menu

Janukiewicz dla Ekstraklasa.net: Szanujemy punkt zdobyty w Bielsku

3 marca 2014, 23:36 | Przemysław Drewniak

- Dopiero następne mecze zweryfikują, na co nas stać. Tym pierwszym celem jest dla nas ósemka, a po podziale punktów... zobaczymy. Jeśli w finałowej rundzie trafimy z formą, to będziemy w stanie powalczyć o puchary - zapowiada bramkarz Pogoni Szczecin Radosław Janukiewicz, z którym rozmawialiśmy po meczu jego drużyny z Podbeskidziem (0:0).

Radosław Janukiewicz (Pogoń Szczecin)
Radosław Janukiewicz (Pogoń Szczecin)
fot. Jarosław Kamiński

Jestem trochę zaskoczony, bo spodziewałem się, że Pogoń będzie tutaj chciała za wszelką cenę wygrać. Po remisie w Bielsku wyglądacie jednak na zadowolonych...
Może nie do końca jesteśmy zadowoleni, ale szanujemy ten punkt. Mecz nie stał na wysokim poziomie. Każda zdobycz jest ważna i dobrze, że nie wracamy do Szczecina z pustymi rękami. Remis to sprawiedliwy wynik dla obu drużyn.

Nie podeszliście do Podbeskidzia ze zbyt dużym respektem? Co prawda bielszczanie są silni na własnym boisku, ale to jednak wciąż kandydat do spadku.
Podbeskidzie to typowa drużyna swojego boiska. W Bielsku tracą mało bramek, potrafili tu wygrać chociażby z Legią... Zabrakło nam przede wszystkim większej jakości i akcji pod bramką przeciwnika. Kibice na stadionie i przed telewizorami mieli prawo się dziś wynudzić.

Ten mecz miał być takim sprawdzianem, jak Pogoń radzi sobie bez Marcina Robaka. Jaka jest więc odpowiedź?
Ciężko powiedzieć, bo mecz meczowi nie jest równy. Dzisiaj akurat Marcin bardzo by nam się przydał, ale "Bączek" (Jakub Bąk - przyp.red.) jest zupełnie innym typem zawodnika, nie można ich porównywać.

W końcówce miałem wrażenie, że to gospodarzom bardziej zależy na zwycięstwie. Z boiska też tak to wyglądało?
Na pewno chcieliśmy ten mecz wygrać, z takim nastawieniem tu przyjechaliśmy. Nie można robić tragedii z tego, że wywozimy z Bielska jeden punkt. Może on się okazać bardzo ważny w kontekście walki o nasz cel, jakim jest miejsce w czołowej ósemce.

To był jeden z najsłabszych meczów Pogoni w tym sezonie?
Chyba tak, bo tych sytuacji do strzelenia bramek było jak na lekarstwo. Cieszy na pewno to, że zagraliśmy na zero z tyłu, dawno ta sztuka nam się nie udała.

Mówi Pan o czołowej ósemce jako założeniu na ten sezon. Pogoni nie stać na to, żeby mierzyć wyżej?
Dopiero następne mecze zweryfikują, na co nas stać. Tym pierwszym celem jest dla nas ósemka, a co będzie po podziale punktów... zobaczymy. Jeśli w finałowej rundzie trafimy z formą, to będziemy w stanie powalczyć o puchary.

Rozmawiał w Bielsku-Białej Przemysław Drewniak / Ekstraklasa.net


Polecamy