Jak sobie radzą obcokrajowcy w Śląsku Wrocław?
Przy okazji setnego meczu Mariana Kelemena w Śląsku Wrocław (spotkanie z Podbeskidziem) postanowiliśmy przyjrzeć się obcokrajowcom, którzy do tej pory reprezentowali barwy aktualnych mistrzów Polski. Jak się okazało "stranieri" (tak mówią Włosi) to domena XXI wieku.
Wicemistrzyni świata Natalia Czerwonka: Dlatego jesteśmy z sobą tak zżyte
W pierwszej dziesiątce zawodników zagranicznych z największą liczbą spotkań w barwach WKS-u jest aż pięciu piłkarzy, którzy teraz grają na Oporowskiej. Mało tego: Vuk Sotirović, Petr Pokorny, Benjamin Imeh i Vladimir Cap to zawodnicy, którzy także reprezentowali wrocławski zespół w tym stuleciu. Jedynie Siergiej Basow to piłkarz z XX wieku.
Rosjanin to zresztą najlepszy ze strzelców, jeśli chodzi o obcokrajowców w Śląsku. Przez dwa sezony trafił do siatki rywali 19 razy. Tylko jednego gola mniej mają Vuk Sotirović i Cristian Diaz. Argentyńczyk ma szansę, by stać się najskuteczniejszym stranieri w historii klubu.
Zanim do Wrocławia zawitali piłkarze, którzy w 2012 roku przyczynili się do zdobycia drugiego mistrzostwa Polski, przez Oporowską przewinął się cały zastęp zawodników raczej anonimowych.
Basow przy nich wyglądał na gwiazdę - miał za sobą występy w jeszcze radzieckim CSKA Moskwa, a dla Sokoła Saratow - z którego trafił do Wrocławia - strzelił 70 goli. Mimo tego, że w sezonie 1992/1993 WKS spadł do drugiej ligi, to Rosjanin należał do wyróżniających się piłkarzy. W rozgrywkach strzelił 12 goli.
Z pewnością mało kto pamięta teraz Favio Norberto Marozziego - Argentyńczyka, który przecierał szlaki dla obcokrajowców w Śląsku. Do zespołu trafił podczas przygotowań do sezonu 1990/1991. Jego i drugiego rodaka polecił do klubu ich menedżer. - Obaj byli w miarę dobrzy technicznie, ale dysponowali słabymi warunkami fizycznymi. Nie byli to piłkarze na pierwszą ligę, ale potrzebowaliśmy napastnika i zdecydowaliśmy się zatrudnić Marozziego - wspominał później Romuald Szukiełowicz, ówczesny trener WKS-u.
Ostatnio wśród kibiców poruszenie wywołał Eric Mouloungui, ale to nie pierwszy piłkarz z Afryki we Wrocławiu. Wcześniej mieliśmy trzech Nigeryjczyków (Ndubuisi Nwoji, Frank Egharevba, Benjamin Imeh) oraz dwóch zawodników z Zimbabwe (Roland Sibanda i Morgan N'Kathazo). Gabończyk jednak miejsce w historii już zyskał, bo jest pierwszym obcokrajowcem, który będąc w kadrze WKS-u, zaliczył występ w reprezentacji kraju.
Mecze obcokrajowców w Śląsku Wrocław
100 - Marian Kelemen (SVK);
71 - Amir Spahić (BIH);
68 - Cristian Diaz (ARG);
65 - Rok Elsner (SVN/FRA);
58 - Siergiej Basow (ZSRR/ RUS);
57 - Vuk Sotirović (SRB);
49 - Petr Pokorny (CZE);
41 - Vladimir Cap (CZE), Benjamin Imeh (NGA);
39 - Johan Voskamp (HOL);
38 - Władimir Greczniew (RUS);
25 - Dalibor Stevanović (SVN);
20 - Patrik Mraz (SVK);
16 - Aleksander Tycz (SVK);
15 - Favio Norberto Marozzi (ARG);
11 - Fernando Morales (PRY);
9 - Frank Egharevba (NGA), Radek Sourek (CZE);
8 - Ivo Vazgeč (SWE/HRV);
6 - Shadi Abu-Daebi (ISR), Morgan N`Kathazo (ZWE);
5 - Boban Aković (JUG/MNE), Maksim Zinowiew (RUS);
3 - Ndubuisi Nwoji (NGA), Sergiej Secu (MDA), Rodrigo (BRA);
1 - Alexandre (BRA), Thiago Foglietta Mazzeo (BRA), Roland Sibanda (ZWE), Ljubisa Vukelja (SRB), Eric Mouloungui (GAB).
Obcokrajowcy - najlepsi strzelcy Śląska Wrocław
19 - Basow,
18 - Diaz, Sotirović,
16 - Greczniew,
10 - Elsner,
9 - Voskamp,
6 - Imeh,
5 - Pokorny,
2 - Egharevba, Marozzi,
1 - Cap, Kelemen, Nwoji, Sourek, Spahić, Tycz.