menu

Jedenastka 22. kolejki Ekstraklasa.net!

2 marca 2015, 20:21 | Jacek Czaplewski

22. kolejka T-Mobile Ekstraklasy należała do drużyn, które zajmują miejsca w drugiej ósemce. Dlatego trzon jedenastki tworzą piłkarze Zawiszy Bydgoszcz i Korony Kielce. Wielu przedstawicieli ma także GKS Bełchatów. Oto pełna lista wyróżnionych.

Arkadiusz Piech imponuje skutecznością na wiosnę
Arkadiusz Piech imponuje skutecznością na wiosnę
fot. Dariusz Śmigielski/Polskapresse

Piech (Bełchatów), Madej (Górnik Zabrze)

Małkowski (Bełchatów), Machaj (Śląsk), Jovanović (Korona), Mica (Zawisza), Pawłowski (Zawisza)

Ziajka (Zawisza), Dejmek (Korona), Jodłowiec (Legia)

Trela (Bełchatów)

BRAMKARZ:


Dariusz Trela (GKS Bełchatów) – Jeśli nie wyszła ci runda w Lechii Gdańsk, to idź na wypożyczenie. Z tego założenia wyszedł m.in. Trela i na razie ma powody do zadowolenia. W nowej drużynie dostał miejsce w składzie i powoli odzyskuje formę sprzed parunastu miesięcy, co potwierdza występ przeciwko Wiśle Kraków.

OBROŃCY:


Tomasz Jodłowiec (Legia Warszawa) – Zanotował bezpośrednią asystę i asystę drugiego stopnia. Na szczególną uwagę zasługuje zwłaszcza podanie, po którym padła pierwsza bramka: „Jodła” jednym ruchem zawinął wówczas dwóch obrońców. Z racji przepychu w drugiej linii u nas wędruje do środka obrony.

Radek Dejmek (Korona Kielce) – Nie taka Jagiellonia Białystok straszna, jak ją malują. Czeski stoper poradził sobie z jej atakującymi. Do solidnej gry w defensywie dołożył jeszcze gola, który zadecydował o wygranej. To jego trzecie trafienie w sezonie.

Sebastian Ziajka (Zawisza Bydgoszcz) – Nie byłoby długo wyczekiwanego przez Zawiszę zwycięstwa, gdyby nie postawa tego lewego obrońcy. Doświadczony ligowiec właściwie bronił dostępu do własnego pola karnego, a przy okazji zaliczył asystę.

POMOCNICY:


Bartłomiej Pawłowski (Zawisza Bydgoszcz) – Bardzo długo czekał na to, by po piłkarskim weekendzie zostać wymienionym w gronie tych piłkarzy, którzy zaimponowali. Ten moment właśnie następuje. Gratulujemy więc i życzymy kolejnych udanych meczów.


Mica (Zawisza Bydgoszcz) – Ten gość ma coś w sobie – powtarzają nasi bydgoscy korespondenci i chyba jest coś na rzeczy. Wystarczy wspomnieć wolej Portugalczyka w sobotnim spotkaniu z Piastem Gliwice. Wolej, po którym nawet bramkarz drużyny przeciwnej powinien podbiec do autora i pogratulować, tak genialna była to próba.

Vlastimir Jovanović (Korona Kielce) – To on, a nie Michał Pazdan rządził w środku pola na stadionie w Białymstoku. Dużo się nabiegał, narobił parę siniaków, ale przynajmniej z murawy mógł zejść z poczuciem dobrze spełnionej misji. Do takich walczaków kibice zawsze mają słabość.

Mateusz Machaj (Śląsk Wrocław) – Po odejściu Sebastiana Mili akcenty we wrocławskim zespole rozkładają się między parę nazwisk. W szalonym meczu z Górnikiem Zabrze to Machaj był pierwszoplanową postacią: strzelił gola i zanotował asystę.

Maciej Małkowski (GKS Bełchatów) – Jego występ w meczu z Wisłą Kraków to książkowy przykład, że na futbol trzeba patrzeć w szerokiej perspektywie. Nie trafił do siatki, nie wykazał się kluczowym podaniem, ale aż trzy razy zapisał asystę drugiego stopnia. Oznacza to tyle, że napędził trzy z czterech bramkowych akcji.

NAPASTNICY:


Łukasz Madej (Górnik Zabrze) – Myślisz Górnik, mówisz Madej. To hasło obowiązuje od jesieni i wcale nie zanosi się na jego dezaktualizację. Przeciwko Śląskowi Wrocław ten szybki skrzydłowy zdobył piękną bramkę i dopisał do niej kluczowe podanie.

Arkadiusz Piech (GKS Bełchatów) – Nareszcie z czystym sumieniem możemy powiedzieć, że uczciwie zapracował na wyróżnienie. Zdobył bowiem dwie prawidłowe bramki. Czyżby w gabinetach Legii Warszawa pojawiły się pierwsze głosy podważające sens wypożyczenia?

ŁAWKA REZERWOWYCH: Sergiusz Prusak (Górnik Łęczna), Jakub Wawrzyniak (Lechia Gdańsk), Luka Marić (Zawisza Bydgoszcz), Tomasz Kędziora (Lech Poznań), Kamil Sylwestrzak (Korona Kielce), Filip Starzyński (Ruch Chorzów), Kamil Wacławczyk (GKS Bełchatów), Roman Gergel (Górnik Zabrze), Ondrej Duda (Legia Warszawa).


Polecamy