Wesley Sneijder wyznaje po latach: "Wódka została moim najlepszym przyjacielem w Realu Madryt" [AUTOBIOGRAFIA]
W swojej autobiografii, która niebawem trafi do księgarń, wicemistrz świata z 2010 roku Wesley Sneijder opowiada o kulisach swojej gry w Realu Madryt. Zbyt szybko odniesiony sukces i problemy osobiste sprawiły, że - najdelikatniej mówiąc - nie prowadził się profesjonalnie.
fot. imago sportfotodienst/EAST NEWS
"Wódka stała się moim najlepszym przyjacielem w Madrycie" - przyznaje w książce Wesley Sneijder, który do Realu Madryt trafił w w 2007 roku z Ajaksu Amsterdam. Kosztował 27 mln euro i miał zostać następcą Davida Beckhama. Dostał nawet koszulkę z numerem 23, z którym przez poprzednie trzy sezony występował Anglik.
Początki miał obiecujące, bo już w pierwszej kolejce La Liga zapewnił Realowi wygraną z Atletico w derbach Madrytu, a w następnej strzelił dwa gole Villarrealowi. W całym sezonie Holender zdobył w sumie dziesięć bramek, a Królewscy wywalczyli mistrzostwo Hiszpanii.
Kolejny sezon nie był już tak udany. Jak się teraz okazuje również z winy samego Sneijdera, który lepiej niż na boisku zaczął radzić sobie w nocnych klubach.
- Byłem młody, odnosiłem sukcesy i byłem w centrum uwagi. Ale sprawy poszły nie po mojej myśli. Nie było żadnych narkotyków, ale alkohol już tak. Przyzwyczaiłem się do życia jako gwiazda. Jako piłkarz Realu Madryt jesteś uwielbiany, a idąc ulicą, wydajesz tysiące euro. Nie mogę powiedzieć, że niczego się nie pozbawiłem. Grałem całkiem dobrze, ale mówili, że mogłem robić to jeszcze lepiej - czytamy w książce, której fragmenty cytują media na całym świecie.
Problemy Holendra na boisku pogłębiały te, z jakimi zmagał się w międzyczasie w życiu osobistym. Mocno niesportowy tryb życia doprowadził do kryzysu, a potem rozwodu z Ramoną Streekstrą. W efekcie zaczął rzadziej widywać swojego syna. To z kolei sprawiło, że coraz częściej zaglądał do kieliszka.
- Zostałem sam i bardzo rzadko widziałem małego Jesseya. Nawet nie zdawałem sobie sprawy, że wódka została moim najlepszym przyjacielem w Realu Madryt - wyznaje były piłkarz
- Następnego dnia zawsze budziłem się, jakby nic się nie wydarzyło. Nadal grałem, ale stawałem się coraz gorszy i wyraźnie mniej skoncentrowany. Okłamywałem siebie, mówiąc, że wszystko jest w porządku. Ale zatonąłem, jeśli chodzi o przygotowanie fizyczne. Biegałem mniej, ale udało mi się to ukrywać dzięki mojej technice. Myślałem, że nikt tego nie zauważy - dodaje Sneijder, który po sezonie 2008/09 został sprzedany do Interu Mediolan.
We Włoszech zaliczył najlepszy okres w swojej karierze. W sezonie 2009/10 Inter wygrał Ligę Mistrzów, a Holender był liderem zespołu prowadzonego przez Jose Mourinho. Finał, w którym ekipa z Mediolanu wygrała 2:0 z Bayernem Monachium, rozegrano na stadionie Realu Madryt. W 2010 roku Sneijder został również wicemistrzem świata z reprezentacją Holandii. Na mundialu w RPA zdobył pięć bramek i został (jednym z czterech) królem strzelców.
[polecane] 20121374, 20177804, 20205881, 20344663, 19020641, 20310789;1; ZOBACZ TEŻ:[/polecane]