Jedenastka 17. kolejki Lotto Ekstraklasy według GOL24. Trzech z Arki Gdynia [GALERIA]
27 listopada 2017, 19:59 | red
Lotto Ekstraklasa. Takie kolejki życzymy sobie co weekend! Obejrzeliśmy kilka meczów na dobrym poziomie. Padało też wiele bramek - nawet w tak nielubiany poniedziałek. Sprawdź, która drużyna ma najwięcej swoich przedstawicieli w jedenastce wyróżnionych.
Może zapytać: co on tutaj robi, skoro trzy razy sięgał do siatki po piłkę? To oczywiście prawda, ale nie zawinił przy tych sytuacjach, a poza tym wybronił kilka naprawdę groźnych strzałów. Mistrz Polski mógł spokojnie w Kielcach dostać bardziej po czterech literach gdyby nie interwencje tego doświadczonego bramkarza. Czy zostanie na dłużej niż do końca sezonu? Trudne pytanie w obliczu cyferek w CV i zwłaszcza ewentualnego powrotu Artura Boruca.
fot. Dawid Łukasik
fot. Dawid Łukasik
Odrobiną talentu i przede wszystkim ciężką pracą można wiele osiągnąć. On jest tego przykładem. Jeszcze do niedawna gra w Błękitnych Stargard i był współtwórcą sukcesu w Pucharze Polski z tą drużyną. Okrzepł w 1 lidze w Chojniczance Chojnice, a od tej jesieni z powodzeniem radzi sobie już w Ekstraklasie. Przeciwko faworyzowanej Legii Warszawa zapisał swoją trzecią i czwartą asystę w sezonie. Przy innym golu popisał się asystą drugiego stopnia.
fot. Dawid Łukasik
fot. Dawid Łukasik
W sobotni poranek powitał go w Gdyni rzęsisty deszcz. Nie przestało padać ani przed meczem, ani po meczu. W takich warunkach jednak bardzo dobrze się odnalazł. Okazał się jednym z bohaterów najwyższego zwycięstwa żółto-niebieskich w historii występów w Ekstraklasie. To właśnie jego gol na 5:0 był tym kluczowym dla statystyki.
fot. Karolina Misztal
fot. Karolina Misztal
Fajnie, że nie tuła się po 1 lidze tylko rozwija umiejętności w Ekstraklasie. W meczu z Jagiellonią Białystok odpowiednio wykonał pracę w defensywie. Po przejęciu piłki na własnej połowie zagrał prostopadłą piłkę, po której niezawodny Igor Angulo zakończył emocje w tym spotkaniu.
fot. Fot Arkadiusz Gola / Polskapresse
fot. Fot Arkadiusz Gola / Polskapresse
Zrobił show przeciwko Sandecji Nowy Sącz. Zapisał wprawdzie tylko asystę, ale za to ile jakości dał w poszczególnych akcjach. Bez wątpienia zasługuje na więcej minut. Przypomnijmy, że to jemu drużyna zawdzięcza zdobycie drugiego w historii Pucharu Polski.
fot. Karolina Misztal
fot. Karolina Misztal
Do siatki nie trafił, asysty nie zaliczył. Nie zmienia to jednak faktu, że bez niego nie byłoby wygranej nad Legią Warszawa i awansu na podium Ekstraklasy. Wykonał tytaniczną pracę w środku pola. Duże słowa uznania dla niego za tę jesień.
fot. Andrzej Szkocki/Polska Press
fot. Andrzej Szkocki/Polska Press
Nie da się ukryć, że pośród kibiców Arki na próżno szukać fanów jego talentu. Jest za to sporo krytyków – w tym tych opierających się o konkretne statystyki ("ze Szwochem w składzie punktujemy tak, a bez niego tak"). W sobotę także oni (przede wszystkim oni?) na moment przekonali się do tego pomocnika. To dzięki niemu wynik nad Sandecją Nowy Sącz był taki wspaniały; nie zmarnował obu jedenastek.
fot. Karolina Misztal
fot. Karolina Misztal
Zimy się nie boi, odpowiedzialność za wynik potrafi wziąć na własne barki tak jak rodak Carlitos. W derbach regionu z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza wypadł najlepiej ze wszystkich wiślaków. Przed przerwą otworzył wynik spotkania (trzeci gol w sezonie), a potem zapisał asystę (druga).
fot. Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
fot. Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
"Portowcy" znowu nie wygrali, ale przynajmniej jeden zawodników nie musi po tym spotkaniu schodzić ze spuszczoną głową. Przeciwko Piastowi Gliwice "Frączczers" nieźle poradził sobie na szczecińskim klepisku. Zdobył bramkę, zanotował asystę. Trochę więcej szczęścia i miałby jeszcze jedno trafienie – być może na wagę przełamania.
fot. Andrzej Szkocki/Polska Press
fot. Andrzej Szkocki/Polska Press
Po piątku nie powinien już nigdy narzekać na system VAR. Dzięki niemu mógł podejść do jedenastego metra i przesądzić o zwycięstwie nad Lechią Gdańsk. W tym sezonie zdobył 8 bramek. Mamy wrażenie, że stać go na więcej. Dużo, dużo więcej.
fot. Andrzej Banaś
fot. Andrzej Banaś
Nie ma na niego mocnych. W meczu z Jagiellonią Białystok dwukrotnie trafił do siatki. To oznacza tyle, że po 17 meczach ma 18 goli. Jest najlepszy w Polsce oraz czwarty w... Europie. W klasyfikacji Złotego Buta tego sezonu na razie ustępuje jedynie Cavaniemu, Immobile oraz Icardiemu, a jest wyżej niż Lewandowski, Falcao czy Messi. Oto prawdziwa miara jego sukcesu!
fot. Lucyna Nenow / Polska Press
fot. Lucyna Nenow / Polska Press
Ławka wyróżnionych: Jakub Słowik (Śląsk Wrocław), Robert Gumny (Lech Poznań), Damian Zbozień (Arka Gdynia), Piotr Celeban (Śląsk Wrocław), Rafał Kurzawa (Górnik Zabrze), Bartosz Rymaniak (Korona Kielce), Semir Stilić (Wisła Płock), Jakub Piotrowski (Pogoń Szczecin), Gabriel Iancu (Bruk-Bet Termalica Nieciecza), Kamil Wojtkowski (Wisła Kraków), Hasper Hamalainen (Legia Warszawa), Rafał Wolski (Lechia Gdańsk), Siergiej Kriwiec (Arka Gdynia), Damian Kądzior (Górnik Zabrze), Christian Gytkjaer (Lech Poznań), Ruben Jurado (Arka Gdynia), Elia Soriano (Korona Kielce).
fot. Roger Gorączniak
fot. Roger Gorączniak
1 / 13
Komentarze (0)
>