Jedenastka 21. kolejki Ekstraklasa.net! [GALERIA]

Gerard Badia (Piast Gliwice) – Pod nieobecność Kamila Vacka wziął na siebie ciężar rozgrywania. W tej roli wypadł wcale nie gorzej od Czecha. Zaliczył dwie asysty. Pierwsza była nadzwyczaj godna pochwał.
fot. Ryszard Kotowski

Łukasz Madej (Górnik Zabrze) – Nie ma co ukrywać, że mocno dołożył się do wygranej nad Zagłębiem Lubin. Gola rzeczywiście nie strzelił, natomiast i tak w akcjach bramkowych brał udział: zaliczył przecież dwie bezpośrednie asysty i jedną asystę drugiego stopnia.
fot. KAROLINA MISZTAL / POLSKAPRESSE

Tomasz Mokwa (Piast Gliwice) – Rozegrał świetny mecz przeciwko Lechowi Poznań. Nękał przede wszystkim precyzyjnymi dośrodkowaniami. Aż dziwne, że nie zapisał sobie żadnej asysty (no chyba, że uznamy za nią podanie przy golu na 2:0, chociaż tam po drodze dotknął piłkę jeszcze Gerard Badia).
fot. Paweł Skaba / Polska Press

Guilherme (Legia Warszawa) – W zasadzie to w pojedynkę pokonał Koronę Kielce. Wziął bowiem udział we wszystkich akcjach bramkowych. Raz do siatki trafił sam. W dwóch innych sytuacjach popisał się asystami.
fot. BARTEK SYTA / POLSKA PRESS

Radosław Sobolewski (Górnik Zabrze) – Strzelił fantastycznego gola. Przeszedł tym samym do historii jako trzeci najstarszy strzelec w Ekstraklasie. Miał akurat 39 lat i 5 dni. Pozostaje mu teraz gonić drugiego Mariana Janoszkę (40 lat i 154 dni) i liderującego Piotra Reissa (40 lat i 306 dni).
fot. PRZEMYSLAW SWIDERSKI / POLSKA PRESS

Grzegorz Piesio (Górnik Łęczna) – Zabawił się z obrońcami Lechii (zresztą po raz drugi w sezonie). Wbił im dwa gole. Dały one naturalnie zwycięstwo. Arcyważne, bo pierwsze od bardzo dawna – konkretnie od 30 października.
fot. BARTEK SYTA/POLSKA PRESS

Radosław Cierzniak (Wisła Kraków) - "Biała Gwiazda" przegrała z Pogonią Szczecin 0:1. Mogla znacznie wyżej. Na wysokości zadania stanął jednak jej bramkarz. Obronił parę groźnych strzałów.
fot. Karolina Misztal/Polska Press

Rafał Murawski (Pogoń Szczecin) – Niby ma trzy kilogramy za dużo, niby nie jest już za młody, a i tak zamiata Ekstraklasą. Tym razem zdobył bramkę na wagę trzech punktów z Wisłą Kraków. Dzięki niemu „Portowcy” są na czwartym miejscu. Niezła pozycja wyjściowa przed wiosną.
fot. Ryszard Kotowski

Piotr Grzelczak (Jagiellonia Białystok) – Dał bardzo dobrą zmianę. Wystarczyła mu tylko jedna polowa, żeby mieć udział przy dwóch golach. Jednego strzelił sam (wspaniałego!), przy drugim zaś asystował. Działacze Lechii Gdańsk powinni żałować, że go tak łatwo wypuścili.
fot. Michał Gąciarz / Polska Press

Deniss Rakels (Cracovia) – Włączył mu się Jamie Vardy! Bo właśnie jak Anglik ładuje od jakiegoś czasu gola za golem. Ten z Jagiellonią Białystok był już piętnastym w sezonie. Jego rywale cieszą się, że rok dobiegł końca. Łotysz bowiem w każdym z sześciu ostatnich meczów przynajmniej raz trafił do siatki.
fot. Anatol Chomicz / Polska Press

Tomasz Jodłowiec (Legia Warszawa) – Dołożył cegiełkę do pewnego zwycięstwa nad Koroną Kielce. Prócz walki i przechwytów dał asysty. Konkretnie dwie: jedną bezpośrednią i drugą drugiego stopnia.
fot. Sławomir Stachura/Polska Press

ŁAWKA REZERWOWYCH: Emilijus Zubas (Podbeskidzie Bielsko-Biała), Mateusz Lewandowski (Pogoń Szczecin), Igor Lewczuk (Legia Warszawa), Bartosz Szeliga (Piast Gliwice), Szymon Pawłowski (Lech Poznań), Łukasz Janoszka (Zagłębie Lubin), Ariel Borysiuk (Lechia Gdańsk), Radosław Murawski (Piast Gliwice), Roman Gergel (Górnik Zabrze), Łukasz Sierpina (Korona Kielce), Marcin Budziński (Cracovia), Kamil Mazek (Ruch Chorzów), Flavio Paixao (Śląsk Wrocław), Nemanja Nikolić (Legia Warszawa), Josip Barisić (Piast Gliwice), Jakub Świerczok (Górnik Łęczna).
fot. Arkadiusz Gola/Polska Press