Jedenastka 12. kolejki Ekstraklasa.net!
Furman zapukał do bram kadry, Ricardinho z Traore stworzyli bilardową akcję, a Trela potwierdził wysoką formę. Sprawdź, kto jeszcze błysnął w 12. serii spotkań T-Mobile Ekstraklasy i tym samym trafił do naszej jedenastki kolejki.
Traore (Lechia), Frączczak (Pogoń), Dwaliszwili (Polonia)
R. Jurado (Piast), Hanzel (Zagłębie), Furman (Legia), Ricardinho (Lechia)
Wawrzyniak (Legia), Szeweluchin (Górnik), Deleu (Lechia)
Trela (Piast)
BRAMKARZ:
Dariusz Trela (Piast Gliwice) – Wyrasta na jednego z bohaterów rundy jesiennej. Drugi raz z rzędu, a po raz czwarty w tym sezonie, znalazł się w naszej jedenastce,. Ale jak tu się dziwić, skoro broni swojej bramki, jak fortecy? Tym razem nie pokonali go piłkarze Podbeskidzia Bielsko-Biała.
OBROŃCY:
Deleu (Lechia Gdańsk)- Dziwiliśmy się, ze na początku sezonu trener Bogusław Kaczmarek omijał go przy wyborze składu. Tymczasem Brazylijczyk świetnie wykorzystał słabszą formę Rafała Janickiego i wskoczył do podstawowej jedenastki. Przeciwko Widzewowi Łódź zanotował bardzo dobry występ.
Oleksandr Szeweluchin (Górnik Zabrze) – Pozostaje w cieniu Adama Dancha, choć od początku prezentuje się bardzo solidnie. Tym razem zatrzymał Polonię Warszawa. Na uwagę zasługują wygrane pojedynki (nie tylko główkowe) z cwanym Łukaszem Teodorczykiem i barczystym Wladimirem Dwaliszwilim.
Jakub Wawrzyniak (Legia Warszawa) – Absolutny dzień konia. Najpierw wykazał się decydującym podaniem, a potem sam trafił do siatki. I to w meczu uznawanym za najważniejszy w sezonie. Najwidoczniej wiele dała mu do myślenia wiadomość o tym, że jego reprezentacyjny konkurent, Sebastian Boenisch, znalazł klub.
POMOCNICY:
Ricardinho (Lechia Gdańsk) – To jeden z argumentów, dla których Abdou Razack Traore powinien zostać w biało-zielonych. Ricardinho świetnie z nim współpracował w spotkaniu z Widzewem Łódź. No i przede wszystkim strzelił czwartego gola, po składnej akcji, jaką przeprowadził właśnie z Burkińczykiem.
Dominik Furman (Legia Warszawa) – Opanował środek pola, przewyższając tym samym Rafała Murawskiego i Łukasza Trałkę, dwójkę destruktorów kreowanych na alternatywy w reprezentacji Polski. Zabrzmi to absurdalnie, ale ten młokos przewyższył starych wyjadaczy. I bardzo dobrze. Młodości, ty nad poziomu wylatuj!
Łukasz Hanzel (Zagłębie Lubin) – Nie oszukujmy się – to nie był występ, który na długo pozostanie w pamięci. Hanzel nie mijał przeciwników jak treningowe tyczki, nie oddał dziesięciu strzałów, ani nie przebiegł piętnastu kilometrów. I moglibyśmy wymieniać kolejne argumenty za tym, by do jedenastki nie trafił. Ale jaki to ma sens, skoro w potwornej mgle znalazł drogę do bramki i zapewnił ważne punkty?
Ruben Jurado (Piast Gliwice) – Przyjemnie patrzy się na swobodę, z jaką porusza się po boisku. Dwa razy próbował pokonać Richarda Zajaca. Udało się, i to rzutem na taśmę, za trzecim. Mało kto zdaje sobie sprawę, że było to jego czwarte trafienie w lidze. Czyżby niebawem miał zmienić barwy klubowe?
NAPASTNICY:
Władimer Dwaliszwili (Polonia Warszawa) - Gruzin szybko doprowadził do wyrównania w meczu z Górnikiem. Po raz kolejny pokazał, że ma szybką nogę. W 66. minucie to Dwaliszwili chciał wykonywać jedenastkę i możliwe, że uderzyłby lepiej niż Łukasz Teodorczyk...
Adam Frączczak (Pogoń Szczecin) - Gracz z numerem „9” na koszulce zwiedził już w Pogoni rekordową ilość pozycji. Przeciwko Ruchowi, zagrał drugi z rzędu mecz w napadzie i odwdzięczył się trenerowi Arturowi Skowronkowi golem. Jeszcze w pierwszej połowie zmarnował swoją drugą okazję, ale nie przeszkodziło mu to zostać bohaterem meczu.
Abdou Razack Traore (Lechia Gdańsk) - Człowiek orkiestra. Strzelał przewrotką, zakładał siatki, dośrodkowywał krzyżakiem i... pewnie wykonał jedenastkę. To ósmy gol w lidze. Dołożył także asystę przy bramce Ricardinho. On już niczego nie musi udowadniać.
REZERWOWI: Sergei Pareiko (Wisła Kraków), Fernando Cuerda (Piast Gliwice), Adam Banaś (Zagłębie Lubin), Aleksander Kwiek (Górnik Zabrze), Miroslav Radović, Jakub Kosecki (obaj Legia Warszawa)