Ireneusz Mamrot, trener Jagiellonii Białystok przed meczem z Lechem Poznań: Wygrać i nie oglądać się na innych
Jagiellonia Białystok w sobotę zmierzy się w Poznaniu z Lechem w meczu 30. kolejki piłkarskiej ekstraklasy. Oto co przed spotkaniem miał do powiedzenia trener żółto-czerwonych Ireneusz Mamrot, który udzielił wypowiedzi oficjalnemu serwisowi klubowemu.
O ostatnich wygranych meczach
Ostatnio zespół był pod dużą presją. Nie da się ukryć, że brak wygranej z beniaminkiem z Sosnowca bardzo skomplikowałby naszą sytuację w tabeli. Trzy dni później graliśmy bardzo ważne spotkanie z Miedzią. Z obiema tymi potyczkami zespół poradził sobie bardzo dobrze. W tej chwili najważniejszym jest potwierdzenie naszej obecności w grupie mistrzowskiej.
O sytuacji w tabeli przed ostatnim meczem fazy zasadniczej
Nie myślę w tej chwili, na którym miejscu zakończymy zmagania w zasadniczej części rozgrywek. Po prostu awansujmy do ósemki, a potem będziemy myśleć, co dalej. Musimy liczyć na siebie. Chociaż mamy najlepszą sytuację, to jeszcze niczego nie możemy być pewni. W futbolu wszystko może się zdarzyć. Trzeba wygrać w Poznaniu i nie oglądać się na innych. Przed sezonem nikt nie zakładał, żeby w grupie mistrzowskiej mogło zabraknąć nas lub lechitów. Z drugiej strony przed sezonem podkreślałem, że bardzo groźne będą Cracovia i Piast, co się potwierdza.
O rozgrywaniu meczów co trzy dni
Intensywność naszych gier jest bardzo duża, a my wszystkie mecze rozgrywaliśmy co trzy dni. Dopiero przerwa między Miedzią i Lechem wynosi cztery dni. Podczas tych spotkań staraliśmy się stosować rotacje, ale i tak siedmiu zawodników grało bez przerwy. Jesteśmy dobrze przygotowani pod względem fizycznym i pokazaliśmy to w spotkaniu półfinałowym. Musimy wykrzesać z siebie olbrzymie pokłady motywacji. Zrobiliśmy to już w potyczce z Miedzią, a teraz został nam ostatni krok, aby wejść do ósemki.
O sytuacji kadrowej przed meczem
Mamy pewne urazy, ale nie będę mówił, o kogo chodzi. Nie chcę ułatwiać zadania naszym rywalom. Podobnie w przypadku uzupełnienia środka defensywy. Jeszcze nie wiem, kim zastąpię Nemanję Mitrovica (pauzuje za kartki - przyp. red) - czy wejdzie tam Zoran Arsenic, czy Bartek Kwiecień.
[xlink]60b3f616-247f-ed86-9118-7094aa57a0d5,a84e8cb4-076a-997e-c887-ce7bb69d0926[/xlink]