Jedenastka 22. kolejki Ekstraklasa.net!
Przełamanie Śląska Wrocław i Jagiellonii Białystok to główne pozytywy 22. kolejki Ekstraklasy. Zobacz kto wyróżnił się najbardziej i trafił do naszej jedenastki kolejki!
Buzała (GKS B.), Frankowski (Jagiellonia), Piech (Ruch)
Makuszewski (Jagiellonia), Mila (Śląsk), Bilek (Zagłębie L.), Wróbel (GKS B.)
Costa (Zagłębie), Łabędzki (ŁKS), Socha (Śląsk)
Przyrowski (Polonia)
Bramkarz:
Sebastian Przyrowski (Polonia Warszawa) - Derby nie zachwyciły, ale jeśli już kogoś wyróżnić, to bramkarza Czarnych Koszul, który uratował swój zespół przed utratą bramki kilkoma dobrymi interwencjami, jeśli już Legioniści byli w stanie zagrozić bramce Polonii.
Obrońcy:
Costa Nhamoinesu (Zagłębie Lubin) - Naszym zdaniem najlepszy piłkarz Zagłębie w wygranym meczu z Widzewem i to nie tylko za zdobytą bramkę. W całym spotkaniu grał pewnie w obronie i zaliczył kilka kapitalnych akcji lewą stroną boiska.
Michał Łabędzki (ŁKS Łódź) - Mecz Górnika z ŁKS-em nie zachwycił, ale do gry w defensywie Łabędzkiego nie można się przyczepić. Wyjaśnił większość groźnych sytuacji pod swoją bramką. Nie przytrafił mu się żaden błąd i zachowanie czystego konta przez łodzian to w dużej mierze także jego zasługa.
Tadeusz Socha (Śląsk Wrocław) - Zaliczył jeden z najlepszych występów w swojej dotychczasowej karierze w Śląsku. Pewnie w defensywie i bardzo aktywnie w akcjach ofensywnych. No i ta asysta przy drugiej bramce Mili.
Pomocnicy:
Maciej Makuszewski (Jagiellonia Białystok) - Zdeklasował prawą stronę Lecha. Swoimi wejściami i rajdami robił co chciał z rywalami. Djurdjević wyraźnie sobie z nim nie radził. W efekcie miał udział przy obu golach dla Jagi, przy drugiej zaliczając nawet asystę.
Jiri Bilek (Zagłębie Lubin) - Bezkonkurencyjny w grze o górne piłki, zaliczył bardzo dobry występ w środku pola. Pokazuje, że Miedziowi będą mieli z niego pociechę i daje nadzieje, że z takimi piłkarzami i taką grą Zagłębiu spadek nie zagrozi.
Sebastian Mila (Śląsk Wrocław) - Poprowadził zespół Oresta Lenczyka do zwycięstwa, którego Śląsk bardzo potrzebował. Dwie bramki mówią same za siebie. Znowu dużo dryblował, a że Cracovia wysoko poprzeczki nie postawiła, to i z dryblingów wynikało więcej niż zwykle. Bardzo dobrze wykonywał też stałe fragmenty.
Tomasz Wróbel (GKS Bełchatów) - rozegrał znakomite spotkanie. Nękał defensywę Wisły rajdami prawą stroną. Zaradność, aktywność, szybkość, odważna kolektywna gra i gol po precyzyjnym uderzenie nie do obrony - tak w skrócie można podsumować jego występ.
Napastnicy:
Paweł Buzała (GKS Bełchatów) - Bezapelacyjnie piłkarz meczu z Wisłą Kraków. Gdyby tylko Brunatni zachowali koncentrację do samego końca mógłby w pełni świętować. Mimo wszystko zasłużył na wyróżnienie za bramkę i perfekcyjną asystę. Wyprowadził w pole całą defensywę Białej Gwiazdy.
Tomasz Frankowski (Jagiellonia Białystok) - Jak wino, im starszy tym lepszy. Zrobił co do niego należało i pokazał zawodnikom Lecha jak strzelać bramki. Walnie przyczynił się do przełamania Jagiellonii, która wygrała pierwszy mecz tej wiosny.
Arkadiusz Piech (Ruch Chorzów) - Defensywie Podbeskidzia dał się we znaki szczególnie na początku meczu, kiedy kilka razy goście byli za wolni na szybkiego Piecha. Poza tym snajper Ruchu ponownie udowodnił, że świetnie potrafi odnaleźć się w polu karnym i strzelić gola. Po przerwie chorzowianie grali już defensywniej, ale Piech i tak przypominał o swojej obecności obrońcom beniaminka
Rezerwa: Sandomierski (Jagiellonia), Golański (Korona), Danch (Górnik), Cohen (Podbeskidzie), Zieńczuk (Ruch), Ljuboja (Legia), Biton (Wisła)