menu

Jedenastka 19. kolejki Ekstraklasa.net! (SONDA)

15 grudnia 2014, 19:59 | jac

W ostatniej tegorocznej kolejce T-Mobile Ekstraklasy błysnęli przede wszystkim piłkarze Górnika Łęczna i to oni stanowią największą grupę w jedenastce wyróżnionych. Kto jeszcze zdobył nasze uznanie? Oto pełna lista.

Fedor Cernych zdobył dwa gole dla Górnika Łęczna w meczu z Legią Warszawa
Fedor Cernych zdobył dwa gole dla Górnika Łęczna w meczu z Legią Warszawa
fot. Wojciech Czekała

M. Paixao (Śląsk), Brożek (Wisła), Cernych (Łęczna)

Romanczuk (Jagiellonia), Budziński (Cracovia), Formella (Lech)

Mraz (Łęczna), Kamiński (Lech), Hebert (Piast), Bielak (Łęczna)

Bąk (Lechia)


BRAMKARZ:

Mateusz Bąk
(Lechia Gdańsk) – Gdyby nie jego postawa, to biało-zieloni przegraliby z Lechem Poznań nie 0:1, ale co najmniej 0:3. Dość powiedzieć, że wybronił jedenastkę i sytuację sam na sam Kasperem Hamalainenem.


OBROŃCY:

Lukas Bielak
(Górnik Łęczna) – Nie dał pograć żadnemu legioniście. Wszystko wychodziło mu nadzwyczaj łatwo: od przewidywania po odbiór. Jego występ to niemałe zaskoczenie.Nie przypominamy sobie, żeby wcześniej trafił do naszej jedenastki.

Hebert (Piast Gliwice) – Bez nerwów i całkiem mądrze zagrał przeciwko Pogoni Szczecin. Gliwiczanie nie stracili w tym meczu gola i praktycznie ani razu nie dopuścili rywala do stuprocentowej sytuacji, w czym spora zasługa Brazylijczyka.

Marcin Kamiński (Lech Poznań) – Nie pozwolił Lechii Gdańsk oddać ani jednego celnego strzału. Dobrze radził sobie w powietrzu i na ziemi. Szczególnie przypadła nam do gustu jego gra na wyprzedzenie.

Patrik Mraz (Górnik Łęczna) – Występ przeciwko Legii Warszawa był potwierdzeniem niezłej formy. Jego gol wprawił mistrzów Polski w zakłopotanie. Gra w defensywie – także. Słowak w zasadzie ani razu nie dał się okiwać.


POMOCNICY:

Dariusz Formella
(Lech Poznań) – Zdobył drugą bramkę w sezonie i to akurat taką, która zadecydowała o trzech punktach. Poza tym na pochwałę zasługuje jego współpraca z napastnikiem i pozostałymi pomocnikami. Uczestniczył w paru akcjach, po których mogły paść kolejne gole.

Marcin Budziński (Cracovia) – Nareszcie on i jego cała drużyna zaistnieli. „Budzik” zdobył bramkę i zaliczył asystę drugiego stopnia, a „Pasy” po raz pierwszy w sezonie zgarnęły trzy punkty na wyjeździe.

Taras Romanczuk (Jagiellonia Białystok) – Doceniamy jego ciężką pracę w środku pola. Przebiegł wiele kilometrów i odebrał parę ważnych piłek. Być może to jeden z sekretów wygranej nad Górnikiem Zabrze.


NAPASTNICY:

Fedor Cernych
(Górnik Łęczna) – To główny sprawca sensacyjnego zwycięstwa nad Legią Warszawa. Do siatki trafił dwukrotnie. Dorzucił też asystę. Czy ktokolwiek przed sezonem przewidywał, że Litwin tak dobrze wpasuje się w naszą ligę? My raczej nie.

Paweł Brożek (Wisła Kraków) – Kolejny raz w pojedynkę wygrał mecz – tym razem z Ruchem Chorzów. Strzelił w pierwszej połowie i w drugiej. W sumie na swoim koncie ma już dziesięć trafień. W całej historii występów w ekstraklasie – 113!

Marco Paixao (Śląsk Wrocław) – W czasie długiej przerwy najwyraźniej nie zatracił instynktu strzeleckiego. Już w drugim występie od kontuzji skierował piłkę do siatki. Brata bliźniaka pewnie nie dogoni w klasyfikacji snajperów, ale podejrzewamy, że parę goli i tak strzeli.


ŁAWKA REZERWOWYCH: Sergiusz Prusak (Górnik Łęczna), Arkadiusz Głowacki (Wisła Kraków), Krzysztof Nykiel (Cracovia), Łukasz Mierzejewski (Górnik Łęczna), Kornel Osyra (Piast Gliwice), Filip Burkhardt (Górnik Łęczna), Rafał Boguski (Wisła Kraków), Łukasz Trałka (Lech Poznań), Nika Dzalamidze (Jagiellonia Białystok), Grzegorz Bonin (Górnik Łęczna), Bartosz Śpiączka (Podbeskidzie Bielsko-Biała), Deniss Rakels (Cracovia).


Polecamy