Jagiellonia Białystok. Łukasz Burliga żegna się z Jagiellonią. Obrońca ma dwie oferty

Wszystko wskazuje na to, że wiosną nie zobaczymy już Cię w koszulce Jagiellonii.
Łukasz Burliga: Nie chcę niczego przesądzać, ale fakt, że jestem na liście transferowej może sugerować, że mecz w Gliwicach z Piastem był moim pożegnalnym.

Kibice Jagi zachodzą w głowę, dlaczego klub rezygnuje z podstawowego obrońcy.
Z Cezarym Kuleszą rozmawiałem kilka dni przed ostatnim spotkaniem z Piastem, informując go, że zimą chcę odejść, bo trafiła mi się fajna propozycja wyjazdu za granicę. Mam 30 lat i wydaje mi się, że to najlepszy czas, by spróbować sił gdzie indziej. Jest zainteresowanie dwóch klubów - ze Wschodu i Zachodu.

Jak przyjęli Twoją decyzję klubowi działacze?
Nie robią mi żadnych problemów. Prezes poszedł mi nawet na rękę. Po rozmowach zdecydował, że mogą odejść za darmo, choć mam ważny półroczny kontrakt z Jagiellonią. W klubie wiedzieli, że ciężko byłoby już na mnie zarobić, a mój kontrakt do najniższych w zespole nie należy. Takie rozwiązanie jest z korzyścią dla obu stron.

Zimą w Jagiellonii sporo się pozmienia. Czy tej drużynie potrzebna jest świeża krew?
Rzeczywiście, trener Mamrot zapowiedział, że zespół czekają duże zmiany. Na pewno jest spora grupa piłkarzy, która podobnie jak ja, ma nadzieję na transfer. Ivan Runje ma ofertę życia, Arvi Novikovas to łakomy kąskiem na rynku, a w kontekście przeprowadzki mówi się też o Karolu Świderskim, czy Tarasie Romanczuku. Nie obawiałbym się jednak o los Jagiellonii. Historia nie raz pokazała, że zarządzający tym klubem za chwilę znajdą zawodników, którzy stworzą równie wartościową grupę.

Jak podsumujesz swój pobyt w Białymstoku?
Były różne momenty, ale w ciągu trzech lat spędzonych na Podlasiu mam zdecydowanie więcej tych pozytywnych wspomnień. Przychodząc do Jagiellonii nie spodziewałem się, że zespół pójdzie do przodu w takim tempie. Zdobyłem tutaj dwa wicemistrzostwa kraju, zaliczyłem też fajną pucharową przygodę i myślę, że swoją postawą nie zawiodłem kibiców. Dziękuje za wsparcie wszystkim osobom związanym z klubem, a w szczególności drużynie. Nie mówię żegnajcie, ale do zobaczenia.

[xlink]7c61b3bf-aebc-4c84-d47e-a70f7ace005c,97be9a21-d609-57d2-ba59-34e6c6086998[/xlink]