Jakub Szmatuła: Przy odrobinie szczęścia mogliśmy się pokusić o strzelenie zwycięskiego gola [ROZMOWA]
Przy odrobinie szczęścia mogliśmy pokusić się o zwycięstwo. Mimo wszystko zdobyty punkty szanujemy - ocenił remis 1:1 z Legią w Warszawie bramkarz Piasta Gliwice Jakub Szmatuła.
fot. Szymon Starnawski/Polska Press
Z Pana perspektywy remis z Legią jest sprawiedliwym rezultatem?
Może tak, ale mimo wszystko niedosyt pozostał. Dwa razy legioniści wybijali piłkę z pustej bramki. Przy odrobinie szczęścia mogliśmy się pokusić o strzelenie zwycięskiego gola. Ale punkt szanujemy. Przy Łazienkowskiej zdobyliśmy go po raz pierwszy w historii.
Z trybun wyglądało to tak, że to Piast jest bliżej zdobycia bramki.
No, mieliśmy na to sytuacje. Ale zwróćmy uwagę, że Legia też je miała. Dlatego zostańmy przy tym, że punkt nas cieszy.
Tydzień temu, jeszcze przed meczem z Cracovią (2:2), mówiło się, że dla Piasta trzy najbliższe spotkania (w następny weekend zagra z Lechem Poznań) będzie egzaminem dojrzałości. Jak on na razie wypada?
Myślę, że dobrze. Od dawna jesteśmy na czele tabeli, czego pewnie nikt się nie spodziewał.
Mimo wszystko ostatnio Piast zaczął tracić punkty.
Nie mówmy o zadyszce. Nie będziemy przecież wygrywać jednego meczu za drugim. Wygląda na to, że niektórzy chcieliby czegoś takiego. Jasne, najlepiej mieć 15 punktów przewagi nad Legią i grać swoje. Tak się nie da. Cieszymy się z tego, co jest, a wciąż jesteśmy liderem. W następny weekend gramy z Lechem i do niego zaczynamy się przygotowywać.
Piast idzie na mistrza?
Na razie tego nie powiem. Zobaczymy, co przyniesie zimowa przerwa.