Jagiellonia bez europejskich pucharów. Cezary Kulesza: W tym sezonie przegraliśmy prawie wszystko
Jagiellonia Białystok na zakończenie sezonu przegrała 0:2 z Lechią Gdańsk i zaprzepaściła tym samym szansę na awans do europejskich pucharów. W białostockim klubie nie ukrywają, że oczekiwania względem zespołu Ireneusza Mamrota były zdecydowanie większe.
fot. Andrzej Zgiet
fot. Andrzej Zgiet
Dwa wicemistrzostwa Polski rozbudziły apetyty kibiców Jagiellonii. Białostoczanie przegrali jednak walkę o tytuł wraz z końcem rundy zasadniczej. Do ostatniej kolejki w zasięgu Żółto-Czerwonych była jedynie czwarta pozycja, premiowana występami w kwalifikacjach Ligi Europy. Zasłużona przegrana na Pomorzu definitywnie przekreśliła nadzieję, że stracony sezon da się uratować.
[przycisk_galeria]
- O tym, czy ten sezon był stracony czy nie, świadczą wyniki. Tych wyników na dzień dzisiejszy nie mamy - mówi prezes Jagiellonii Cezary Kulesza. - Przegraliśmy finał Pucharu Polski, nie zakwalifikowaliśmy się do europejskich pucharów, a jedynym pozytywem jest to, że nie spadliśmy z ligi. Mamy zdecydowanie większe aspiracje - dodaje.
Ilu jest kibiców Jagiellonii, tyle jest opinii i głosów szukających przyczyn tej sytuacji. Wydaje się jednak, że sami piłkarze nie zrobili wszystkiego, aby zakończyć sezon z twarzą.
- Potraciliśmy punkty, których nie powinniśmy potracić. Gdy sięgnę trochę pamięcią w poszukiwaniu przykładów, to na myśl przychodzi wyjazdowy mecz z Cracovią, kiedy Stefan Scepović nie strzelił karnego na wagę remisu. Wówczas Cracovia miałaby dwa punkty mniej i byłaby niżej po rundzie zasadniczej. Następnie nie potrafiliśmy wykorzystać jedenastek w spotkaniach z Piastem Gliwice i wczoraj z Lechią Gdańsk. Sposób wykonania rzutu karnego przez Jesusa Imaza jest niewytłumaczalny. W tak ważnym meczu, o tak wielką stawkę nie można podchodzić lekceważąco do poważnych rzeczy. Ta sytuacja pokazuje, że nie wszystkiemu jest winny trener - twierdzi Kulesza.
CZYTAJ: Ireneusz Mamrot po sezonie może zakończyć pracę w Jagiellonii
O problemie ze wskazaniem skutecznego egzekutora jedenastek głośno mówił podczas wczorajszej konferencji prasowej trener Ireneusz Mamrot. Zdaniem białostockiego szkoleniowca czynników, które wpłynęły na to, że jego drużyna nie mogła walczyć o najwyższe cele, było jednak więcej.
- Zdecydowaliśmy się zimą na przebudowę zespołu i uważam, że to idzie w dobrym kierunku. W tym momencie dwa - trzy transfery sprawiłyby, że ten zespół będzie jeszcze silniejszy - tłumaczy Mamrot.
- O jakiej przebudowie mówimy? Trener Mamrot wiedział, że zespół w ostatnim okienko opuszczą Przemek Frankowski, Roman Bezjak czy Cillian Sheridan. Jedynym błędem było sprzedanie Irlandczyka. Nie przewidzieliśmy, że pożegnamy się też z Karolem Świderski, który w rundzie jesiennej błysnął formą i był przygotowywany do roli pierwszego napastnika. Zgłosił się jednak PAOK Saloniki. Grecy byli zmobilizowani, by pozyskać piłkarza zimą i zrobił się problem. W sytuacji, gdyby Świderski jako pierwszy znalazł nowy klub, na pewno Sheridan nie odszedłby z Jagiellonii - wyjaśnia Kulesza.
ZOBACZ TEŻ: Prezes Jagiellonii Cezary Kulesza: Nie biorę pod uwagę miejsca w grupie spadkowej
Przed nowym sezonem drużyna przejdzie kolejne zmiany. W kontekście odejść wiele mówi się o Nemanji Mitroviciu i Arvydasie Novikovasie. Wydaje się, że dni słoweńskiego obrońcy, po tym jak odmówił on wyjazdu na finał Pucharu Polski w roli rezerwowego, są już policzone. Z kolei Litwinowi z końcem roku kończy się kontrakt, a letnie okienko transferowe to jedyna szansa, by zarobić na reprezentancie kraju.
- Kontrakt Mitrovicia z Jagiellonią obowiązuje jeszcze dwa lata. Każdy piłkarz, który nie gra chce odejść, ale to nie jest koncert życzeń. Zapłaciliśmy za niego pieniądze, otrzymuje pensje w terminie i on musi być tak samo dyspozycyjny dla trenera - odpowiada Kulesza. - Natomiast z Novikovasem cały czas prowadzę rozmowy. Litwin nie ma pewności, czy chciałby zostać. Gdyby jednak się zdecydował przedłużyć kontrakt, to musielibyśmy sięgnąć głęboko do kieszeni. Inną możliwością jest pozostawienie go w klubie do końca roku, do czasu wypełnienia umowy - kończy.
[xlink]34fc3c0b-42de-e143-19f8-01da9cdcbc66,af8972d1-7c4a-94b2-ecc5-926f83b0eb7b[/xlink]