menu

Jagiellonia - Ruch LIVE! Ostatnia szansa, by uratować sezon

27 maja 2011, 18:57 | Zbyszek Anioł

Jagiellonia wciąż ma szanse na podium i grę w europejskich pucharach. Ruch natomiast jest dziesiąty i wyżej już nie będzie. Ale obie drużyny mogą po ostatniej kolejce obniżyć swoje lokaty w tabeli. Relacja NA ŻYWO w niedzielę od 17 w Ekstraklasa.net

By mieć nadzieję na puchary, Jagiellonia musi pokonać Ruch
By mieć nadzieję na puchary, Jagiellonia musi pokonać Ruch
fot. Mikołaj Suchan (Polskapresse)

Jagiellonia Białystok - Ruch Chorzów - relacja NA ŻYWO w niedzielę od 17 w Ekstraklasa.net!

Faworytem na pewno są białostoczanie, którzy zagrają u siebie i mają więcej do zyskania. Jeśli Jagiellonia wygra z Ruchem, to na sto procent zapewni sobie drugi sezon z rzędu przepustkę do Ligi Europejskiej. W przypadku zwycięstw Legii i Śląska podopieczni Michała Probierza skończą na czwartym miejscu, które w tej sytuacji też da im puchary. Ale nie da medalu. Tak więc, aby skończyć ligę na podium muszą liczyć, że Polonia Bytom lub Arka Gdynia sprawią niespodzianki w e Wrocławiu lub w Warszawie. Jagiellonia nie może być za to pewna faktu, że nie wypadnie poza czołową czwórkę, bo jeśli przegra z Ruchem, a Lechia Gdańsk lub Widzew Łódź wygrają, to białostoczanie zaliczą lot w dół. A jeszcze po rundzie jesiennej byli liderem.

Teraz muszą do ostatniej minuty walczyć o jak najlepsze miejsce. Tak więc na pewno gospodarze zagrają o pełną pulę i na maksymalnych obrotach. - W tej rundzie nie gramy za dobrze. Została jeszcze jedna kolejka przed nami i trzeba będzie bronić tego czwartego miejsca, które da nam puchar – przyznał po porażce z Cracovią w Krakowie (0:3), Tomasz Frankowski, który walczy o koronę króla strzelców.

Ruch w dwóch ostatnich meczach u siebie zrobił sobie wolne od zdobywania punktów, co spowodowało, że chorzowianie mogą spaść nawet na trzynaste miejsce, ale to w przypadku wyjątkowego pecha. Po pierwsze Ruch musi przegrać w Białymstoku, a Korona Kielce, GKS Bełchatów i Zagłębie Lubin muszą zdobyć komplet punktów. Jeśli „Niebieskim” zależy jeszcze w tym sezonie na miejscu w czołowej dziesiątce, to muszą wreszcie zacząć grać na poważnie przez całe spotkanie, a nie tak jak ze Śląskiem tylko po przerwie. - Przy dwóch stałych fragmentach gry zabrakło nam koncentracji i wynik był dla nas niekorzystny – powiedział nam po tym meczu, Marek Szyndrowski. Jeśli chorzowianie z „Jagą” też będą drzemać, to Tomasz Kupisz i Tomasz Frankowski szybko ich obudzą. Tyle że wtedy może być już za późno, aby wywalczyć chociażby punkt.

Całkiem możliwe, że będą to ostanie mecze dla obu szkoleniowców ze swoimi zespołami. Michał Probierz już po meczu z Polonią Warszawa złożył dymisję, która nie została jednak przyjęta. I wygląda na to, że sam Probierz nie wie na czym stoi. - Myślę, że nie czas na to żeby teraz to rozważać – stwierdził na konferencji prasowej po spotkaniu z Cracovią. Waldemar Fornalik z kolei jest łączony z objęciem posady trenera Śląska Wrocław i wcale nie jest to piłkarskie science-fiction.


Polecamy