Jakim składem Arka powalczy o przełamanie? [ANALIZA]
Przed zespołem Arki Gdynia bardzo ciężkie zadanie. Żółto-niebiescy jadą na boisko GKS-u Bełchatów, który do tej pory jeszcze u siebie nie przegrał. Jaki skład wystawi Paweł Sikora w meczu, w którym Arka chce przełamać swoją ostatnią niemoc?
Trzy mecze bez zwycięstwa, w tym jeden remis, a bilans bramkowy 1-4. Przed meczem z liderem 1. ligi nie jest to zbyt dobra prognoza. Arka, o czym napisano i powiedziano już wiele, straciła swój styl z początku sezonu. W niepamięć odeszły zwycięstwa po 3:0 z Flotą czy Sandecją.
Trener Sikora musi sporo się nagłowić przed tym meczem, jeśli chodzi o zestawienie swojego zespołu. Największy kłopot sprawił mu Krzysztof Sobieraj, który w Katowicach obejrzał czwartą żółtą kartkę i w tym meczu będzie musiał pauzować. Kto go zastąpi na środku obrony? Wybór wcale nie jest taki prosty. Rozwiązania są dwa: do obrony cofnięty zostanie Radosław Pruchnik albo obok Tomasza Jarzębowskiego na środku defensywy zagra ktoś z dwójki Marcjanik- Juraszek. My stawiamy, że jednak szkoleniowiec zdecyduje się postawić na Pruchnika, chociaż Marcjanik naszym zdaniem też mógłby zagrać w pierwszym składzie. Pokazał to zresztą w meczu z Ruchem w Pucharze Polski. Tomasik i Kubowicz raczej nie muszą drżeć o swoje miejsce w składzie.
Jeśli już zakładamy, że Radosław Pruchnik zostanie cofnięty do obrony, to trzeba jakoś wypełnić lukę po nim w środkowej linii. Tu znowu pojawia się kilka rozwiązań. Naszym zdaniem w środku pomocy, przeciwko Bełchatowowi, może zagrać duet Szwoch-Rzuchowski. Pierwszy miałby w tym układzie wziąć na siebie ciężar rozgrywania piłki, a drugi zadania czysto defensywne. Nie sądzimy by w pomocy zagrał Marcus da Silva, gdyż nie pracuje on zbyt ciężko w odbiorze. Jednak jeśli taki wariant by się pojawił, to z przodu mógłby zagrać Jamróz, który powraca do osiemnastki meczowej albo Szubert, który w niedawnym meczu rezerw strzelił dwie bramki. Na bokach stawiamy na duet Radzewicz-Budka.
Na koniec atak, czyli ta formacja, która ma dać Arce zwycięstwo. Tutaj standardowo para Aleksander-Marcus. Nie ma się co spodziewać rewolucji, trener Sikora nie przestawi znowu Marcusa na prawe skrzydło, odstawiając Budkę, a robiąc miejsce dla Szuberta czy Jamroza. Naszym zdaniem to właśnie dwaj najlepsi strzelcy dostaną kolejną okazję by się przełamać.