Puchar Włoch. Inter zdobył Neapol. Nerazzurri awansowali do półfinału [ZDJĘCIA]
W meczu ćwierćfinałowym Pucharu Włoch Inter Mediolan na Stadio San Paolo pokonał Napoli 2:0. Bramki dla gości strzelili Stevan Jovetić i Adam Ljajić. W 1/2 finału Nerazzurri zmierzą się z Juventusem lub Lazio Rzym.
Napoli i Inter celują w zdobycie mistrzostwa Włoch, ale również chciały dołożyć do swojej zdobyczy Puchar Italii. Statystyki przemawiały za gospodarzami, którzy nie przegrali u siebie z Nerazzurri w ciągu ostatnich 15 lat, a ostatnie sześć spotkań z rzędu kończyły się zwycięstwami. Kibice liczyli więc, że seria z Interem zostanie przedłużona. Przebieg gry nie zapowiadał jednak takiego obrotu spraw.
Zanim obie strony awansowały do ćwierćfinału, bez trudu ogrywały swoich rywali, wygrywając 3:0. 15 grudnia Inter ograł u siebie Cagliaripo golach Palacio (24'), Brozovicia (71') oraz Perisicia (81').
Natomiast Napoli, dzień później, takim samym wynikiem wyeliminowało Veronę. Na listę strzelców wpisali się El Kaddouri (4'), Mertens (12') oraz Callejon (75'). Przed bramką Hiszpana rzutu karnego nie wykorzystał Hamsik (w ekipie gości całe spotkanie rozegrał Paweł Wszołek)
O pierwszej połowy wszyscy chcieliby jak najszybciej zapomnieć. Więcej emocji oraz zwrotów akcji jest podczas gry w szachy (z całym szacunkiem dla miłośników tej rozrywki). Co prawda przeważali gospodarze, ale ich ataki skutecznie przerywał Joao Miranda, lub brakowało skutecznej finalizacji w postaci strzału bądź ostatniego podania. Przez pierwszy kwadrans Inter nie był w stanie wyjść sprzed własnego pola karnego. Jednak piłkarzom Roberto Manciniego udało się stworzyć groźną akcję w 24. minucie. Kalidou Koulibaly stracił piłkę przed własnym polem karnym. Tam zagarnął ją Stevan Jovetić, który od razu dośrodkował w pole karne do Ivana Perisicia. Chorwat został uprzedzony, ale odbita piłka trafiła do Geoffrey'a Kondogbii zza pole karne. Ten uderzył niemal od razu, ale trafił w Perisicia. Na odpowiedź trzeba było czekać kilkanaście sekund – Jose Maria Callejon groźnie przymierzył z kilkunastu metrów i Samir Handanović obronił z najwyższym trudem. Na dziesięć minut przed końcem pierwszej odsłony dogodną okazję zmarnował Manolo Gabbiadini, strzelając z kilkunastu z bliska wysoko nad bramką.
Po zmianie stron było niewiele ciekawiej. Nie tylko pod kątem ścieżki dźwiękowej (przed meczem „ryknęło” z głośników Go West zespołu Pet Shop Boys, na drugą połowę obie drużyny wyszły przy Sultans of Swing Dire Straits). Obraz gry zamazały jedynie dwie bramki gości w ostatnim kwadransie. Najpierw Gary Medel obsłużył prostopadłym podaniem Joveticia, który popisał się kapitalnym, technicznym uderzeniem z dystansu, nie dając Reinie żadnych szans na obronę. W doliczonym czasie gry grające w „dziesiątkę” Napoli (w 88. minucie Dries Mertens obejrzał drugą żółtą kartkę za wymuszenie rzutu karnego) dobił Adem Ljajić płaskim uderzeniem przy lewym słupku. Wcześniej przebiegł nieatakowany przez połowę boiska.
Inter jak wytrawny bokser wypunktował Napoli i czeka na kolejnego rywala. W półfinale Pucharu Włoch zmierzy się z Lazio Rzym lub Juventusem. Ten mecz odbędzie się jutro.