Jedenastka 24 kolejki Ekstraklasa.net!
Zakończona kolejka T-Mobile Ekstraklasy nie obfitowała w tak emocjonujące i jakościowe spotkania, jak poprzednia. Wybitne były tylko mecze w Poznaniu i Lubinie, dlatego też głównie aktorzy tych widowisk zbudowali szkielet jedenastki kolejki.
fot. Marek Zakrzewski
Piech (Zagłębie), Kuświk (Ruch)
Pawłowski (Lech), Guldan (Zagłębie), Linetty (Lech), Kownacki (Lech), Abwo (Zagłębie)
Douglas (Lech), Dżinić (Zagłębie), Kokoszka (Śląsk)
Kasprzik (Górnik)
BRAMKARZ:
Grzegorz Kasprzik (Górnik Zabrze) – Najpierw szczerze wyspowiadał się ze swoich grzechów na łamach prasy, potem wziął się do pracy na boisku. Dwiema wybornymi interwencjami uratował jeden punkt w meczu z Koroną Kielce. Możliwe, że uratował też posadę Ryszarda Wieczorka, który na początku traktował go jako trzeciego bramkarza.
OBROŃCY:
Adam Kokoszka (Śląsk Wrocław) – Nareszcie zagrał na poziomie, jakiego oczekują od niego wszyscy związani z wrocławskim klubem. Kasował multum akcji, dzięki czemu Śląskowi udało się z Cracovią zagrać na zero z tyłu.
Elvedin Dżinić (Zagłębie Lubin) – Wydaje się, że w Lubinie wreszcie znaleźli konkretnego stopera, a nie kolejnego pozoranta. Bośniak na tle Zawiszy Bydgoszcz wyglądał solidnie zarówno pod względem siłowym, jak i taktycznym.
Barry Douglas (Lech Poznań) - Piąta asysta w sezonie. Spojrzeliśmy na listę lewych obrońców i wychodzi nam, że w tej statystyce Szkot ustępuje jedynie Tomaszowi Brzyskiemu z Legii Warszawa (Brzyski zagrał o siedem meczów więcej, w tym niektóre na skrzydle). Zapytamy więc za Douglasem: czy Gordon Strachan, selekcjoner reprezentacji Szkocji, wie, że ktoś taki jak Douglas istnieje?
POMOCNICY:
David Abwo (Zagłębie Lubin) – Gdybyśmy mieli stwierdzić, kto w trzech pierwszych kolejkach tego roku zrobił na nas największe wrażenie, to odpowiedź byłaby jednoznaczna – rodzynek Oresta Lenczyka! Abwo zdobył przynajmniej jedną bramkę w każdym z tych spotkań. Przeciwko Zawiszy Bydgoszcz zagrał nieco ponad kwadrans, ale nie przeszkodziło mu to w strzeleniu gola (szósty) i zapisaniu asysty.
Dawid Kownacki (Lech Poznań) – Koniecznie zapamiętajcie to nazwisko. Kownacki ma szesnaście lat, za sobą cztery występy w T-Mobile Ekstraklasie, z czego w dwóch ostatnich zdobył debiutancką bramkę (mecz z Pogonią Szczecin) i zanotował dwie piękne asysty (ostatnie spotkanie z Piastem Gliwice). Rośnie talent na miarę Roberta Lewandowskiego? Poczekajmy, nie zapeszajmy, choć ten chłopak ma w sobie jakąś iskrę.
Karol Linetty (Lech Poznań) – Na plus rzecz jasna ostateczne dobicie Piasta Gliwice, choć nam bardziej od tego gola zaimponowała jego gra w destrukcji. Mieliśmy wrażenie graniczące z pewnością, że zanotował najwięcej odbiorów spośród wszystkich aktorów tego widowiska.
Lubomir Guldan (Zagłębie Lubin) – "Miedziowi" bujali bydgoskim Zawiszą aż miło. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie dyspozycja Słowaka, który trzymał w ryzach drugą linię (zanotował też jedną asystę).
Szymon Pawłowski (Lech Poznań) – Wziął na swoje barki funkcję dowodzenia i wreszcie kibice doczekali się od niego bramek. Dwa zdobyte z Piastem Gliwice były pierwszymi ligowymi w niebiesko-białych barwach.
NAPASTNICY:
Arkadiusz Piech (Zagłębie Lubin) – Siódme trafienie w sezonie, do tego – według naszych wyliczeń – piąta asysta. Niezły wynik jak na grę w czternastej drużynie T-Mobile Ekstraklasy. Na reprezentację Polski chyba jednak trochę za mało. Zastanówmy się, który w hierarchii jest Piech. Czwarty? Piąty? Szósty?
Grzegorz Kuświk (Ruch Chorzów) – On i cały zespół „Niebieskich” punktują dość równomiernie. Ruch właśnie zanotował jedenaste zwycięstwo, co daje trzecie miejsce, natomiast Kuświk po raz dziewiąty wpisał się na listę strzelców. A niby tacy niepozorni… (ostatni sezon chorzowian – przedostanie miejsce, dorobek strzelecki Kuświka – dwa gole).
ŁAWKA REZERWOWYCH: Marian Kelemen (Śląsk Wrocław), Marcin Malinowski (Ruch Chorzów), Nikola Leković (Lechia Gdańsk), Filip Starzyński (Ruch Chorzów), Saidi Ntibazonkiza (Cracovia), Manuel Curto (Zagłębie Lubin), Marco Paixao (Śląsk Wrocław), Łukasz Teodorczyk (Lech Poznań)
Z oczywistych względów w zestawieniu nie uwzględniliśmy meczu Legii z Jagiellonią, chociaż kilku legionistów bramkę sforsowało pierwszorzędnie...