Jedenastka 37. kolejki Ekstraklasa.net!
W ostatniej kolejce błysnąć chciał każdy, ale nie każdemu udało się w równym stopniu, co Marco Paixao, Janowi Pawłowskiemu, czy choćby Miłoszowi Przybeckiemu. Kto więc poza nimi trafił do ostatniej jedenastki T-Mobile Ekstraklasy w sezonie 2013/2014?
Brożek (Wisła), M. Paixao (Śląsk), J. Pawłowski (Jagiellonia)
Przybecki (Zagłębie), Badia (Piast), Vranjes (Lechia), Mila (Śląsk)
Dudu (Śląsk), Jodłowiec (Legia), Bereszyński (Legia)
W. Pawłowski (Śląsk)
BRAMKARZ:
Wojciech Pawłowski (Śląsk Wrocław) – Po przeszło dwóch latach siedzenia na trybunach i ławkach rezerwowych Udinese i Latiny powiedział zielonej trawce: „Buona Sera”. Tę ponowną boiskową randkę zapamięta na długo nie tylko ze względu na to, ile na nią czekał, ale i ile dzięki niej ugrał. Pewnymi interwencjami zapewnił wszystkich niedowiarków, iż swojego fachu bynajmniej nie zapomniał.
OBROŃCY:
Bartosz Bereszyński (Legia Warszawa) – Półtora roku czekał na to, by dopiec swojemu poprzedniemu pracodawcy, czyli Lechowi Poznań. Zrobił to w sposób wyjątkowy, bo mierzonym uderzeniem z lewej nogi pod poprzeczkę. To był jego pierwszy i ostatni gol w sezonie. Ale lepiej późno niż wcale!
Tomasz Jodłowiec (Legia Warszawa) – Wykonał tytaniczną pracę w szlagierowym starciu z Lechem Poznań. Nie odpuszczał nawet koledze z reprezentacji Polski, Karolowi Linettyemu. Ataki nie były jednak złośliwe, raczej w ferworze walki. U nas „Jodła” z konieczności w środku obrony.
Dudu Paraiba (Śląsk Wrocław) – Powtórzmy raz jeszcze: lubi krańcowe momenty sezonu. Imponował na starcie rozgrywek, imponował też w trzech meczach wieńczących, bo w każdym z nich strzelił jednego gola. Najpierw Jagiellonii Białystok, potem Cracovii, a na koniec Koronie Kielce.
POMOCNICY:
Sebastian Mila (Śląsk Wrocław) – Dopomógł w rozbiciu Korony. Na kieleckiej Arenie sypnął i golem, i asystą. I dobrze się stało, że Mila właśnie w tak okazały sposób zakończył rozgrywki, bo niektórzy niesłusznie myśleliby o nim tylko w kontekście nadwagi, którą swego czasu wypomniał mu trener Tadeusz Pawłowski.
Stojan Vranjes (Lechia Gdańsk) – Bośniak ma patent na rzuty karne. W drugim spotkaniu z rzędu podszedł do dwóch jedenastek i obie wykorzystał! W sumie czternastu występach zdobył dla biało-zielonych siedem bramek. Obiecujący rezultat jak na środkowego pomocnika.
Gerard Badia (Piast Gliwice) – Przyjemnie na ostatniej prostej patrzyło się na hiszpańską piłkę Piasta sygnowaną m.in. przez wymienionego pomocnika, który przeciwko Podbeskidziu Bielsko-Biała zaliczył asystę i wiele udanych zagrań.
Miłosz Przybecki (Zagłębie Lubin) – Pyknął lobem raz, pyknął drugi, a po ostatnim gwizdku poszedł przybić kibicom piątki. Pożegnalny mecz sezonu nieco osłodził smutną pierwszoligową rzeczywistość, która lada dzień nastanie.
NAPASTNICY:
Marco Paixao (Śląsk Wrocław) – Raz, dwa, trzy, dwadzieścia jeden! Na tylu trafieniach zatrzymał się bramkowy dorobek sympatycznego napastnika. Czy selekcjoner reprezentacji Portugalii Paulo Bento mógłby jeszcze raz przewertować listę powołanych na Mundial w Brazylii?
Jan Pawłowski (Jagiellonia Białystok) – Pawłowski? Szymon? Bartłomiej? Nie? To może Wojciech? A skądże, przecież o Wojciechu już wspomnieliśmy! No więc o kogo chodzi? A o Janka z Jagiellonii! Dotąd kojarzyli go obrońcy z trzecioligowego Szczuczyna i Białej Piskiej, ale od wczoraj jego nazwisko dudnić będzie też defensorom Cracovii, których dwukrotnie przechytrzył.
Paweł Brożek (Wisła Kraków) – Przed własną publicznością pożegnał się bramką i asystą. Ręka w górę, kto przed pierwszą kolejką wierzył, że „Broziu” odzyska dawny blask? No, nie widzimy lasu rąk… Nas też pozytywnie zaskoczył!
ŁAWKA REZERWOWYCH: Krzysztof Baran (Jagiellonia Białystok), Błażej Telichowski (Podbeskidzie Bielsko-Biała), Marcin Kaczmarek (Widzew Łódź), Przemysław Mystkowski (Jagiellonia Białystok), Semir Stilić (Wisła Kraków), Szymon Pawłowski (Lech Poznań), Sebastian Steblecki (Cracovia), Mariusz Rybicki (Widzew Łódź).