menu

Stokowiec: Będziemy grać w każdym meczu o zwycięstwo (KONFERENCJA)

18 lipca 2013, 20:36 | Jakub Seweryn

Szkoleniowiec Jagiellonii Białystok, Piotr Stokowiec, odpowiadał dziś na pytania dziennikarzy w związku z sobotnim meczem z Zawiszą Bydgoszcz. Były trener Polonii Warszawa opowiedział m.in. o celach drużyny na zbliżający się sezon.

Jagiellonia Białystok zaprezentowała się kibicom (ZDJĘCIA)

Na początku czwartkowej konferencji prasowej, Stokowiec poinformował zgromadzonych o tym, że nowym kapitanem drużyny został Rafał Grzyb. Pomocnik żółto-czerwonych występuje w Jagiellonii 3,5 roku i między innymi dlatego to on został wybrany na następcę Tomasza Frankowskiego w roli kapitana białostockiego zespołu. Następnie szkoleniowiec Jagi określił plany swojej drużyny na najbliższy sezon oraz odpowiadał na pytania dziennikarze dotyczące aktualnej sytuacji panującej w Jagiellonii.

O celach Jagiellonii na sezon 2013/14

- Do nowego sezonu przystępujemy na pewno z dużym optymizmem i z zapałem pokazania tej nowej młodej drużyny, bo dużo młodzieży zasiliło nasz zespół. Jest kilka uzupełnień. Które nowe nabytki okażą się wzmocnieniem, a które uzupełnieniem, to wszystko się jeszcze wyjaśni.

- Nie chcemy deklarować żadnych celów wynikowych, bo wiadomo, że każda drużyna chciałaby znaleźć się w pierwszej ósemce. Myślę, że nie ma sensu wytwarzać dodatkowej presji na zawodnikach - nie mamy budżetu na miarę Legii Warszawa czy Lecha Poznań, żeby składać jakieś konkretne deklaracje dotyczących wyników. Dla każdego głównym celem jest mistrzostwo i będziemy grać w każdym meczu o zwycięstwo. Zdaję sobie sprawę, że jest to frazes, ale na pewno wiele w nim prawdy.

- Kolejny mecz jest bardzo ważny dla nas, z racji tego, że startujemy, prezentujemy tę nową drużynę - chcemy się pokazać z jak najlepszej strony na niełatwym terenie w Bydgoszczy. Będzie tam na pewno komplet publiczności, ale nie przeraża nas to - Zawisza to beniaminek i ciężko powiedzieć, czy w tym momencie lepiej byłoby być gospodarzem czy gościem tego meczu. Ale wystarczy już słów, chcemy pokazać się dobrze na boisku i potem będziemy to komentować.

Zapraszamy na nasz fanpage Jagiellonii Białystok!

O pracy nad poprawą gry defensywnej zespołu

- W tym celu zrobiliśmy pewne korekty w składzie. Uzupełniliśmy linię defensywną młodymi zawodnikami i pracowaliśmy oczywiście nad tym, żeby tych bramek tracić jak najmniej, bo niewątpliwie była to bolączka zespołu. Piłka nożna składa się z fazy obrony i fazy ataku. Za tę obronę odpowiadać będzie cała drużyna, a nie tylko linia defensywna. Cały zespół musi umieć dobrze się bronić i nie dopuszczać przeciwnika do sytuacji podbramkowych. Poprawienie gry w defensywie to z pewnością jeden z naszych celów. Po to sprowadziliśmy do siebie takich graczy, jak Jakub Tosik czy Martin Baran. Oni mają nam w tym pomóc, ale mamy też perspektywicznych zawodników, takich jak Jonatan Straus czy Mateusz Żebrowski, którzy w przyszłości mają stanowić o sile defensywnej Jagiellonii.

O Ugo Ukahu i Alexisie Norambuenie oraz ich niskiej formie w zeszłym sezonie

- Jestem daleki od oceniania tego, co było - nie było mnie przy tym, więc trudno mi w tej sprawie zajmować stanowisko. Chciałem, żeby zostali wszyscy, którzy byli, ponieważ moim zdaniem i tak było już sporo ubytków w drużynie. Będą grali ci, którzy są - myślę, że Alexis oraz Ugo będą mieli okazje poprawić wszystko to, co robili źle. Nasza kadra wciąż jest otwarta, selekcja nadal trwa i ci, którzy okażą się za słabi, będą odchodzić, a w ich miejsce będziemy się starali pozyskać jak najlepszych zawodników względem naszych możliwości finansowych. Myślę, że nie było potrzeby pozbywać się kolejnych zawodników, a na tym polega też praca moja i mojego sztabu szkoleniowego, żeby niektórych piłkarzy odbudować i pracować z obecnym potencjałem drużyny. Nie nastawiamy się na koncert życzeń w sprawie transferów, żeby kupować kolejnych piłkarzy, bo też chcemy mieć satysfakcję z tego, że ktoś będzie grał na wyższym poziomie niż do tej pory.

O Mateuszu Piątkowskim i rywalizacji w ataku Jagiellonii

- Nie da się ukryć, że Mateusz Piątkowski to obecnie nasz napastnik numer jeden. Bekim Balaj jest z nami dopiero od dzisiejszego poranka. Selekcja trwa, Albańczyk z przyczyn formalnych nie mógł być wcześniej u nas. Zatrzymaliśmy też u siebie Janka Pawłowskiego, bo chcemy grać ofensywnie. Nie chciałbym mówić za dużo w tej sprawie, aby to się nie obróciło przeciwko mnie, ale myślę, że posiadanie trzech napastników świadczy też o stylu gry, którego będziemy chcieli szukać.

O stanie zdrowia kontuzjowanych zawodników

- Nika Dzalamidze za trzy tygodnie powinien trenować z zespołem na pełnych obrotach, ale jeszcze trzeba chwilę na niego poczekać. Wczoraj zabieg rekonstrukcji więzadeł w stawie skokowym przeszedł Filip Modelski i najprawdopodobniej będzie wyłączony z gry przez dwa miesiące. Jutro dowiemy się też, jak dokładnie wygląda sytuacja Macieja Gajosa, który w przyszłym tygodniu powinien również wrócić do normalnych treningów. W jego przypadku wiele wskazuje na to, że interwencja chirurgiczna nie będzie potrzebna, ale trzeba poczekać z ogłaszaniem tej informacji do jutra.

O składzie personalnym na mecz z Zawiszą Bydgoszcz

- Nie mam już żadnych znaków zapytania dotyczących składu. Wszystko już wiem, i to od dawna. Wiadomo, że każdy trener ma kilka planów w głowie, których wykorzystanie zależy od tego, jak drużyna zareaguje, ale trudno, żebym dzisiaj nie wiedział, jaki będzie skład na sobotni mecz.

O słabych i mocnych stronach sobotniego przeciwnika

- Nie chciałbym publicznie odkrywać kart i oceniać przeciwnika. Każdy szczegół jest ważny. Problem Zawiszy może polegać na tym, że sam zespół nie wie, na co go stać. Jako beniaminek nie będą mieli łatwego zadania, a presja na nich na pewno będzie większa. Mają oni kilku zawodników perspektywicznych, takich jak Wójcicki czy Masłowski. Zrobili też kilka transferów, ale czy będą one trafione, to się dopiero okaże. Oprócz tego dobrze w tę drużynę wkomponował się Paweł Abbott. Wiemy dużo na temat naszego przeciwnika i chcemy tę wiedzę wykorzystać podczas sobotniego meczu.


Polecamy