menu

Jedenastka 37. kolejki LOTTO Ekstraklasy według GOL24 [GALERIA]

5 czerwca 2017, 09:01 | red

LOTTO Ekstraklasa. To już jest koniec i nie ma już nic – ostatnia kolejka za nami. Na finiszu nie błysnęła mistrzowska Legia Warszawa, ale zrobiły to inne drużyny, jak Pogoń Szczecin czy Śląsk Wrocław. Jak przedstawia się najlepsza jedenastka? Sporo tu nazwisk, które w poprzednich spotkaniach zawodziły.


fot. Polska Press
W tej kolejce tak naprawdę nie błysnął żaden bramkarz. Wyróżniamy "Artystę Malarza", który utrzymał mistrzów Polski na tronie. W drugiej połowie meczu z Lechią Gdańsk bardzo dobrze poradził sobie ze strzałem Marco Paixao. Sezon kończy z udaną liczbą minut bez straconej bramki – przeszło 500.
fot. Szymon Starnawski /Polska Press
Rozegrał bardzo udane spotkanie przeciwko Koronie Kielce. Wiele razy podłączył się do akcji ofensywnych. Zakończył z jedną asystą, a powinien z przynajmniej dwiema.
fot. Andrzej Szkocki/Polska Press
Dał drużynie wszystko co był w stanie; umiejętności, wolę walki, no i bramkę. Bramkę, która nie tylko napoczęła Lecha Poznań, ale zawróciła białostoczan na drugie miejsce w tabeli. Świetny sezon, zasłużone pochwały.
fot. Anatol Chomicz
Poradził sobie z grą na lewej obronie. Przeciwko Zagłębiu Lubin pracował nienagannie w obronie. To jego trafienie (drugie w sezonie) postawiło stempel w sprawie utrzymania żółto-niebieskich w Ekstraklasie.
fot. Piotr Hukalo
Trochę kosztował, bo około 200 tys. złotych. Nie da się ukryć, że jeszcze tej kwoty "nie spłacił" na boisku. Ale przynajmniej już zaczął. Doceniamy za grę do końca w Krakowie. Strzelił gola Wiśle, który zadecydował o pierwszej wygranej "Słoników" w grupie mistrzowskiej.
fot. Andrzej Banas / Polska Press
Niemiec w Ekstraklasie... Długo zastanawialiśmy co tu robi. Nie błyszczał, nie robił różnicy, aż w końcu stracił miejsce i wydawało się, że jeszcze przed końcem odejdzie. Trener Jan Urban trochę go wskrzesił. Dał szansę, a ten odpłacił się trzema golami – jednym z Arką Gdynia i teraz dwoma z Wisłą Płock.
fot. Pawel Relikowski / Polska Press
Szybko otworzył wynik w Białymstoku. Jagiellonię trafił po szybkiej, zgranej akcji. Gdyby jeszcze w ostatnich minutach dokończył dzieła z rzutu wolnego, to "Kolejorz" miałby srebrne medale.
fot. Fot. Damian Kujawa/ Polska Press
Pozytywnie zareagował na ostatnią kolejkę. Mógł ją tylko dograć, jak jego koledzy dogrywali grupę mistrzowską, ale ją ubarwił. Przeciwko Koronie Kielce zdobył dwie bramki. To dzięki niemu udało się wygrać pierwszy raz od 22 kwietnia.
fot. Andrzej Szkocki/Polska Press
To jeden z nielicznych piłkarzy, któremu przy Kałuży w Krakowie rzeczywiście chciało się dograć rozgrywki. Biegał, kiwał, walczył... Mogło się to wszystko podobać.
fot. Marzena Bugala- Azarko / Polska Press
Dostał niewiele czasu, ale wycisnął z niego jak z cytryny. Kapitalna zmiana! To tak naprawdę jego gol sprawił, że białostoczanie a nie Lech Poznań zostali wicemistrzami Polski. Jesteśmy ciekawi, ile da jakości drużynie w kolejnym sezonie.
fot. Anatol Chomicz
Zaliczył mocny finisz w sezonie. Najpierw był hat-trick z Ruchem Chorzów, a potem seria trzech meczów z rzędu ze zdobytą bramką. Stempel postawił w Płocku, gdzie również znalazł sposób na Wisłę. Jedenaście trafień – chyba niezły wynik jak na niego?
fot. Pawel Relikowski / Polska Press
ŁAWKA REZERWOWYCH: Dominik Budzyński (Śląsk Wrocław), Maciej Dąbrowski (Legia Warszawa), Uros Korun (Piast Gliwice), Michał Koj (Ruch Chorzów), Artem Putiwcew (Bruk-Bet Termalica Nieciecza), Marcin Pietrowski (Piast Gliwice), Ariel Borysiuk (Lechia Gdańsk), Rafał Siemaszko (Arka Gdynia), Łukasz Trałka (Lech Poznań), Rafał Boguski (Wisła Kraków), Javi Hernandez (Górnik Łęczna), Mateusz Szwoch (Arka Gdynia), Eduards Visnakovs (Ruch Chorzów), Bartosz Śpiączka (Górnik Łęczna).
fot. Andrzej Banas / Polska Press
1 / 13