Jagiellonia - Zagłębie. Rywal Jagi dobrze czuje się poza domem
W niedzielę Jagiellonia Białystok będzie gościć Zagłębie Lubin i czeka ich trudne zadanie. Miedziowi na wyjeździe jeszcze nie przegrali.
fot. Szymon Starnawski
[podobne]Trener Piotr Stokowiec powtarza niemal przy każdej okazji, że jego zespół w każdym meczu, niezależnie od klasy przeciwnika, walczy o trzy punkty. I trzeba mu oddać, że tak właśnie jest. Dlatego nie sądzę, żeby do Białegostoku jechał tylko po remis - zaznacza Piotr Janas, dziennikarz sportowy „Gazety Wrocławskiej”, zajmujący się tematyką Zagłębia.
Miedziowi już drugi sezon z rzędu należą do ligowej czołówki. W poprzednich rozgrywkach wywalczyli prawo startu w europejskich pucharach, w których wstydu nie przynieśli. Trener Stokowiec publicznie wyśmiewał słowa m.in. Michała Probierza, że puchary są pocałunkiem śmierci.
- I rzeczywiście, wszyscy w Lubinie powtarzają, że to jest wymysł i nie jest to żadna kara, tylko nagroda. Nie sądzę, żeby występy w eliminacjach Ligi Europy jakoś Zagłębiu zaszkodziły. Zresztą, wystarczy spojrzeć na tabelę - Miedziowych nie dotknęły kłopoty, z jakimi zmagają się inni pucharowicze - dodaje dziennikarz z Wrocławia.
Jego zdaniem, siłą lubinian jest stabilna kadra, która nie uległa w ostatnim czasie wielkim zmianom. Jedynym znaczącym ubytkiem było odejście Macieja Dąbrowskiego do Legii Warszawa, o które zresztą Stokowiec miał spore pretensje do zarządu klubu. Szybko jednak tę stratę zrekompensował Jarosław Jach. Stoper młodzieżowej reprezentacji Polski przebojem wywalczył sobie miejsce na środku defensywy, na której występuje w parze z Lubomirem Guldanem.
- W ostatnim, przegranym 1:2 meczu z Lechią Gdańsk na stoperze zagrał akurat Sebastian Madera, bowiem Guldan pauzował za żółte kartki. Ale jestem przekonany, że w Białymstoku trener wróci do podstawowego ustawienia obrony - dodaje Piotr Janas.
Madera do Lubina trafił z Jagiellonii, podobnie zresztą jak Jakub Tosik. Tego ostatniego na Podlasiu na pewno nie zobaczymy, ze względu na nadmiar kartek. Podobnie zresztą jak Jarosława Kubickiego, którego czeka pauza z tego samego powodu.
- Właśnie brak tego ostatniego może być największą stratą dla lubinian. Tosik gra przyzwoicie, ale lukę po nim powinien z powodzeniem załatać wracający do zdrowia Aleksandar Todorowski - mówi Janas. - Kubickiego zastąpić będzie na pewno trudniej. Nie sądzę, żeby w jego miejsce zagrał któryś z ofensywnych graczy, jak choćby Filip Starzyński, który ostatnio spisuje się średnio. Przypuszczam, że trener Stokowiec zdecyduje się na drugiego, obok Krzysztofa Piątka, defensywnego pomocnika. Podobnie nie wierzę w to, że Zagłębie zagra przeciwko Jagiellonii dwójką napastników, choć w tym sezonie bywały już takie mecze, że w ataku grali razem Martin Nespor i Michal Papadopulos. Wydaje mi się jednak, że w Białymstoku Miedziowi wystąpią z jednym wysuniętym graczem - Papadopulosem, silniejszym i lepiej radzącym sobie w pojedynkach powietrznych - dodaje dziennikarz z Dolnego Śląska.
Nie ma raczej co liczyć, że ostatnia porażka z Lechią osłabiła morale Miedziowych. Po meczu nikt nie miał do piłkarzy większych pretensji, a kibice podziękowali piłkarzom oklaskami, doceniając ich walkę do ostatniej minuty z nowym liderem z Gdańska.