Jedenastka 20. kolejki Ekstraklasa.net! [GALERIA]

Jasmin Burić (Lech Poznań) – Obronił dwie bardzo groźne Zagłębia Lubin. Dzięki temu po raz szósty z rzędu zachował czyste konto. Idzie na rekord. Na razie swój osobisty, bo do ligowego to mu jeszcze daleko. 45 lat temu Piotr Czaja nie dał się pokonać przez 1005 minut!
fot. Waldemar Wylegalski

Wladimer Dwaliszwili (Pogoń Szczecin) – Zdążyliśmy wszyscy o nim po trzy razy zapomnieć, prawda? A tu nagle proszę, jak się przypomniał, jak doprosił o uwagę! Zdobył dwie bramki. Dały one zwycięstwo nad Podbeskidziem Bielsko-Biała.
fot. Radosław Piasecki

ŁAWKA REZERWOWYCH: Grzegorz Sandomierski (Cracovia), Patrik Mraz (Piast Gliwice), Adam Danch (Górnik Zabrze), Mateusz Lewandowski (Pogoń Szczecin), Ariel Borysiuk (Lechia Gdańsk), Piotr Tomasik (Jagiellonia Białystok), Rafał Murawski (Pogoń Szczecin), Konstantin Vassiljev (Jagiellonia Białystok), Flavio Paixao (Śląsk Wrocław), Aleksandar Prijović (Legia Warszawa).
fot. Szymon Starnawski / Polska Press

Gerson (Lechia Gdańsk) – Wraca do wysokiej formy. Znowu imponuje trzeźwymi i po prostu skutecznymi interwencjami. Potwierdził to mecz z Wisłą Kraków. Głównie dzięki niemu przeciwnik nie miał nic do powiedzenia – oddał raptem jeden strzał i to wtedy, gdy wynik był już ustalony.
fot. Przemysław Świderski/Polska Press

Dudu Paraiba (Śląsk Wrocław) – Jego drużyna wreszcie wygrała, a on sam nareszcie zagrał solidny mecz. Z Górnikiem Łęczna zdobył swoją pierwszą bramkę w sezonie. Na pierwszą asystę musi jeszcze zaczekać.
fot. Paweł Relikowski/Polska Press

Taras Romanczuk (Jagiellonia Białystok) – Współtwórca wysokiego zwycięstwa nad Ruchem Chorzów. Środek pola należał właśnie do niego. Zdobył bramkę i popisał się kluczowym podaniem przy innym trafieniu.
fot. Lucyna Nenow/Polska Press

Fiodor Cernych (Jagiellonia Białystok) – Gola nie strzelił, asysty nie zaliczył, ale naszym zdaniem i tak zrobił grę i nadzwyczaj korzystny wynik z Ruchem Chorzów (4:0). Bardzo fajnie współpracował z kolegami z drużyny. Nie miał problemów, żeby razem z nimi parę razy zagościć w polu karnym lub jego okolicy.
fot. Lucyna Nenow/Polska Press

Sebastian Mila (Lechia Gdańsk) – Pięknie odżywa. Już tydzień temu przeciw Śląskowi Wrocław zagrał dobrze. Teraz zaś w meczu z Wisłą Kraków był prawdziwym bohaterem. Zaliczył dwie asysty. Mógł więcej, jednak koledzy zmarnowali jego pozostałe podania.
fot. Karolina Misztal/Polska Press

Kasper Hamalainen (Lech Poznań) – Wygrał Lechowi kolejny mecz. Strzelił gola i zaliczył asystę. Aż żal, że to był jego przedostatni mecz w polskiej lidze. Zapowiedział bowiem, że nie przedłuży kontraktu i po Nowym Roku poszuka sobie nowego pracodawcy tak, by być bliżej rodziny.
fot. Grzegorz Dembiński

Jednym z bohaterów weekendu był Kasper Hamalainen z Lecha Poznań. Kto oprócz niego? Sprawdź poprzez przeglądanie kolejnych fotografii!
fot. Roger Gorączniak

Deniss Rakels (Cracovia) – Jest fantastycznie regularny w zdobywaniu bramek! Proszę sobie wyobrazić, że przedłużył passę meczów z przynajmniej jednym golem do siedmiu! Dziś akurat dwa razy znalazł sposób na Koronę Kielce. Łącznie ma czternaście trafień. Nemanja Nikolić, a więc lider klasyfikacji strzelców, ma prawo czuć się zagrożony!
fot. Anna Kaczmarz/Gazeta Krakowska

Kamil Sylwestrzak (Korona Kielce) – Świetnie oskrzydlał akcje swojego zespołu w spotkaniu przeciwko Cracovii. Dzięki jego dośrodkowaniom padły bramki Airama Cabrery. Hiszpanowi dograł idealnie dwa razy. Słowa uznania dla obu zawodników, bo stadion przy Kałuży to trudny teren!
fot. Ryszard Kotowski

Airam Cabrera (Korona Kielce) – On również, jak Dwaliszwili, dał w końcu o sobie znać. Strzelił dwa gole, które dały remis przeciwko groźnej Cracovii. Mógł ustrzelić hat-tricka, lecz nie wykorzystał rzutu karnego.
fot. Ryszard Kotowski