Trudne początki Jagiellonii. Porażka w pierwszym sparingu z Arsenałem Tuła
Żółto-Czerwoni od porażki rozpoczęli przygotowania do rundy wiosennej Lotto Ekstraklasy. Podopieczni trenera Ireneusza Mamrota ulegli rosyjskiemu Arsenałowi Tuła 1:2 w pierwszym sparingu podczas obozu przygotowawczego w tureckim Belek.
fot. Wojciech Wojtkielewicz
Zespół z Podlasia do meczu przystąpił w defensywnym wariancie 4-5-1, z dodatkowym pomocnikiem odpowiadającym za grę obronną, którym oczywiście był kapitan Taras Romanczuk. Szansę gry od pierwszej minuty otrzymało aż trzech piłkarzy, którzy dołączyli do drużyny w zimowym oknie transferowym - obrońca Zoran Arsenić, napastnik Stefan Scepović oraz powracający z wypożyczenia Martin Adamec. Martwić może fakt, że w meczu nie wystąpił inny z zimowych nabytków Jagi, czyli słowacki defensor Andrej Kadlec. Spekuluje się o kontuzji sprowadzonego ze Spartaka Trnava gracza, której nabawił się jeszcze grając w barwach słowackiej ekipy i o której wiedzieli włodarze Żółto-Czerwonych przy podpisywaniu kontraktu. Nie wiadomo, ile potrwa jego rekonwalescencja.
Spotkanie rozpoczęło się od zdecydowanej gry i ataków zespołu ze stolicy Podlasia. Gorące głowy białostoczan, konkretnie Zorana Arsenicia i Martina Adamca, ostudził nie tylko deszcz, który zaczął padać niedługo po rozpoczęciu gry, ale także sędzia, wręczając każdemu z nich po żółtej kartce już po kwadransie. Następne minuty to ostra walka w środku pola, z rzadka okraszana jakimiś sytuacjami podbramkowymi. Najlepszą z nich zmarnował Guilherme, który po strzale z rzutu wolnego obił jedynie słupek bramki, strzeżonej przez Lewaszowa. Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.
Do drugiej części gry trener Mamrot delegował nieco zmienioną jedenastkę. Grzegorz Sandomierski zastąpił w bramce Mariana Kelemena, Justas Lasickas wszedł za Bodvara Bodvarssona, a Patryk Klimala zmienił Martina Admaca. Pierwsze minuty drugiej połowy również nie obfitowały w okazję. Pierwsza z nich nadeszła w 57 minucie, kiedy piłkę obok słupka bramki Rosjan posłał Klimala.
Na odpowiedź rywali nie musieli białostoczanie długo czekać, bowiem już po siedmiu minutach futbolówkę do siatki Jagi posłał Kantemir Berkhamov. Sędzia pierwotnie odgwizdał spalonego, jednak zmienił decyzję po konsultacji z asystentem liniowym. Dziesięć minut później golem odpowiedział Klimala, któremu asystował wprowadzony na boisko parę chwil wcześniej Szymon Łapiński. Na placu gry zameldowali się również Paweł Gierach, Maciej Twarowski oraz Patryk Czerech. Największym pechowcem okazał się pierwszy z wymienionych, który skierował piłkę do własnej bramki w 83 minucie.
Wynik
Jagiellonia Białystok - Arsenał Tuła 1:2 (0:0). Bramki: 0:1 - Berkhamov (64), 1:1 - Klimala (74), 1:2 - Gierach (83-samobójcza).
Jagiellonia: Marian Kelemen - Zoran Arsenić, Ivan Runje, Nemanja Mitrović, Bodvar Bodvarsson, Taras Romanczuk, Mile Savković, Bartosz Kwiecień, Martin Adamec, Guilherme, Stefan Scepović. Grali także: Grzegorz Sandomierski, Justas Lasickas, Patryk Klimala, Paweł Gierach, Maciej Twarowski, Patryk Czerech, Szymon Łapiński.
[xlink]06c7c644-2c1c-4c4d-4786-d66f67fb4f8c,3463fde0-1a4e-7eca-2b6b-0dacbb2a9db6[/xlink]