menu

Jedenastka 24. kolejki Ekstraklasa.net!

2 maja 2011, 10:30 | Ekstraklasa.net

Po 24. serii spotkań wyraźnie widać, że żaden z zespołów nie chce być... mistrzem Polski! Swoje spotkania solidarnie przegrały Wisła, Jagiellonia i Lech. Najlepsze mecze oglądaliśmy natomiast w Krakowie i w Gdyni. Zobacz, kto zasłużył na nasze wyróżnienie!

Arka - Lechia
Arka - Lechia
fot. Piotr Kwiatkowski PiK

Jedenastka 24. kolejki Ekstraklasy

Bramkarz:

Marian Kelemen (Śląsk Wrocław): Ile to już punktów zdobył dla ekipy prowadzonej przez Oresta Lenczyka słowacki golkiper? Ciężko stwierdzić, ale bez wątpienia Kelemen jest jednym z najlepszych w swoim fachu na ekstraklasowych boiskach.


Obrońcy:

Wojciech Grzyb (Ruch Chorzów): 36-letni zawodnik Niebieskich nigdy nie schodzi poniżej pewnego poziomu. Co więcej, prawa strona boiska, należy właśnie do niego. Tak też było w niedzielnym meczu z Cracovią, w którym Grzyb popisał się asystą.

Csaba Horvath (Zagłębie Lubin): Były obrońca holenderskiego ADO Den Haag coraz lepiej radzi sobie w barwach Miedziowych. W spotkaniu z obecnym jeszcze mistrzem Polski, był liderem formacji defensywnej lubinian. Potrafił odnaleźć się przy stałych fragmentach, dwukrotnie był bardzo bliski wpisania się na listę strzelców.

Luka Vucko (Lechia Gdańsk): Chorwat łata wszystkie dziury w defensywie Lechii. We wczorajszym meczu został bohaterem w swoim zespole, po tym jak w 97. minucie znalazł się tam gdzie być powinien i doprowadził do sensacyjnego remisu w derbach Trójmiasta.

Emil Noll (Arka Gdynia): Celną główką po dograniu z rzutu rożnego otworzył wynik w derbowym pojedynku z Lechią. Była to już trzecia bramka na wiosnę 32-letniego obrońcy. Ponadto aktywnie podłączał się do ataków lewą stroną boiska.


Pomocnicy:

Waldemar Sobota (Śląsk Wrocław): Były skrzydłowy MKS-u Kluczbork stracił ostatnio miejsce w wyjściowej jedenastce wrocławian, ale po takim spotkaniu, jak przy Konwiktorskiej, szybko może je odzyskać. Sobota wszedł od początku drugiej połowy; dzięki swojej szybkości i indywidualnym umiejętnościom, przechylił szalę zwycięstwa dla Śląska.

Robert Jeż (Górnik Zabrze): Najlepszy zawodnik ligi słowackiej A.D. 2010, po krótkim przestoju, ponownie błyszczy w polskiej Ekstraklasie. W meczu z faworyzowaną Wisła bramki co prawda nie strzelił, ale swoimi prostopadłymi podaniami stworzył kilka bardzo dogodnych sytuacji dla kolegów z zespołu. Po dograniu Słowaka, drugą bramką dla zabrzan zdobył Sikorski.

Blazej Vascak (Polonia Bytom): Były zawodnik m.in. włoskiego Lecce od początku sezonu nie zdołał ani raz zabłysnąć w Ekstraklasie, lecz w sobotnim spotkaniu z Jagiellonią był kluczową postacią w zespole Roberta Góralczyka. Mimo, że grał tylko do 56. minuty, to zdobył bramkę i miał udział przy dwóch kolejnych golach dla Polonii.

Tadas Labukas (Arka Gdynia): Gdy zdobywał bramkę na 2:0 w 88. minucie derbowego pojedynku z Lechią, wydawało się, że przypieczętował zwycięstwo gdynian. Reprezentant Litwy zasłużył na to trafienie, ale jego zespół nie zdołał utrzymać cennego prowadzenia.


Napastnicy:

Mouhamadou Traore (Zagłębie Lubin): Odrodzenie Traore po przyjściu do klubu Jana Urbana stało się faktem. Senegalczyk zdobył bramkę na wagę kompletu punktów z Lechem Poznań. Imponował szybkością i uderzeniami z dystansu.

Daniel Sikorski (Górnik Zabrze): Podobnie jak cały zespół Adama Nawałki, także Sikorski spotkanie z Wisłą może zaliczyć do niezwykle udanych. Osamotniony na szpicy Górnika dawał sobie świetnie radę z Chavezem i przede wszystkim Jaliensem. Zdobył piękną bramkę na 2:0. A mógł dołożyć kolejne trafienia.