menu

Jedenastka 9. kolejki LOTTO Ekstraklasy według GOL24 [GALERIA]

20 września 2016, 00:10 | red

LOTTO Ekstraklasa. 9 kolejka miała wielu bohaterów. Prócz Konstantina Vassiljeva błysnęło jeszcze paru innych zawodników. Wszystkich umieściliśmy w najlepszej jedenastce. Zobacz kto i za co do niej trafił.


fot. Fot. Tomasz Hołod / Polska Press
Jakub Szmatuła (Piast Gliwice) – Wielu bramkarzy błysnęło w tej kolejce, ale żaden nie aż tak, jak ten, którego zdjęcie widzicie powyżej. Cóż on wyczyniał w meczu z Wisłą Kraków! Rywale mogli zwątpić w słuszność wykonywanego zawodu, a Paweł Brożek mógł się zastanowić, czy aby nie wszedł w skórę brata swojego, Piotra, który snajperem się nie urodził.
fot. Michal Gaciarz / Polska Press
Aleksander Komor (Górnik Łęczna) – Nie znacie go? Wasze prawo. Jeszcze chwilę temu grał w Motorze Lublin. Teraz dostał swoją pierwszą okazję w Ekstraklasie. I jej nie zmarnował. Porządnie zagrał na boku obrony przeciwko Koronie Kielce.
fot. Wojciech Czekała
Ivan Runje (Jagiellonia Białystok) – Sprawnie organizował grę obronną (trzeci raz bez utraty gola). Dlatego Śląsk Wrocław krzywdy nie wyrządził – nawet nie podrapał. Efektowne 4:0 na wyjeździe stało się faktem.
fot. Fot. Tomasz Ho£Od / Polska Press
Richard Guzmics (Wisła Kraków) – No, w końcu solidny występ! W obronie bezbłędny, czego dowodzi m.in. wynik końcowy. Kolegom z ataku też starał się pomóc. Długo się nie udawało, bo Szmatuła bronił jak najęty.
fot. Andrzej Banas / Polska Press
Jarosław Jach (Zagłębie Lubin) – Nie spękał przy Łazienkowskiej. Ze spokojem weterana a nie juniora powstrzymywał szarże legionistów. A w 17 minucie wyprowadził „Miedziowych” na prowadzenie.
fot. Fot Arkadiusz Gola / Polskapresse
Maciej Makuszewski (Lech Poznań) – Czemu by nie docenić zawodnika przegranej drużyny? Zwłaszcza że zagrał tak dobrze. Wypożyczony z Lechii, właśnie w meczu z Lechią, biegał, kiwał i wrzucał aż miło. Jego podania były otwierające. Zanotował asystę przy bramce Marcina Robaka. A mógł nawet ze trzy lub cztery, gdyby tenże Robak lepiej się zachował.
fot. Fot. Karolina Misztal
Grzegorz Bonin (Górnik Łęczna) – Sobota należała do niego. Oddał kapitalne dwa strzały. Po obu piłka zatrzepotała w siatce. Aż odpalimy sobie powtórki. Jeden raz zobaczyć to jest stanowczo za mało, to jest grzech zaniechania.
fot. Fot. Lukasz Kaczanowski/Kurier Lubelski/Polska Press
Konstantin Vassiljev (Jagiellonia Białystok) – Przeciwko Śląskowi Wrocław gol i dwie asysty. Estończyk to numer jeden w Jagiellonii, numer jeden w całej lidze. W klasyfikacji strzelców prowadzi z siedmioma trafieniami, w klasyfikacji asyst z pięcioma. Kanadyjska? W niej jeszcze bardziej zostawia resztę w tyle. Co za wspaniały początek sezonu!
fot. Anatol Chomicz
Krzysztof Janus (Zagłębie Lubin) – Jechać do Warszawy i pokazać się na tle Legii to obecnie żaden wyczyn. Przemilczeć to byłoby jednak czymś niesprawiedliwym wobec piłkarza. Skrzydłowego Zagłębia doceniamy więc i przypominamy, że zdobył bramkę z karnego.
fot. Pawel Relikowski / Polska Press
Przemysław Frankowski (Jagiellonia Białystok) – W Lechii Gdańsk pożegnali go bez żalu. Był tam dość chimeryczny jeśli chodzi o kluczowe statystyki. Co innego u „Pszczółek”. Właśnie dał wygraną nad Śląskiem Wrocław. Strzelił dwa gole.
fot. Fot. Tomasz Holod / Polska Press
Jose Kante (Wisła Płock) – W Górniku Zabrze nic szczególnego nie pokazał. Zmiana klubu i od razu jest jakość. Beniaminkowi zapewnił dwiema bramkami zwycięstwo z Pogonią Szczecin. Wcześniej trafił też w meczu z Ruchem Chorzów (2:2).
fot. Pawel Relikowski / Polska Press
ŁAWKA REZERWOWYCH: Vanja Milinković-Savić (Lechia Gdańsk), Piotr Tomasik (Jagiellonia Białystok), Gerson (Górnik Łęczna), Artem Putiwcew (Bruk-Bet Termalica Nieciecza), Taras Romanczuk (Jagiellonia Białystok), Patryk Małecki (Wisła Kraków), Szymon Drewniak (Górnik Łęczna), Dominik Furman (Wisła Płock), Zdenek Ondrasek (Wisła Kraków), Roman Gergel (Bruk-Bet Termalica Nieciecza), Marcus da Silva (Arka Gdynia), Marcin Robak (Lech Poznań), Bartosz Śpiączka (Górnik Łęczna).
fot. Wojciech Matusik / Polska Press
1 / 13

Polecamy