Jacek Zieliński: Trzy punkty były w zasięgu
Trener Cracovii Jacek Zieliński odczuwał spory niedosyt po remisowym meczu z Zagłębiem Lubin (1:1).
fot. Andrzej Szkocki/Polska Press
- Przyjechaliśmy w trudnym momencie, po pięciu meczach bez zwycięstwa, w trudnym dla nas momencie – mówi szkoleniowiec „Pasów”. - Do zespołu, który gra bardzo dobrze w piłkę i był podbudowany zwycięstwem z Legią w Warszawie. Pokazaliśmy się jednak z dobrej strony. Zagraliśmy dobre spotkanie i w szatni po meczu jest niedosyt. Przyjechaliśmy pograć o trzy punkty i były one w naszym zasięgu. Zawsze czegoś nam jednak brakuje. Spokojnie sobie przeanalizujemy ten mecz, ale jak będziemy grać z takim zaangażowaniem, z taką mądrością, plus dołożymy jeszcze trochę skuteczności, to wreszcie ruszymy.
Cracovia nie wygrała szóstego meczu z rzędu, ale szkoleniowiec nie miał powodów do narzekania.
- Oba zespoły grały do przodu. Nie mówmy o tym szczęściu, to temat zastępczy. Nie strzelamy bramek w sytuacjach, gdy wychodzimy sam na sam, można mówić o braku umiejętności, chłodnej głowy. Brakuje trochę spokoju, bo bardzo chcemy. Ja chłopaków trochę rozumiem. Przyjdzie jednak to pierwsze zwycięstwo i nasz los się odmieni. Zdajemy sobie sprawę z tego, że sytuacja w tabeli jest ciężka, ale mam nadzieję, że wkrótce będziemy w tej górnej połówce tabeli. Skoro zaczynamy grac nieźle w piłkę, oddajemy w każdym meczu kilkanaście strzałów, to jest powód ,by snuć marzenia, że w z każdym meczem będzie lepiej. Gdyby nam nie szło, była kopanina, to człowiek by się zastanawiał gdzie tkwi problem? Zespół gra z dużym zaangażowaniem, prędzej czy później to zaskoczy.