Stokowiec: W meczu z Koroną chcemy zaprezentować nasz styl
Przed wyjazdowym dwumeczem z Koroną Kielce i Śląskiem Wrocław, trener Jagiellonii Białystok, Piotr Stokowiec przyznał, że jego drużyna przerwę reprezentacyjną spędziła bardzo pracowicie, co powinno przynieść odpowiednie efekty w zbliżającym się 'maratonie ligowym', czyli siedmiu meczach rozgrywanych w ciągu nieco ponad trzech tygodni.
- Pracowicie spędziliśmy przerwę reprezentacyjną, wnikliwie analizując ostatnie niepowodzenie u siebie. Myślę, że to powinno nam pomóc, bo na pewno nie marnowaliśmy czasu. Dużo było pracy, jeden mikrocykl zakończyliśmy sparingiem z Żalgirisem. Ponadto, kilku zawodników było na zgrupowaniach kadry i dopiero jeszcze do nas dojadą. Na efekty trzeba będzie trochę poczekać, ćwiczyliśmy kilka nowych wariantów, dużo pracowaliśmy nad motoryką. Jest to już ostatni moment, kiedy jeszcze motorycznie można coś wnieść do drużyny i odpowiednio się przygotować na ten okres ‘piłkarskiego maratonu’. Myślę, że do tej pory drużyna pokazywała, że jest dobrze przygotowana i chcemy to utrzymać. Trochę szlifowaliśmy motorykę, przećwiczyliśmy też kilka nowych wariantów taktycznych - mówił szkoleniowiec Jagiellonii na środowym spotkaniu z dziennikarzami.
- Cieszymy się, że możemy ponownie stanąć do walki o ligowe punkty – czeka nas ciekawy przeciwnik, bo mecze z Koroną zawsze były interesujące. Korona po ostatnim zwycięstwie na pewno będzie chciała podtrzymać passę, my chcemy z kolei znowu dobrze zaprezentować się na wyjeździe, zaprezentować też nasz styl i skuteczną grę. Jesteśmy przygotowani do tego meczu, po nim udamy się do Wrocławia na poniedziałkowy mecz pucharowy. Dlatego też zabieramy nieco większą grupę zawodników i czekamy z niecierpliwością na kolejne spotkania, wśród których będzie także seria meczów u siebie, gdzie z pewnością wynik punktowy będziemy chcieli poprawić.
Oto wszystkie tematy poruszone przez Piotra Stokowca na środowej konferencji prasowej przed meczami z Koroną i Śląskiem:
O testowanych Tandii i Fernandezie
W tej chwili na testach pozostał jeden z nich. Jeśli chodzi o Hiszpana Marka Fernandeza, to decyzja była taka, żeby dać mu szansę do końca sezonu i chciałem podpisać z nim kontrakt, jeśli to możliwe, do końca rozgrywek i wtedy podjąć ostateczną decyzję. Formalnie jednak nie wiem, jak się toczą między klubem a menadżerem, nie znam też jego wymagań finansowych. Jeśli chodziłoby o nieduże pieniądze i można by go uprawnić do gry, to ja byłbym za tym rozwiązaniem. Nie wiem jednak, czy jest to możliwe, ale takie było moje stanowisko. Jeśli chodzi o Tandię, to jesteśmy nim zainteresowani, kwestie formalne także są doprecyzowywane, rozmowy się toczą, ale sam nie wiem, jak się one potoczą, bo to nie moje kompetencje. Czekamy na tego zawodnika, jeśli strony dojdą do porozumienia. Ze strony sportowej jesteśmy zainteresowani jego angażem. Jeśli chodzi o kwestie formalne i możliwość zatrudnienia go poza oknem transferowym, to są one badane i wyjaśniane. W najbliższych dniach wszystko będzie jasne. Z nami na razie przebywa obecnie tylko Tandia, Marc był u nas do poniedziałku, ale ich sprawy są w toku.
O zmianach w składzie Jagiellonii
Nie jestem ich zwolennikiem, ale jeśli są one wymuszone, to nie mam wyboru. Uważam, że drużyna powinna zachowywać swój rytm. Ewentualnie, kiedy ktoś nie jest w formie z powodu kontuzji, to też trzeba dokonać zmiany. Tych kontuzji ostatnio trochę było, większość z nich jest mechanicznych. Ponadto dochodzą kartki, więc musimy sobie radzić w różnych składach. Alexis Norambuena zaczynał na boku obrony, więc trudno powiedzieć, żeby to była dla niego jakaś drastyczna zmiana. Biorę odpowiedzialność za wszystkie roszady, które zawsze są udokumentowane jakimiś argumentami. Chciałbym jak najmniej zaburzać rytm drużyny, ale trzeba mieć na uwadze to, że niektórzy gracze są po kontuzjach, jak choćby Dzalamidze czy Modelski, który już grał w rezerwach. Nie wiemy też, w jakim stanie są kadrowicze. To nie są takie proste rzeczy, bo kiedy zawodnika nie ma dwa tygodnie, to nie zawsze potem jest wszystko w porządku. Między meczami są dwa tygodnie przerwy, zawodnicy pracują, my ich obserwujemy i dostają swoją szansę. Wszystkie zmiany są podyktowane argumentami.
O kłopotach zespołu po utracie pierwszej bramki
Myślę, że ten problem ma 90% drużyn Ekstraklasy, a nie tylko Jagiellonia. Nie jesteśmy odosobnionym przypadkiem. Nie mamy jednak takiej fobii, bo bramkę można stracić, ale skupiamy się na tym, żeby je zdobywać. Oczywiście chcemy zachowywać czyste konto, bo jest ono takim kapitałem, które należy szanować i przy którym zawodnikom się lepiej i spokojniej gra. Nie trzeba wtedy gonić wyniku i wtedy każdemu się lepiej gra. Na pewno jednak nie będziemy się skupiali na obronie wyniku, bo chcemy też tworzyć widowisko, stwarzać sytuacje i kreować grę, a nie tylko bronić bezbramkowego remisu. To oczywiście nie oznacza, że nie pracowaliśmy nad tym, by nie tracić bramek, bo to jest też podstawowa zasada w grze defensywnej.
O gospodarowaniu siłami zawodników w trakcie meczów z Koroną i Śląskiem
Mamy oczywiście swoją strategię, ale jeszcze zawodnicy muszą wrócić ze zgrupowań. Jesteśmy z nimi w kontakcie telefonicznym i porozmawiamy z nimi jak dojadą. Wszystko okaże się na bieżąco, po meczu. Na pewno w obu spotkaniach będziemy występować w najsilniejszym składzie. Nie będzie sytuacji, że wystawiamy jakąś drugą jedenastkę. Zobaczymy, jak zawodnicy zareagują, jaki będzie ich poziom zmęczenia, ale na pewno nie będzie mowy o wystawieniu dwóch różnych składów. Pracujemy nad kondycją, zawodnicy z pewnością odczuwają tego trudy, bo tych zajęć jest dużo właśnie po to, żeby piłkarze szybko się regenerowali, bo właśnie o to chodzi w wydolności i motoryce, żeby zawodnicy byli w stanie pokonywać różne wysiłki w coraz mniejszym okresie czasu. Na pewno organizm szybciej się regeneruje po zwycięstwach, na co się nastawiamy, bo wtedy będziemy mieli i punkty i szybszą regenerację. Z takim zamierzeniem jedziemy do Kielc.
Zobacz jeszcze:
- Michał Pazdan został taksówkarzem (WIDEO)
- Ukah przed meczem z Koroną: Chcemy utrzymać dobrą passę wyjazdową
- Bartosz Frankowski poprowadzi mecz Korona - Jagiellonia
JAGIELLONIA - serwis specjalny Ekstraklasa.net