Jakub Kosecki coraz bliżej pierwszego składu Legii
Kuba Kosecki zasłużył na wyróżnienie - ocenił po wygranym 3:0 meczu z drużyną Ajaksu Amsterdam do lat 21 trener warszawskiej Legii Maciej Skorża. - Świetnie grał na lewym skrzydle, strzelił dwa gole i wypracował rzut karny, po którym padł trzeci. Potrafił zabrać się z piłką w polu karnym i wykorzystać słabość rywala - dodał szkoleniowiec.

fot. Marcin Obara/Polskapresse
Wprawdzie to dopiero pierwszy sparing podczas przygotowań do rundy wiosennej, ale jeśli nie był to jednorazowy wyskok, to niewykluczone, że Kosecki zostanie na wiosnę w Warszawie.
21-letniego zawodnika chciałby w ŁKS Łódź trener Ryszard Tarasiewicz. - Słyszałem o tym. Klub szuka zawodników bez kontraktu albo młodych, którym nie trzeba dużo płacić. Wątpię jednak, by trener Skorża go puścił. Legię w nadchodzącej rundzie czeka dużo meczów. Oprócz ligi grają też w pucharach. Kosecki może być mu potrzebny - stwierdził napastnik ŁKS Marcin Mięciel.
Przypomnijmy, że poprzedni sezon Kosecki spędził na wypożyczeniu do, pierwszoligowego wtedy, łódzkiego klubu. Razem z Mięcielem grali niemal w każdym meczu i świetnie współpracowali. Wspólnie zdobyli 26 bramek (Kosecki 12, Mięciel 14). - Kuba jest młody, szybki, dobrze wyszkolony technicznie. Dostał szansę w Łodzi i w pełni ją wykorzystał. Nie tylko strzelał, ale też asystował - ocenił młodszego kolegę 37-latek.
Po powrocie do Legii Skorża nie dawał mu jednak wielu szans do gry. W obecnym sezonie na boisku spędził niespełna 140 minut, z czego 90 w meczu Pucharu Polski przeciwko Rozwojowi II Katowice. Część rundy spędził jednak na leczeniu kontuzji. - Nie można powiedzieć, że trener Skorża robił źle. Wręcz przeciwnie - dobrze, bo zdobywał punkty, a Legia jest wiceliderem ligi. Nie można mu też zarzucić, że nie daje szans gry młodym. Kuba musi więc czekać na swoją kolej, tak jak inni. Ktoś może doznać kontuzji, może ktoś odejdzie. Wtedy przyjdzie jego kolej - stwierdził Mięciel. - Czy powinien odejść? Trudno powiedzieć. Zależy, czego Kuba chce. Legia to wielki klub, w którym muszą grać najlepsi. Czasem trzeba długo czekać, by się przebić. Jeśli więc chce w nim grać, musi uzbroić się w cierpliwość. To jego wybór i jego taty - powiedział były zawodnik Legii.
Sądząc jednak po wypowiedzi po meczu z Ajaksem, Kosecki junior podjął już decyzję. - Moim marzeniem jest gra w pierwszym składzie Legii i chce je spełnić. Ciężkie treningi przynoszą skutki. Poza tym grałem na lewym skrzydle, tak jak w ŁKS. To dało efekt - powiedział.
Legię czekają teraz dwa sparingi. Jutro zagra z APOEL-em Nikozja, w środę z Arisem Saloniki.








