menu

Inter - Milan LIVE! Kto będzie rządził Mediolanem?

22 grudnia 2013, 14:16 | mgs

Rywalizacja Interu z Milanem - Derby della Madonnina to jednym z tych meczów, na który kibice włoskiego calcio czekają z utęsknieniem. Nawet jeśli spotkania te, ze względu na dość trudną sytuacją obu klubów na przestrzeni ostatnich lat nieco straciły na swej atrakcyjności, wciąż niezmiennie elektryzują cały piłkarski świat, budzą emocję i w kalendarzu rozgrywek Serie A są zaznaczane specjalną barwą.

Już dziś czekają nas 280. Derby Mediolanu
Już dziś czekają nas 280. Derby Mediolanu
fot. wikimedia.org

Wielki pożar, jaki na San Siro wybuchł wraz z rozpoczęciem trwającego obecnie sezonu zdaję się być już nieco ugaszony, jednak dopiero wtedy, kiedy płomienie zaczęły opadać widać gołym okiem jak wielkie szkody po sobie zostawiły. Po fatalnym starcie ligowym w wykonaniu Rossonerich i serii sromotnych porażek na chwilę obecną zespół ten walczy raczej o wydostanie się z labiryntu przeciętności i opuszczenie środka tabeli, aniżeli utrzymanie na czołowych lokatach.

Taka sytuacja wynikła przede wszystkim z fatalnej postawy piłkarzy Milanu, którzy na placu gry niejednokrotnie nie potrafili poradzić sobie z ligowymi "szarakami". Fatalnie spisująca się obrona, Mario Balotelli, któremu ewidentnie rozregulował się instynkt strzelecki, wciąż narzekający na urazy Stephane El Shaaravy, plaga kontuzji niemająca końca, popadający w coraz głębszy konflikt zarząd klubu oraz niepewna jak nigdy pozycja trenera w drużynie - oto co w ciągu ostatnich kilku miesięcy było dla czerwono-czarnych najbardziej charakterystycznymi elementami. Jeśli szukać pozytywów paradoksalnie można dostrzec je w osobie 32-letniego Ricardo Kaki, którego powrót do Milanu, chociaż niezwykle udany, początkowo wielu spisywało na straty.

- Kace idzie świetnie, bierze bardzo dużo odpowiedzialności na boisku i poza nim, co jest dla nas ważne. Wciąż brakuje nam kilku zawodników, którzy zagwarantowaliby możliwość wyboru. Mazzari w Interze radzi sobie dobrze. Przegrali z Napoli grając ładną, efektowną piłkę i zawsze będę podkreślał, że jest on dobrym trenerem. Robi solidne fundamenty klubu na przyszłość - ocenił Massimiliano Allegri.

W szeregach Milanu widać jednak pewien progres, bowiem klub po serii kompromitujących wpadek nie przegrał żadnego meczu od szóstego listopada, kiedy w ramach rozgrywek Ligi Mistrzów uległ Barcelonie 1:3. Zaś w Serie A ostatni raz smaku porażki Rossoneri zaznali drugiego listopada, kiedy musieli uznać wyższość Fiorentiny. Jednakże brak przegranych w cale nie oznacza nagłej zmiany i rozpoczęcia masowego zwyciężania, gdyż w kolejnych pięciu ligowych spotkaniach Milan wygrywał tylko raz i aż czterokrotnie remisował. I chociaż wydaję się, że to co najgorsze zespół ten ma już za sobą, przed nim jeszcze długa droga do tego, by z czystym sumieniem móc powiedzieć, że na San Siro wszystko wraca do normy. Kibice Milanu czekają więc na pierwszy w wykonaniu ich ulubieńców, porywający i zapierający dech w piersiach mecz, gdyż do tej pory w żadnym, od potyczki z Hellas Weroną na inauguracje sezonu, do zremisowanego z Romą ubiegłotygodniowego starcia "Il Diavolo" nie zachwycali, a wręcz przeciwnie, rozczarowywali. Teraz, w tym szczególnym, świątecznym okresie gracze Milanu mają najlepszą okazję by nareszcie zrekompensować swoim fanom nieudany start i zafundować widowisko godne miana szlagieru Serie A.

Z pewnością z dużą dozą zdenerwowania do meczu przystąpi Massimiliano Allegri, dla którego koniec przygody w szeregach włoskiej drużyny zdaję się być co raz bardziej bliski.. Teraz jednak sprawa wydaję się być o tyle poważna, gdyż media na Półwyspie Apenińskim w ciągu ostatnich kilkunastu godzin co raz żywiej wypowiadają się na temat Clarenca Seedorfa, który prawdopodobnie już na początku zbliżającego się, nowego roku miałby objąć funkcję trenera Milanu. Przegrana wielkich derbów Mediolanu może okazać się gwoździem do trumny włoskiego szkoleniowca, który z Interem mierzył się siedmiokrotnie - trzy razy zwyciężył, trzy przegrał i raz zremisował.

- Nie ma sensu rozmawiać teraz o mojej przyszłości. Powinniśmy mówić o derbach, które na pewno będą świetnym widowiskiem. Drużyna nie powinna być rozkojarzona przez niepotrzebne plotki, musimy wykonywać swoją pracę, w lidze, w pucharze i w Lidze Mistrzów. Mamy swoje cele w głowach i drużyna musi być teraz jednością - dodał trener Milanu.

Obecnie problemy z kontuzjami w Milanie są już na porządku dziennym. Niezwykle nieudany sezon rozgrywa wspominany już Stephan El Shaarawy, który dwukrotnie powracał do składu, aby zaraz z powrotem pojawić się w gabinecie lekarskim. Brazylijczyk Robinho narzeka na uraz barku, Valter Birsa mięśnia czworogłowego, zaś Ignazio Abate ma problemy ze stawem skokowym. Matias Silvestre skarżył się ostatni na ból w łydce, a w dzisiejszym meczy nie wystąpi także zawieszony za kartki Riccardo Montolivo.

Po niebieskiej stronie Mediolanu problemy nie rozwarstwiły się na tak szeroką skalę jak miało to miejsce u rywali zza miedzy. Dla Interu to co najgorsze jest już raczej przeszłością, gdyż najmniej udany rok w wykonaniu piłkarzy Waltera Mazzariergo, czyli poprzedni, odszedł na dobre w niepamięć, niezbędne wnioski zostały wyciągnięte i dziś na Giuseppe Meazza nikt już nie rozpamiętuję tamtych przykrych chwil. Obecna postawę Nerazzurrich trudno poddać jednoznacznej ocenie. Z jednej strony gracze Interu zanotowali do tej pory tylko dwie porażki, lecz pomimo tego musza zadowolić się piątym miejscem w tabeli, ponieważ aż siedem razy dzielili się punktami z rywalami. Jednocześnie, co pewnie zaskoczy wielu z Was, to właśnie Inter jest obecnie najskuteczniejszą drużyną włoskiej ekstraklasy, która na szesnaście rozegranych kolejek zdobyła trzydzieści sześc bramek. Autorem dziewięciu z nich był Rodrigo Palacio, jeden z wyróżniających się piłkarzy Interu, który do spółki z wiekowymi już weteranami, takimi jak chociażby Esteban Cambiasso czy nieśmiertelny Javier Zanettim z pewnością będzie chciał powalczyć na koniec o najwyższe cele.

Jednak w ostatnim czasie w mechanizmie Waltera Mazzariego coś ewidentnie się zacięło. Inter nie zanotował żadnej wygranej od czwartego grudnia, kiedy w ramach Pucharu Włoch pokonał Trapani Calcio 3:2 . W lidze Nerazzurri ostatni raz po trzy punkty sięgnęli dziewiątego listopada, gdy triumfowali nad Livorno. W kolejnych czterech spotkaniach czarno-niebiescy odnotowali trzy remisy kolejno z Bologną, Sampdorią i Parmą oraz jedną porażkę z Napoli.

Niewątpliwie dobrą wiadomością dla wszystkich sympatyków Interu będzie fakt, że wbrew wszelkim przypuszczeniom trybuna najbardziej zagorzałych fanów, Curva Nord zostanie otwarta na derbowy mecz z Milanem. Początkowo wszystko wskazywało na to, że nie zostanie otwarta jako efekt kary za obrażanie kibiców Napoli przez grupę 7000 fanów Interu. Decyzja ta ostatecznie spaliła na panewce, a dzisiejszego wieczoru stadion w Mediolanie na pewno zapewni się po brzegi, również kibicami w niebiesko-czarnych koszulkach.

- To mecz w którym każdy zawodnik chce zagrać. Spotkanie, które elektryzuje całe miasto. Myślę, że niepokój z tym związany wkrótce się pojawi. Przygotowujemy się wyjątkowo starannie i na pewno nikomu nie zabraknie motywacji. Derby zawsze są trudne. Przystępujemy do pojedynku z Milanem po serii słabszych występów, ale to nie ma znaczenia. Tutaj nikt nie jest faworytem. Musimy zagrać z pełnym zaangażowaniem i z sercem. Przyda się nam, także trochę szczęścia. Jesteśmy nowym zespołem z wieloma młodymi zawodnikami. Myślę, że oni dopiero teraz zrozumieją znaczenie Derbów. - ocenił Javier Zanetti.

Walter Mazzarri nie będzie mógł skorzystać z kilku kluczowych zawodników. Cristian Chivu ma problemy z palcem u stopy, Diego Milito narzeka na bóle w mięśniu czworogłowym, a zawieszony jest Ricky Alvarez.

W sześciu ostatnich bezpośrednich starciach pomiędzy obiema ekipami trzy razy zwycięstwo odnosiła drużyna Interu, dwa razy wygrywali gracze Milanu i jeden mecz zakończył się remisem.

PRZEWIDYWANE SKŁADY

Inter Mediolan: Handanović, Campagnaro, Rolando, Juan Jesus, Jonathan, Zanetti, Cambiasso, Taider, Nagatomo, Guarin, Palacio

AC Milan: Abbiati, De Sciglio, Bonera, Zapata, Constant, Poli, De Jong, Muntari, Kaka', Balotelli, Matri


Polecamy