Jagiellonia Białystok. Wnioski po wyjazdowej wygranej Jagiellonii z Cracovią (1:0)

[b]1. Jagiellonia pokazała namiastkę stylu[/b] Zwycięstwo w Krakowie było trzecim z rzędu w ekstraklasie. Wygrane przed pandemią ze Śląskiem Wrocław i Pogonią Szczecin miały swoją wymowę, ale podopieczni Iwajło Petewa grą nie zachwycili. W meczu z Cracovią, co prawda jeszcze tylko fragmentami, bułgarski szkoleniowiec pokazał, że ma pomysł na grę drużyny. Pressing, odbiór piłki i szybkie, płynne wymiany podań - to mogło się podobać. Tylko wypada mieć nadzieję, że w kolejnych meczach taką Jagiellonię będziemy widzieli w coraz dłuższych fragmentach gry.
fot. brak

[b]2. Defensywa Jagi coraz solidniejsza[/b] To był drugi mecz z rzędu gdy Jaga zagrała na zero z tyłu, a w ostatnich czterech spotkaniach straciła tylko dwa gole. Po klęsce 0:4 z Legią w Warszawie widać, że w grze defensywnej coś zaskoczyło.
fot. brak

[b]3. Przygotowanie fizyczne na dobrym poziomie[/b] Po blisko trzymiesięcznej przerwie można było mieć obawy o przygotowanie fizyczne zawodników. Na szczęście zapewnienia trenera, że z kondycją jest dobrze potwierdziły się. Na tle Cracovii Jagiellonia wyglądała bardzo dobrze.
fot. brak

[b]4. Jakov Puljić wciąż powinien dostawać szansę[/b] To już szósty mecz, w którym Jakov Puljić nie zdobył gola. Tak więc statystyka chorwackiego napastnika nie broni, ale jest to zawodnik, który nie jest bezużyteczny. Przyjęcie piłki, zastawienie, odegranie - wiele wskazuje, że ma spore umiejętności. W porównaniu chociażby z Ognjenem Mudrińskim wypada korzystnie. Pewnym usprawiedliwieniem braku goli jest także to, że Puljić za mało dostaje podań od partnerów. Naszym zdaniem to tylko kwestia przełamania i Puljić będzie solidnym ligowym napastnikiem.
fot. www.jagiellonia.pl

[b]5. Niepotrzebne kartki, osłabienie na Wisłę Płock[/b] Taras Romanczuk i Ivan Runje w Krakowie zostali ukarani żółtymi kartkami, które wykluczają ich z meczu sobotniego z Wisłą Płock. Obaj doświadczeni zawodnicy mogli zachować się bardziej odpowiedzialnie. Wobec kontuzji Bogdana Tiru trener Petew będzie miał kłopot z zestawieniem linii defensywnej.
fot. www.jagiellonia.pl

[b]6. Jest szansa nawet na wicemistrzostwo[/b] Gdy w 23. kolejce Jaga przegrała 0:4 z Legią Warszawa i miała do drugiej w tabeli Cracovii straty aż 12 punktów marzenia o podium można było odłożyć na następny sezon, a priorytetem była górna ósemka. Teraz do drugiego Piasta Gliwice Jaga traci sześć punktów, a do trzeciego Śląska Wrocław trzy. Także ligowe podium jest jak najbardziej w zasięgu białostockiej drużyny.
fot. brak

Mecz Cracovia - Jagiellonia Białystok
fot. brak