menu

Jacek Magiera o meczu z Zagłębiem: Doskonale rozumiem kibiców

27 sierpnia 2017, 21:09 | Kaja Krasnodębska

Na zakończenie 7. kolejki Lotto Ekstraklasy dotychczasowy lider, Zagłębie Lubin udał się na wyjazd do aktualnego mistrz Polski, Legii Warszawa. Po golach Armando Sadiku oraz Sebastiana Szymańskiego ostatecznie lepsi okazali się gospodarze. A to wszystko mimo niesprzyjających okoliczności – kontuzji Hildeberto i Arkadiusza Malarza, czerwonej kartki Michała Pazdana, a także rzutu karnego dla Miedziowych.

Jacek Magiera
Jacek Magiera
fot. Bartek Syta

- Uważam, że zagraliśmy dobry mecz jako zespół. Gratuluję moim piłkarzom za w za postawę zarówno w ofensywie, jak i w defensywie. Uważam wygraliśmy zasłużenie – rozpoczął konferencję prasową szkoleniowiec gospodarzy.

- Wygraliśmy nie tylko dla siebie, ale przede wszystkim dla kibiców. Chcemy żeby tutaj przy Łazienkowskiej były sukcesy. Przyjmujemy na klatę i z ogromną pokorą to co się wydarzyło. Wiem jednak, że ramię w ramię z kibicami możemy ponownie tryumfować. Głęboko wierzę, że tak będzie. Krok po koku odbudujemy przede wszystkim zaufanie naszych fanów i za jakiś czas znowu na trybunach pojawią się w komplecie i będą się cieszyć z naszych wspólnych sukcesów – mówił Jacek Magiera.
- Dzisiaj rozpoczynamy walkę o mistrzostwo Polski. To może być historyczne dla polskich rozgrywek, trzecie mistrzostwo Polski dla tej samej drużyny z rzędu. Jedyna droga, aby je osiągnąć to iść razem z kibicami – dodał.

Nie dalej jak w czwartek Legioniści odpadli z europejskich rozgrywek. Bezbramkowy remis w Tiraspolu do następnej rundy premiował tamtejszego Sheriffa. - Dużą wagę w ostatnich dniach poświęciliśmy na odbudowę zawodników pod względem mentalnym. To było dla mnie najważniejsze. Nie jest przyjemnie wracać do Warszawy w takich nastrojach – przyznał trener. - Legia przyzwyczaiła kibiców do zupełnie innej gry w Europie niż to co zaprezentowaliśmy w tym sezonie. Brak awansu do Ligi Europy duży cios zarówno dla kibiców jak i dla nas. Dzisiaj nie jesteśmy już jednak w stanie nic zrobić. Złe wrażenie, jakie pozostawiliśmy, naprawić możemy jedynie dobrą grą w krajowych rozgrywkach i zdobyciem mistrzostwa Polski. Staram się rozmawiać o tym w szatni. Przekonuję chłopaków, żeby od tego co za nimi, odcięli się dobrą grą.
- Z Zagłębiem wygraliśmy przede wszystkim mentalnie. Bardzo mnie to cieszy. Moi podopieczni pokazali, że są jednością. Razem walczyli o każdy metr boiska.

W odpowiedzi na złe wyniki Legii, zasiadający na Żylecie kibice powstrzymali się od oprawy oraz dopingu. – W takiej atmosferze, nigdy nie gra się łatwo. Ja jednak doskonale rozumiem kibiców. Chcą, żeby Legia wygrywała, zdobywała trofea, grała w Europie. Jeśli chodzi o nasze ambicje to sięgają one co najmniej Ligi Europy. W tamtym roku występowaliśmy w Lidze Mistrzów, teraz nie mamy nic. Nie jest łatwo walczyć na murawie w tak sytuacji, ale mówiłem zawodnikom że tylko silne charaktery sobie poradzą. I tylko silne sobie rzeczywiście dzisiaj poradziły. Było ich jedenaście, a potem kolejne trzy. Każdy z moich podopiecznych zdał egzamin. To co działo się na trybunach, na pewno do nich trafiało w jakiś sposób. My jako sztab wspieraliśmy ich jak mogliśmy.

W drugiej połowie z porodu urazu murawę opuścił Arkadiusz Malarz. Między słupkami zastąpił go Radosław Cierzniak. - Arkowi dokuczał mięsień dwugłowy. ze swojej strony cieszę się, że nie zrobiłem zmian, bo szczerze mówiąc miałem taki plan. Powstrzymałem się jednak i dzięki temu mógł zejść – powiedział Magiera. - Nie jest to jednak nic groźnego. Arek do doświadczony zawodnik, nieco inaczej już się regeneruje. Potrzebuje trochę więcej czasu, ale znając jego charakter już jutro, choćby na jednej nodze, będzie chciał iść na trening.

Przedwcześnie murawę opuścił również Michał Pazdan. Jego zejście było jednak efektem dwóch żółtych, a w konsekwencji czerwonej kartki. - Rzadko kiedy zdarza się, że piłkarz dwukrotnie otrzymuje czerwoną kartkę. Michał wie, że popełnił błąd zarówno dzisiaj jak i w czwartek w Tiraspolu. Takie sytuacje nie miały prawa się zdarzyć. Szczególnie doświadczonemu reprezentantowi Polski. Bardzo mu zależało i czasem tak się dzieje, że jak komuś bardzo zależy to popełnia proste błędy. Nie jest to żadne usprawiedliwienie, bo nie mam zamiaru tłumaczyć jego zachowania. To była reakcja chwili, pod wpływem ogromnych emocji. Czuje się winny, tak jak zresztą my wszyscy. Cała drużyna nie sprostała zadaniu, cały sztab nie sprostał zadaniu, lecz to się nie zmieni.

Starcie z Zagłębiem było ostatnim przed dwutygodniową przerwą w rozgrywkach Lotto Ekstraklasy. Na najbliższe dni UEFA zaplanowała starcia narodowych reprezentacji. - Tak się akurat zdarzyło, że mamy wielu reprezentantów. Około 8-10 zawodników nie będzie dostępnych w klubie przez najbliższe dni. Inni dostają trzy dni wolnego. Zasługują na to po tych ponad dwóch tygodniach, kiedy de facto graliśmy cały czas. Ciągle byliśmy w rozjazdach, nie mieliśmy czasu dla rodzin, ani na odpoczynek. Teraz będzie na to chwila. A potem wracamy testami wydolnościowymi, później treningi w klubie i w sobotę czeka nas sparing z Mazurem Karczew, na 70-lecie istnienia naszego rywala.

<script type="text/javascript" src="http://widget.ekstraklasa.net/js/w.js#scorebox.html?mecz_id=593e6b8dfdeee43a196ef039&c=0&h=321&w=740"></script>

EKSTRAKLASA w GOL24


Więcej o [a]http://www.gol24.pl/ekstraklasa;EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy[/a]

<a href="http://www.gol24.pl/ekstraklasa/g/moda-na-hiszpanow-w-ekstraklasie-znasz-wszystkich,12396735,25162197/"><h2><b>Moda na Hiszpanów w Ekstraklasie. Znasz wszystkich?</b></h2><img src="https://d-pt.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/44/42/5995ca9701295_o,size,1088x550,crop,0.0000x0.0600x0.9963x0.7554,opt,w,q,71,h,eae5b8.jpg" width="100%"></a>

Pod Ostrzałem GOL24


<iframe src="//get.x-link.pl/4f03a8e8-c4a8-25bf-e83d-b27d084a3a43,3409058d-536c-7d6c-2c93-492ec1152eb5,embed.html" width="739" height="416" frameborder="0" webkitallowfullscreen="" mozallowfullscreen="" allowfullscreen=""></iframe>
WIĘCEJ odcinków [a]http://www.gol24.pl/pod-ostrzalem/;Pod Ostrzałem GOL24;nf[/a]


Polecamy