menu

Jagiellonia - Korona LIVE! Żółto-czerwone derby, czyli walka o dużą stawkę

22 marca 2014, 09:14 | Mariusz Warda

W sobotę o godzinie 15:30 siódma w tabeli Ekstraklasy Jagiellonia Białystok podejmie jedenastą Koronę Kielce. Kiedyś byłby to na tym etapie rozgrywek typowy „mecz o pietruszkę”. Po reformie jest to jednak spotkanie o ogromnym znaczeniu.

Relacja na żywo z meczu Jagiellonia Białystok - Korona Kielce w Ekstraklasa.net

Jagiellonia lawiruje na krawędzi grupy mistrzowskiej. W przypadku porażki i niekorzystnych wyników spotkań na innych stadionach, mogłaby nawet spaść na dziesiątą lokatę. Z racji tego, że kolejne dwa spotkania grać będzie na wyjeździe, mogłoby jej być bardzo ciężko wrócić do bezpiecznej w kontekście końcówki sezonu czołowej ósemki. Korona z kolei ma ostatnią szansę, by nawiązać realną walkę o grupę mistrzowską. Ewentualna porażka sprawi, ze kielczanie będą musieli liczyć na cud w ostatnich trzech kolejkach, by wydostać się z dolnej połowy tabeli. Motywacji nie powinno więc żadnej z ekip zabraknąć. A w jakich nastrojach obie jedenastki przystąpią do tego ważnego spotkania?

Gospodarze w ostatni poniedziałek przegrali w kompromitującym stylu z Cracovią. Tym samym potwierdzili, że należy im się tytuł najbardziej chimerycznego zespołu w lidze. Z drugiej strony może to oznaczać, że po fatalnym występie tym razem zagrają z polotem i przekonująco wygrają. Nie będzie im jednak łatwo, ponieważ ich rywalem będzie zespół w ostatnim czasie lubujący się w remisach. Kielczanie zmienili w trakcie sezonu trenera, ale wciąż w nich widać charakter dobrze znany z czasów Leszka Ojrzyńskiego. Nie strzelają oni zbyt wielu goli, ale też dość rzadko je tracą. Znakomitą formę prezentuje w tym sezonie szczególnie ich dość nierówny dotychczas golkiper Zbigniew Małkowski. W dużej mierze jego zasługą jest to, że kielczanie wciąż liczą się w walce o grupę mistrzowską.

Jagiellonia będzie chciała się zrewanżować Koronie za jesienną masakrę, jaką ta zgotowała jej w Kielcach. Wtedy ówcześni gospodarze wygrali 4:1, a dwa gole zdobył były gracz Jagiellonii, Przemysław Trytko. Teraz z pewnością podopieczni Piotra Stokowca będą szukali rewanżu.

W zespole gospodarzy zabraknie kontuzjowanych Rafała Grzyba, Mateusza Piątkowskiego i Jonatana Strausa oraz pauzującego za żółtą kartki Ugochukwu Ukaha. Do dyspozycji trenera będą za to Dawid Plizga i Nika Dzalamidze. Lista kontuzjowanych w Koronie również jest dość długa. Z powodu kontuzji mogą nie zgrać Maciej Korzym, Jacek Kiełb i Marcin Cebula, ale największym ewentualnym osłabieniem może być brak wspomnianego wcześniej Zbigniewa Małkowskiego. Za kartki nie zagrają na pewno Piotr Malarczyk i Siergej Pilipczuk.

Spotkanie poprowadzi arbiter z Warszawy Paweł Raczkowski. W tym sezonie już dwa razy gwizdał on na Podlasiu i dwukrotnie jego osoba przyniosła Jadze szczęście. Prowadził on bowiem wygrane spotkanie z Lechem Poznań i koszmar, jaki Dani Quintana urządził Ruchowi Chorzów. Jak będzie tym razem?

Nadeszła długo wyczekiwana wiosna – nie tylko kalendarzowa, ale i pogodowa. Sprawia to, że kibice zgromadzeni w sobotę o godzinie 15:30 na stadionie w Białymstoku będą mogli radować się przyjemną, ciepłą aurą. Czy równie przyjemnie będzie im z powodu gry obydwu zespołów? O tym przekonamy się już wkrótce.


Polecamy