menu

Jedenastka 6. kolejki Ekstraklasa.net!

25 sierpnia 2014, 20:02 | jac

To była kolejka piłkarzy, którzy rzeczywiście dobrze weszli w sezon. Po dwa gole strzelili Paweł Brożek, Damian Chmiel i Łukasz Madej. Kto jeszcze błysnął? Oto jedenastka bohaterów 6. serii spotkań T-Mobile Ekstraklasy.

Sa (Legia), Korzym (Podbeskidzie), Brożek (Wisła)

Madej (Górnik), Uryga (Wisła), Stilić (Wisła), Chmiel (Podbeskidzie)

Ostrowski (Śląsk), Janicki (Lechia), Danch (Górnik)

Kamiński (Ruch)


BRAMKARZ:

Krzysztof Kamiński
(Ruch Chorzów) – Drugi raz z rzędu w naszej jedenastce. Obronił karnego w końcówce meczu z Lechem Poznań. Wcześniej popisał się kilkoma równie udanymi interwencjami. Teraz trzymamy za niego kciuki w rewanżu z Metalistem Charków.


OBROŃCY:

Adam Danch
(Górnik Zabrze) - Trzymał w ryzach obronę w wygranym 2:0 meczu z beniaminkiem z Łęcznej. Zabrzanie są liderem tabeli i obok Bełchatowa mają najlepszą defensywę: stracili dotąd tylko dwa gole. W czym oczywiście duża zasługa Dancha.

Rafał Janicki (Lechia Gdańsk) – Z powodzeniem radził sobie z atakującymi Zawiszy Bydgoszcz. Zresztą nie dość, że dobrze zabezpieczał dostęp do swojej bramki, to jeszcze wykazał się asystą – drugą w sezonie. Jak na stopera, to całkiem przyzwoite osiągnięcie.

Krzysztof Ostrowski (Śląsk Wrocław) – Jego wejście odmieniło losy meczu z Jagiellonią Białystok. Kiedy wszedł, było 1:1. Gdy schodził – 3:1. Miał wkład w obie bramki, które przesądziły o zwycięstwie. Jedną wypracował, drugą zdobył sam.


POMOCNICY:

Damian Chmiel
(Podbeskidzie Bielsko-Biała) – Urósł przy trenerze Leszku Ojrzyńskim do zaskakujących rozmiarów. No bo kto przed sezonem powiedziałby, że po sześciu kolejkach Chmiel będzie… współliderem klasyfikacji strzelców? Ma już cztery trafienia, choć nie gra na pozycji napastnika.

Semir Stilić (Wisła Kraków) – Dla podziwiania właśnie takich zawodników kupuje się bilety. Bośniak robi wielkie show. Tydzień temu wbił dwa gole Lechii Gdańsk, teraz natomiast popisał się jednym i dwoma asystami w wyjazdowym starciu z Pogonią Szczecin.

Alan Uryga (Wisła Kraków) – Bardzo dobrze regulował tempo gry i ubezpieczał ofensywnych pomocników. Jeżeli ma się kogoś takiego za plecami, to można pohasać. I Wisła pohasała, wbijając Pogoni Szczecin trzy gole.

Łukasz Madej
(Górnik Zabrze) – Bieda jest lepszym spoiwem niż szczęście. W Zabrzu to potwierdzają - zwłaszcza Madej, który w spotkaniu z Górnikiem Łęczna zdobył swoje dwie pierwsze bramki w sezonie. W poprzednich spotkaniach imponował nam przeglądem pola i dryblingiem.


NAPASTNICY:

Paweł Brożek
(Wisła Kraków) – Ze Semirem Stiliciem mogą rozmontować każdą defensywę tej ligi. Jeden podaje, drugi wykańcza. Albo na odwrót. W meczu z Pogonią Szczecin to „Broziu” częściej wcielał się w rolę snajpera. Trafił dwa razy.

Maciej Korzym (Podbeskidzie Bielsko-Biała) – Napoczął Cracovię, a później po prostu pomógł w jej wypunktowaniu. Na razie ma dwa trafienia, ale podejrzewamy, że ukłuje ich nawet dziesięć. Gdyby rzeczywiście tak się stało, to byłby to jego najlepszy sezon w karierze.

Orlando Sa (Legia Warszawa) – To był dopiero jego drugi występ w lidze. Ale znów dał to, czego oczekują od niego trener i kibice. Do siatki trafił po przerwie wyprowadzając mistrzów Polski na prowadzenie. Przy drugiej bramce też miał swój udział. Czy to oznacza, że na dłużej zagości w pierwszym składzie?


ŁAWKA REZERWOWYCH: Krzysztof Kotorowski (Lech Poznań), Grzegorz Baran (GKS Bełchatów), Rafał Kosznik (Górnik Zabrze), Sebastian Mila (Śląsk Wrocław), Danijel Aleksić (Lechia Gdańsk), Krystian Bielik (Legia Warszawa), Maciej Makuszewski (Lechia Gdańsk), Mateusz Zachara (Górnik Zabrze).


Polecamy