Jedenastka 27. kolejki 1. ligi Ekstraklasa.net!
Dzięki wyjazdowym zwycięstwom, ciągle w grze o awans do elity pozostają Flota Świnoujście i Zawisza Bydgoszcz. Z kolei Stomil Olsztyn i Okocimski Brzesko powoli ciułają punkty i do końca będą walczyć o utrzymanie. Sprawdź, kto zasłużył na indywidualne wyróżnienie!
fot. Andrzej Banaś/Polskapresse
Surdykowski (Arka), Kowalczyk (Kolejarz), Wójcicki (Zawisza)
Renusz (Bogdanka), Darmochwał (Okocimski), Danielewicz (Cracovia), Madejski (Miedź)
Puzigaca (Cracovia), Kamiński (GKS K.), Śpiączka (Flota)
Leszczyński (Dolcan)
BRAMKARZ:
Rafał Leszczyński (Dolcan Ząbki) - dzięki jego postawie Dolcan stracił tylko jednego gola. To co zrobił w sytuacji sam na sam z Charlesem Nwaogu, zadziwiło wszystkich. Mimo, że został ograny przed polem karnym, to zdołał się szybko zebrać i sparować strzał na rzut rożny.
OBROŃCY:
Bartosz Śpiączka (Flota Świnoujście) - zostawmy ocenę Tomaszowi Kafarskiemu: "To był jego kapitalny mecz. Poradził sobie dobrze z Damianem Świerblewskim, a też był naszym motorem napędowym w drugiej połowie". Krótko, zwięźle i na temat.
Mateusz Kamiński (GKS Katowice) - popularny "Kamyk" wrócił po pauzie kartkowej i dał GieKSie pewność w defensywie. Widać, że Kamiński w formie jest lepszym wyborem, niż Jacek Kowalczyk bez formy. W spotkaniu z Sandecją był praktycznie nie do przejścia.
Bojan Puzigaca (Cracovia) - wrócił na boisko po bardzo długiej przerwie, tylko dlatego, że obrona była w rozsypce. Jego rajd lewą stroną pod koniec połowy połowy został nagrodzony burzą oklasków, jakby co najmniej strzelił gola. Stadion kilkukrotnie skandował "Bojan, Bojan", a sam zawodnik tak się podbudował, że jego rajd w 90. minucie zakończył się brutalnym faulem i czerwoną kartką. Mimo wszystko otrzymał owację na stojąco.
POMOCNICY:
Piotr Madejski (Miedź Legnica) - odzyskuje na dobre dyspozycję z jesieni. W Brzesku był wyróżniającą się postacią w zespole Miedzi. Madejski szalał na prawej flance, robił dużo zamieszania schodząc do środka. Co istotne, zanotował asystę przy trafieniu Damiana Lenkiewicza.
Krzysztof Danielewicz (Cracovia) - po przerwie zaczął wspierać aktywnego Puzigacę i dzięki niemu Pasy zdobyły dwa gole. Najpierw Danielewicz wykorzystał niezdecydowanie obrońców Kolejarza i mocnym strzałem doprowadził do wyrównania, a potem wywalczył rzut karny.
Piotr Darmochwał (Okocimski Brzesko) - świetny występ zawodnika beniaminka z Brzeska. Darmochwał mecz z Miedzią rozpoczął w pierwszym składzie i był to strzał w dziesiątkę trenera Czesława Palika. Szalał na lewej stronie, kompletnie nie mogła poradzić sobie z nim defensywa legniczan.
Michał Renusz (GKS Bogdanka) - wjeżdżał w obronę jak w masło, kiwał, dorzucał piłki w pole karne. Jak była taka potrzeba, to w defensywie czyścił jak rasowy obrońca. Renusz zaliczył dwie asysty i gdyby nie znakomita postawa między słupkami Michała Wróbla, mógłby zdobyć kilka goli.
NAPASTNICY:
Jakub Wójcicki (Zawisza Bydgoszcz) - zdecydowanie najlepszy piłkarz w meczu z Wartą. Co chwilę pokazywał się kolegom na prawej stronie. W drugiej połowie bardzo dobrze radził sobie również w linii ataku, wypracował m.in. znakomitą sytuację Wahanowi Gevorgyanowi. To po faulu na Wójcickim został podyktowany rzut karny.
Maciej Kowalczyk (Kolejarz Stróże) - 36-latek jak na warunki 1. ligi jest napastnikiem kompletnym. Przy Kałuży dołożył swoje 19. trafienie w obecnym sezonie. Czy ktoś jest go w stanie zatrzymać?
Janusz Surdykowski (Arka Gdynia) - zdobył trzecią bramkę w trzecim kolejnym meczu, co najważniejsze, zwycięską dla Arki. Surdykowski dobrze grał tyłem do bramki, szukał partnerów i obsługiwał ich przytomnymi zagraniami w tempo.
REZERWOWI: Michał Wróbel, (Olimpia Grudziądz), Jacek Broniewicz (Polonia Bytom), Michał Benkowski (GKS Bogdanka), Jakub Kowalski (Okocimski Brzesko), Kamil Drygas (Zawisza Bydgoszcz), Krzysztof Bodziony (Flota Świnoujście), Vladimir Boljević (Cracovia)
Od wiosny bramki i skróty z meczów 1. ligi obejrzysz w Ekstraklasa.net!