Jan Tomaszewski: Przekleństwem polskiej piłki jest nasza ekstraklasa
- Biorąc pod uwagę nasz potencjał, powinniśmy być w dziesiątce najlepszych zespołów świata. Mamy zawodników, którzy udowadniają swoją klasę w klubach. Jednak naszym przekleństwem jest polska ekstraklasa, która nie nadaje się do wychowywania reprezentantów Polski - surowo ocenił bramkarz reprezentacji Polski w latach 70. Jan Tomaszewski.
fot.
- Kazimierz Górski przekonał nas wszystkich, że - parafrazując Mikołaja Reja - Polacy nie gęsi i swój futbol mają. I swoich futbolistów. Pokazał drogę, którą można wejść na szczyt. Kontynuował to Antoni Piechniczek. Kontynuujemy to do dzisiaj. Tyle tylko, że ostatnio odpadamy w połowie drogi na szczyt. Brakuje stabilizacji. Biorąc pod uwagę nasz potencjał, powinniśmy być w dziesiątce najlepszych zespołów świata. Mamy zawodników, którzy udowadniają swoją klasę w klubach. Jednak naszym przekleństwem jest polska ekstraklasa, która nie nadaje się do wychowywania reprezentantów Polski. Bo na kim oni mają się wzorować ci nasi młodzi chłopcy? Na trzecioligowych Hiszpanach? Czwartoligowych Portugalczykach? To jest skandal i ja zaapeluję w tej sprawie - zapewnił Tomaszewski, który ma pomysły, jak rozwiązać ten problem.
- Apelowałem wielokrotnie do premiera Morawieckiego i prezesa Bońka, żeby u nas wprowadzić to co jest w Anglii i Holandii. Zawodnicy zagraniczni tak, ale z odpowiednim CV. Z doświadczeniem z Bundesligi, albo innej zagranicznej ekstraklasie. Albo przynajmniej 30 meczów, na przykład, w olimpijskiej reprezentacji swojego kraju - wyjaśnił wicemistrz olimpijski z Montrealu (1976) i bramkarz trzeciej drużyny mistrzostw świata w 1974 r.