Jak zatrzymać w Bydgoszczy płynącą na fali Wisłę?
W Bydgoszczy po środowym meczu w Pucharu Polski z GKS Katowice, nastroje wśród kibiców się znacznie poprawiły. Zawisza awansował do kolejnej rundy, zacierając w ten sposób niemiłe wrażenie po meczu z Koroną. Jednak przed podopiecznymi Ryszarda Tarasiewicza teraz arcytrudne zadanie. Nie przegrać w sobotę z rozpędzoną krakowską Wisłą.
fot. Krzysztof Wiosna
W najbliższej kolejce piłkarskiej Ekstraklasy do Bydgoszczy zawita rewelacyjna w tym sezonie ekipa Białej Gwiazdy. Wiślacy pod wodzą Franciszka Smudy zajmują obecnie 3. miejsce w tabeli, mając na koncie 5 zwycięstw i 6 remisów. Wiślacy nie przegrali dotychczas żadnego meczu. Mogą się pochwalić najmniejszą liczbą straconych w tym sezonie bramek (5). Czy bydgoski Zawisza przy swojej aktualnej dyspozycji jest w stanie zatrzymać Białą Gwiazdę?
Za wiślakami w sobotę zdecydowanie przemawia ich aktualna pozycja w tabeli oraz forma i potencjał, jaki prezentują ich piłkarze. Historia spotkań obu zespołów również przemawia na korzyść Białej Gwiazdy, bowiem na 24 mecze, 13 razy zwyciężali krakowianie. Zawisza wygrał w 5 meczach, a pozostałe kończyły się remisami. Ostatni raz Zawisza pokonał Białą Gwiazdę w sezonie 1993/1994 (2:0), a więc niespełna 20 lat temu. Wisła jest ostatnio na fali, ograła Legię w poprzedniej kolejce i pokonała w sparingu przedstawiciela Bundesligi, drużynę VfL Wolfsburg. W swojej kadrze ma niezawodnego ostatnio Pawła Brożka, który odbudował się u Smudy i strzela bramki jak na zawołanie.
Zawisza natomiast ostatnio był w dołku. Dwie z rzędu porażki w lidze, a ostatnie zwycięstwo w pucharze z GKS Katowice, to wydaje się zbyt mało na sobotniego rywala. Zawiszacy prezentują się nieźle, jednak nie przekłada się to na punkty i miejsce w tabeli. O ich problemach szeroko już się rozpisywano i omawiano przy każdej niemal okazji. Warto zauważyć, iż Zawisza nie grał jeszcze w tym sezonie z tak poważnym rywalem.
Bydgoszczanie zagrają osłabieni brakiem swojego asa - Bernardo Vasconcelosa. Bydgoska defensywa jest najsłabszym ogniwem zespołu. Proste i nieodpowiedzialne błędy sporo już kosztowały beniaminka w tym sezonie. Jeżeli się one ponownie pojawią, to Brożek i spółka nie zmarnują okazji.
W przekonaniu większości bydgoskich sympatyków, pełne zaangażowanie całej drużyny i koncentracja przez 90 minut pozwolą uniknąć porażki z Wisłą. Piłkarze Zawiszy muszą zagrać na sto procent swoich możliwości i przede wszystkim uważnie w obronie oraz liczyć na szczęście z przodu.