Jedenastka 10. kolejki Ekstraklasa.net [GALERIA]
28 września 2015, 20:52 | jac
W 10. kolejce Ekstraklasy po dwa gole strzelili Grzegorz Kuświk z Lechii Gdańsk i Deniss Rakels z Cracovii. Dwoma asystami popisał się natomiast Patrik Mraz z Piasta Gliwice. Cała trójka oczywiście znalazła się w naszej jedenastce wyróżnionych. Kto jeszcze do niej trafił i dlaczego? Oto pełna lista wraz z uzasadnieniami!
ŁAWKA REZERWOWYCH: Dusan Kuciak (Legia Warszawa), Grzegorz Wojtkowiak (Lechia Gdańsk), Adam Pazio (Podbeskidzie Bielsko-Biała), Milos Korun (Piast Gliwice), Adam Mójta (Podbeskidzie Bielsko-Biała), Radosław Murawski (Piast Gliwice), Denis Popović (Wisła Kraków), Darko Jevtić (Lech Poznań), Roman Gergel (Górnik Zabrze), Mateusz Cetnarski (Cracovia), Kamil Biliński (Śląsk Wrocław), Nemanja Nikolić (Legia Warszawa), Dawid Kownacki (Lech Poznań).
fot. polskapress
fot. polskapress
Patrik Mraz (Piast Gliwice) – Asystował przy obu golach, które dały wyjazdową wygraną nad Śląskiem Wrocław. Bez wątpienia Słowak w tym sezonie powalczy o miano najefektywniejszego bocznego obrońcy. Za nim dopiero dziesięć występów, a ma już na swoim koncie pięć decydujących podań.
fot. Arkadiusz Ławrywianiec/Dziennik Zachodni
fot. Arkadiusz Ławrywianiec/Dziennik Zachodni
Bartłomiej Babiarz (Termalica Bruk-Bet Nieciecza) – Zagrał tak, że wraz z kolegami kulturą gry przewyższył Legię Warszawa. I to na jej terenie! Bardzo dobry występ. Zresztą nie pierwszy i pewnie nie ostatni. Tak trzymać.
fot. Krzysztof Kapica / Polska Press
fot. Krzysztof Kapica / Polska Press
Grzegorz Kasprzik (Górnik Zabrze) – Nie dał Lechowi Poznań, nomen omen swojemu byłemu pracodawcy, sięgnąć po pełną pulę. Parę jego interwencji było wysokich lotów. Szczególnie mamy na myśli te po uderzeniach Marcina Robaka i Szymona Pawłowskiego.
fot. Maciej Gapiński / Polska Press
fot. Maciej Gapiński / Polska Press
Maciej Makuszewski (Lechia Gdańsk) – Jeden z autorów odrodzenia zespołu Thomasa von Heesena. Na boisku brylował zwłaszcza w drugiej połowie. Napędził kilka interesujących akcji. To wtedy też wypracował jedną z trzech zdobytych bramek. Zagłębie Lubin nie potrafiło go zatrzymać.
fot. Lucyna Nenow / Polska Press
fot. Lucyna Nenow / Polska Press
Hebert (Piast Gliwice) – Mile wspominać będzie mecz ze Śląskiem Wrocław. Jeszcze przed przerwą celną główką wyprowadził lidera tabeli na prowadzenie. Później (a także przed) nienagannie wypełnił swoją rolę w defensywie.
fot. PAWEL RELIKOWSKI / POLSKA PRESS
fot. PAWEL RELIKOWSKI / POLSKA PRESS
Deniss Rakels (Cracovia) – Dotąd, to znaczy we wcześniejszych spotkaniach tego sezonu, raczej inni piłkarze „Pasów” decydowali o wygranych. W ten weekend było inaczej. Sprawy w swoje ręce (lub nogi, jak kto woli) wziął Łotysz. Jego dwa gole pozwoliły na pokonanie Ruchu Chorzów.
fot. Andrzej Banaś/Gazeta Krakowska
fot. Andrzej Banaś/Gazeta Krakowska
Grzegorz Kuświk (Lechia Gdańsk) – Obudził się. Po ośmiu meczach i 623 boiskowych minutach z zerowym dorobkiem wcisnął dwa gole Zagłębiu Lubin: najpierw z akcji, potem z rzutu karnego. Pozwoliło to biało-zielonym odnieść drugie zwycięstwo w sezonie.
fot. Tomasz Bołt/Dziennik Bałtycki
fot. Tomasz Bołt/Dziennik Bałtycki
Grzegorz Kuświk z Lechii Gdańsk był jednym z bohaterów 10 serii spotkań. Kto oprócz niego?
fot. Tomasz Bołt/Dziennik Bałtycki
fot. Tomasz Bołt/Dziennik Bałtycki
Dariusz Jarecki (Termalica Bruk-Bet Nieciecza) – Nie czuł żadnego strachu przed ofensywą Legii Warszawa. Przed defensywą tym bardziej. Parę razy dzięki jego sprintom „Słoniki” zrobiły przewagę na lewym boku. Mogło to zaowocować bramkami.
fot. Szymon Starnawski/Polska Press
fot. Szymon Starnawski/Polska Press
Jakub Czerwiński (Pogoń Szczecin) - Zdobył swoją pierwszą bramkę dla nowej drużyny. W dużej mierze pozwoliła ona pokonać Jagiellonię Białystok i wskoczyć na pozycję wicelidera Ekstraklasy.
fot. Andrzej Szkocki/Polska Press
fot. Andrzej Szkocki/Polska Press
Mateusz Szczepaniak (Podbeskidzie Bielsko-Biała) – Potwierdził niezłą formę. Strzelił bowiem swojego czwartego gola w sezonie. Ważnego, bo decydującego o wyjazdowym zwycięstwie nad Górnikiem Łęczna. Trener Robert Podoliński, którym tym spotkaniu zadebiutował na ławce „Górali”, na pewno będzie budować ofensywę w oparciu o 24-latka.
fot. Jakub Jaźwiecki/Dziennik Zachodni
fot. Jakub Jaźwiecki/Dziennik Zachodni
1 / 13
Komentarze (0)
>