menu

Jarosław Kubicki z Lechii Gdańsk przebiegł najwięcej w Lotto Ekstraklasie. Nie lubi biegać, a robi kilometry

2 sierpnia 2018, 22:39 | Paweł Stankiewicz

Lechia Gdańsk przygotowuje się do meczu z Legią Warszawa. Biało-zieloni pojadą do stolicy, aby powalczyć o zwycięstwo nad zespołem mistrzów Polski.

Jarosław Kubicki, pomocnik Lechii Gdańsk
fot. Fot. Karolina Misztal
Jarosław Kubicki, pomocnik Lechii Gdańsk
fot. Fot. Karolina Misztal
Jarosław Kubicki, pomocnik Lechii Gdańsk
fot. Fot. Karolina Misztal
1 / 3

- W meczu ze Śląskiem byliśmy zbyt pewni siebie. Musimy zadbać o właściwą pewność siebie, ale zagramy bez bojaźni, z wiarą i naszym planem - przekonuje Łukasz Smolarow, asystent trenera Piotra Stokowca.

W tym tygodniu upały nawiedziły Polskę. Nie inaczej było w Gdańsku. Sztab szkoleniowy zwracał na to uwagę.

- Zwracaliśmy uwagę, żeby o 12 już nie być na boisku. Zajęcia były płynne i robiliśmy to, co niezbędne. Pilnowaliśmy, żeby zawodnicy nie spędzali zbyt dużo czasu na słońcu i dbaliśmy o ich nawadnianie - tłumaczy Smolarow.

- Nie da się ukryć, że pogoda dawała nam się we znaki. Właśnie ważne były częste przerwy, żeby się nawodnić. Grałem we Włoszech i wiadomo, że na Sycylii jest klimat afrykański. Treningi zaczynały się dużo wcześniej. Nie patrzyłem na termometr, ale pewnie było koło 40 stopni - przyznaje Błażej Augustyn, obrońca biało-zielonych.

Piłkarzem, który bardzo dobrze wprowadził się do Lechii jest Jarosław Kubicki. Pracuje solidnie na boisku, w Białymstoku zaczął akcję bramkową i... bardzo dużo biega. W Białymstoku to było ponad 13 kilometrów, a w meczu ze Śląskiem w Gdańsku ponad 12 kilometrów. To był najlepszy wynik w całej drugiej kolejce Lotto Ekstraklasy, a co ciekawe tuż za nim był Patryk Lipski. Tylko oni przekroczyli granicę 12 kilometrów. Kubicki jest jednak tym piłkarzem, który po dwóch kolejkach ma najwięcej pokonanych kilometrów na boisku.

- Takie mam zadania na boisku, żeby asekurować pozycje, pomagać w ofensywie. Nie mam parcia na rekord, ale chcę pomagać drużynie w obronie i z przodu. Jeśli mam to robić w ten sposób, to mogę biegać jak najwięcej kilometrów. Nie czuję na boisku ile przebiegłem, zawsze jestem tak samo zmęczony. Ze Śląskiem przebiegłem mniej, a czułem się gorzej po meczu niż w Białymstoku - przyznał Kubicki.

Piłkarz nie miał jednak nigdy zapędów lekkoatletycznych.

- Tak sam dla siebie, to nie lubię dużo biegać - śmieje się Jarek. - Na boisku wygląda to inaczej, ale tak jest ze względu na ustawienie.

Przed Lechią mecz z Legią i kluczowe będzie wygranie rywalizacji w środku pola.

- Jak będą długie piłki, to najważniejsze będzie ich przejmowanie. Jak pokazały inne zespoły można z Legią zagrać fajnie w piłkę i wygrać - powiedział Kubicki.

Zobacz zjawiskowe polskie lekkoatletki!

Agencja TVN