menu

Jagiellonia - Arka 3:2. Wójcicki: Gol przeciwko Arce na długo zapadnie w pamięci (zdjęcia)

20 marca 2018, 07:46 | Jakub Laskowski

W meczu przeciwko Arce Gdynia (3:2) Jakub Wójcicki przeżył chwile uniesienia. Obrońca Żółto-Czerwonych w 95. minucie zdobył bramkę, która dała Jadze cenne trzy punkty.

[b]Po meczu z Arką Gdynia grupa Twoich kibiców w Białymstoku na pewno wzrosła?[/b] [b]Jakub Wójcicki (Jagiellonia):[/b] Trudno mi powiedzieć, bo akurat po meczu pojechałem w rodzinne strony. Ale nie zauważyłem, aby telefony urywały się (śmiech). [b]Przypominasz sobie, aby zdobyta przez Ciebie bramka wywołała wcześniej taką euforię wśród kibiców?[/b] Nigdy. Tym bardziej w końcówce meczu raczej rzadko mi się to udawało. Gdy grałem w Zawiszy Bydgoszcz też frekwencja była wysoka, ale gol w w spotkaniu z Arką miał magiczny wymiar. Takie trafienia na długo zapadają w pamięci.
fot. Anatol Chomicz
[b]Gdy czyta się nagłówki gazet, brzmi to jak scenariusz filmu.[/b] To był wymarzony mój premierowy gol w Jagiellonii. Dla mnie to naprawdę niesamowita sprawa. Wszedłem z ławki rezerwowych i kilka minut później przesądziłem o wygranej, oczywiście z ogromną pomocą kolegów. [b]Czy wierzyliście, że po wyrównującym golu Łukasza Burligi kilkadziesiąt sekund później będziecie cieszyć się z kolejnego trafienia?[/b] Nie wiem, czy ktoś z obecnych na stadionie to zauważył, ale po golu Łukasza podbiegłem do piłki, aby szybko wznowić grę. Wiedzieliśmy, że stać nas na taką akcję. Nikt nie spodziewał się jednak, że zrobimy to w takim momencie. Dobrze, że tak się stało, bo przerwa na mecze reprezentacyjne upływałaby w innej atmosferze niż teraz.
fot. Anatol Chomicz
[b]Rola dżokera Ci służy?[/b] Powiem szczerze, że nie chciałbym aby moja pozycja w zespole ograniczała się tylko do wejść z ławki, ale nie mogę narzekać. W końcu sytuacja drużyny jest bardzo dobra. Jesteśmy liderem i rozumiem decyzję trenera, który nie dokonuje większych roszad. Mam nadzieję, że tym występem udowodniłem swoją wartość. Mocno pracuje i wierzę, że dostanę prawdziwą szansę. [b]Może ona nadejść w Lubinie, gdzie zabraknie Arvydasa Novikovasa.[/b] Nie miałbym problemu zagrać trochę wyżej. W tej chwili forma Łukasza Burligi jest na tyle wysoka, że trudno z nim konkurować o miejsce w składzie. Zresztą już kiedyś grałem ustawiony bardziej ofensywnie. Nie ukrywam, że przy golu z Arką to doświadczenie bardzo się przydało. W Zawiszy trener zwracał uwagę, abym wbiegał na krótki słupek i tam zamykał akcję. Tak właśnie padł gol w sobotę.
fot. Anatol Chomicz
[b]Do końca sezonu zasadniczego pozostały dwie kolejki. Jak oceniasz dotychczasowy dorobek zespołu?[/b] To bardzo dobry wynik. Przed tą rundą większość pewnie wzięłaby go w ciemno. Poza tym trzeba przypomnieć, z kim mierzyliśmy się na wyjazdach. Piast Gliwice, Legia Warszawa i Lech to drużyny, które w tym roku punktują regularnie. My przegraliśmy tylko z Lechem. Trochę niesłusznie spadła na nas fala krytyki za porażkę w Poznaniu. W pierwszej połowie nasza gra nie wyglądała tak źle jak niektórzy opisują. Coś pękło po przerwie, a rywale byli bezlitośni. Na szczęście przetrawiliśmy to niepowodzenie, co udowodniliśmy w spotkaniu z Arką. [b]Zgodzisz się, że do poprawy jest skuteczność pod bramką rywali?[/b] Wiadomo, że nikt nie robi tego specjalnie. Trzeba docenić klasę niektórych bramkarzy, takich jak Steinbors, który w spotkaniu w Białymstoku kilkukrotnie ratował swój zespół. Staramy się doskonalić naszą grę, a przerwa na reprezentację jest do tego dobrym czasem.
fot. Anatol Chomicz
[b]Kto w tej chwili jest najgroźniejszym rywalem Jagiellonii w walce o mistrzostwo Polski?[/b] Ani Lech, ani Legia. Tylko my sami. Nie chciałbym się skupiać na innych. To my jesteśmy na pierwszym miejscu i rozdajemy karty. Każdy powtarza, że mamy znakomity zespół. Wierzę, że przy zachowaniu koncentracji do ostatniej kolejki możemy osiągnąć w Białymstoku świetny wynik.
fot. Anatol Chomicz
[b]Wygrana w Lubinie z Zagłębiem zapewni Jadze spory benefit, czyli pozycję lidera przed rundą dodatkową.[/b] To nas dodatkowo nakręca i mobilizuje. Wówczas z potencjalnie najgroźniejszymi rywalami - Legią i Lechem zagramy na własnym obiekcie, a wszyscy wiedzą jak silni jesteśmy u siebie.
fot. Anatol Chomicz
Jagiellonia - Arka 3:2. Wójcicki: Gol przeciwko Arce na długo zapadnie w pamięci
fot. Anatol Chomicz
Jagiellonia - Arka 3:2. Wójcicki: Gol przeciwko Arce na długo zapadnie w pamięci
fot. Anatol Chomicz
Jagiellonia - Arka 3:2. Wójcicki: Gol przeciwko Arce na długo zapadnie w pamięci
fot. Anatol Chomicz
Jagiellonia - Arka 3:2. Wójcicki: Gol przeciwko Arce na długo zapadnie w pamięci
fot. Anatol Chomicz
Jagiellonia - Arka 3:2. Wójcicki: Gol przeciwko Arce na długo zapadnie w pamięci
fot. Anatol Chomicz
Jagiellonia - Arka 3:2. Wójcicki: Gol przeciwko Arce na długo zapadnie w pamięci
fot. Anatol Chomicz
Jagiellonia - Arka 3:2. Wójcicki: Gol przeciwko Arce na długo zapadnie w pamięci
fot. Anatol Chomicz
Jagiellonia - Arka 3:2. Wójcicki: Gol przeciwko Arce na długo zapadnie w pamięci
fot. Anatol Chomicz
Jagiellonia - Arka 3:2. Wójcicki: Gol przeciwko Arce na długo zapadnie w pamięci
fot. Anatol Chomicz
Jagiellonia - Arka 3:2. Wójcicki: Gol przeciwko Arce na długo zapadnie w pamięci
fot. Anatol Chomicz
Jagiellonia - Arka 3:2. Wójcicki: Gol przeciwko Arce na długo zapadnie w pamięci
fot. Anatol Chomicz
Jagiellonia - Arka 3:2. Wójcicki: Gol przeciwko Arce na długo zapadnie w pamięci
fot. Anatol Chomicz
Jagiellonia - Arka 3:2. Wójcicki: Gol przeciwko Arce na długo zapadnie w pamięci
fot. Anatol Chomicz
1 / 19