menu

Jagiellonia - Lech LIVE! Gospodarze mogą, goście muszą

20 września 2015, 12:52 | Mariusz Warda

Niedzielne popołudnie, mimo ochłodzenia aury, z pewnością rozgrzeje serca kibiców do czerwoności. W Białymstoku zagrają ze sobą bowiem Jagiellonia z Lechem, czyli zespoły, które zajęły w poprzednim sezonie odpowiednio trzecie i pierwsze miejsce w lidze. Tym samym będzie to niewątpliwy hit kolejki.

Jagiellonia Białystok zagra z Lechem Poznań
Jagiellonia Białystok zagra z Lechem Poznań
fot. Roger Gorączniak

Przed niedzielnym spotkaniem wszystko już chyba powiedziano na temat formy drużyny gości. Wystarczy spojrzeć bowiem na ligową tabelę, gdzie Lech plasuje się na ostatnim miejscu. W imię wychodzenia z ekstraklasowego kryzysu zapowiedziano nawet zmniejszenie koncentracji na europejskich pucharach. Zamrożono również pensje i premie graczy.

Cała sytuacja musi być szczególnie bolesna dla Macieja Gajosa. Były gracz "Jagi" trafił bowiem do Lecha tuż przed zamknięciem okienka transferowego. Jak się okazało, wylądował w samym oku cyklonu. Najpierw konferencja, na której miał zostać zaprezentowany, zamieniła się w festiwal wzajemnych wyrzutów i ataków w kierunku zarządu Lecha. Następnie doszło do wspomnianego zamrożenia premii. Zniecierpliwieni kibice w debiucie w nowym zespole wyładowywali frustrację na młodym pomocniku cynicznie wyśmiewając jego nieudane zagrania. Jakby tego było jeszcze mało, Gajos doznał urazu, który z pewnością wykluczył go z meczu z jego poprzednią ekipą.

W "Jadze" z kolei nastroje są umiarkowanie dobre. Co prawda, niedawna porażka ze Śląskiem zabolała i spowodowała spadek w tabeli, ale gra była dużo lepsza niż wynik. Wszyscy na Podlasiu liczą, że był to wypadek przy pracy. Michał Probierz z pewnością postara się wyciągnąć z tamtego meczu wnioski. Świadczą o tym również jego przedmeczowe wypowiedzi: Chcemy wejść na drogę grania na zero z tyłu. Cały zespół musi wziąć odpowiedzialność za defensywę, bo za dużo zawodników przechodzi obok meczu, jeżeli chodzi o założenia defensywne. Za dużo błędów popełniamy, musimy to przeanalizować i zrobić wszystko, żeby zacząć wreszcie grać do zera, tak jak często to było w ubiegłym sezonie. Wtedy potrafiliśmy zdobyć bramkę i dobrze się bronić, teraz to zatraciliśmy. Jednak też trzeba zaznaczyć, że w drużynie było sporo zmian, a wdrożenie nowych zawodników nie jest takie proste. W piłce nie ma cudotwórców, a jest praca.

Dariusz Dudka z kolei wypowiada się z optymizmem: Jedziemy z pozytywnym nastawieniem. Nie układa nam się w lidze, ale to nie oznacza, że musimy się dołować. Moim zdaniem to kwestia przełamania, musimy strzelić gola i wygrać mecz. Tego nam brakuje.

Spotkanie poprowadzi Tomasz Musiał z Krakowa. Będzie to jego druga w tym sezonie wizyta na Podlasiu. Poprzednio sędziował zwycięski mecz białostoczan z Termalicą. Czy i tym razem będzie szczęśliwy dla gospodarzy? Przekonamy się już po meczu, który rozpocznie się o godzinie 18:00.

Więcej o 9. KOLEJCE EKSTRAKLASY


Polecamy