menu

Jak wyglądałby idealny rok dla polskiej piłki? Oto scenariusz na 2019

2 stycznia 2019, 11:00 | red

W 2018 roku kadra zaliczyła wpadkę na mundialu, natomiast kluby skompromitowały się w europejskich pucharach. Radość dali więc nam tylko pojedynczy piłkarze, strzelając hurtowo gole w topowych ligach. Oby rozpoczęty 2019 rok był zdecydowanie lepszy dla naszej piłki. Przedstawiamy listę siedmiu wydarzeń, które składają się na idealny scenariusz.


fot. Karolina Misztal
Trzynaście mistrzostw, cztery Puchary Polski, niezapomniane chwile w Pucharze UEFA, nowy stadion, duże miasto, tysiące kibiców, aż 103 lata historii... Nie, to nie może skończyć się spadkiem do IV ligi albo nawet B-klasy z powodu długów! W interesie wszystkich dobrze życzących polskiej piłce jest uratowanie "Białej Gwiazdy". <iframe width="560" height="315" src="https://www.youtube.com/embed/uDr7ZO6oUBU" frameborder="0" allow="accelerometer; autoplay; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture" allowfullscreen></iframe>
fot. Oskar Nowak
Nie ma znaczenia która drużyna - równie dobrze może to być Lechia, Legia, Lech jak i Jagiellonia. Wbrew pozorom nie ma też większego znaczenia gdzie: czy w wymarzonej Lidze Mistrzów czy choćby Lidze Europy. Ważne, żeby w ogóle! Nie możemy sobie pozwolić na to, by w kolejnym roku przepadła nam okazja występu w elicie. <iframe width="560" height="315" src="https://www.youtube.com/embed/iCzNxgYyjeQ" frameborder="0" allow="accelerometer; autoplay; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture" allowfullscreen></iframe>
fot. Szymon Starnawski /Polska Press
Za kadencji Jerzego Brzęczka biało-czerwoni nie wygrali żadnego z sześciu spotkań, za to w każdym tracili przynajmniej po jednym golu. Karta musi się odwrócić, tym bardziej że nadchodzą arcyważne eliminacje. Musimy przejść przez nie suchą stopą i już w listopadzie cieszyć się z awansu! W tym roku czekają nas kolejno mecze z Austrią (wyjazd), Łotwą (dom), Macedonią (w), Izraelem (d), Słowenią (w), ponownie Austrią (D), Łotwą (w), Macedonią (d), Izraelem (w) oraz Macedonią (d). <iframe width="560" height="315" src="https://www.youtube.com/embed/E2R7_sNsHIM" frameborder="0" allow="accelerometer; autoplay; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture" allowfullscreen></iframe>
fot. Karolina Misztal
Nic tak nie rozsławi naszej piłki jak sukces międzynarodowy. Do tej pory najważniejsze klubowe trofeum wzniosło ledwie trzech rodaków (oprócz Jerzego Dudka byli to jeszcze Zbigniew Boniek i Józef Młynarczyk). Największe szanse na dołączenie do nich mają teraz Robert Lewandowski (Bayern) oraz Wojciech Szczęsny (Juventus). Po cichu marzyć może również Łukasz Piszczek (Borussia). <iframe width="560" height="315" src="https://www.youtube.com/embed/T99WnyNeHsw" frameborder="0" allow="accelerometer; autoplay; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture" allowfullscreen></iframe>
fot. Bartek Syta
W nowym roku życzymy mu, aby był tak samo skuteczny jak w poprzednim i z tego powodu we Włoszech wygrał rywalizację z samym Cristiano Ronaldo (Juventus). Jest to zupełnie realne życzenie. Na półmetku rozgrywek "Piona" przegrywa bowiem z CR7 jedynie o gola. <iframe width="560" height="315" src="https://www.youtube.com/embed/xrLvZDYO5Kw" frameborder="0" allow="accelerometer; autoplay; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture" allowfullscreen></iframe>
fot. AFP/East News
Nic tak nie napędza futbolu jak pieniądze. Czekamy zatem na kolejny rekordowy transfer - czy to w skali samej Lotto Ekstraklasy, czy całej polskiej piłki. Do pobicia są następujące kwoty: 32 mln euro - najwyższy transfer z udziałem Polaka (Arkadiusz Milik z Ajaksu Amsterdam do Napoli, sierpień 2016). 6 mln euro - najwyższy transfer z polskiej ligi (Jan Bednarek z Lecha Poznań do Southampton, lipiec 2017). <iframe width="560" height="315" src="https://www.youtube.com/embed/nonU8hjLznA" frameborder="0" allow="accelerometer; autoplay; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture" allowfullscreen></iframe>
fot. Bartek Syta
Nie mamy wątpliwości, że organizacyjnie wypadniemy na piątkę z plusem (albo nawet na szóstkę). Obyśmy nie dali także plamy sportowej. Kadra Jacka Magiery ostatnio wprawdzie nie notowała oszałamiających wyników, ale nie będziemy mieć nic przeciwko jeśli z formą trafi akurat na turniej. Losowanie grup 24 lutego w Gdyni. <iframe width="560" height="315" src="https://www.youtube.com/embed/CPDPCtFgUU0" frameborder="0" allow="accelerometer; autoplay; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture" allowfullscreen></iframe>
fot. Kurier Lubelski
1 / 8