Intensywna końcówka jesieni. Na pierwszy ogień beniaminek

8 grudnia 2017, 08:00 | Adam Muśko

Po najbliższej kolejce Jagiellonia może sobie zapewnić miejsce w ósemce na przerwę zimową.

Arvidas Novikovas należy do solidnych punktów drużyny trenera Ireneusza Mamrota
fot. Wojciech Wojtkielewicz

Wyjazdowym meczem z Sandecją Nowy Sącz Jagiellonia rozpocznie ostatni przed przerwą zimową tydzień zmagań w ekstraklasie. Drużyna Ireneusza Mamrota w ciągu siedmiu dni zagra trzy mecze: oprócz Sandecji, u siebie z Koroną Kielce i na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław.
[cyt]
- Oczywiście chcemy przed zimą zdobyć jak najwięcej punktów - mówi Mamrot. [/cyt]

Spotkanie z Sandecją odbędzie się w Niecieczy gdzie beniaminek rozgrywa swoje spotkania w roli gospodarza. U siebie nasza drużyna przegrała z Sandecją 1:3. Ale ostatnio podopieczni Radosława Mroczkowskiego radzą sobie nie najlepiej, nie wygrali żadnego z ostatnich dziewięciu meczy.

- Dobrze wiemy, że mecze które nam zostały są ważne. Chcemy przełamać złą passę, to nasz plan maksimum. Zrobimy wszystko by zdobyć punkty w najbliższych dwóch meczach - deklaruje Mroczkowski.

Natomiast zdaniem Mamrota Sandecja to zupełnie inny zespół niż ten z początku sezonu.

- Ta drużyna jest bardziej dojrzała taktycznie, szczególnie w grze defensywnej. Jeśli nie liczyć nieudanego meczu w Gdyni, to nasz rywal traci mało bramek. A o tym, jak potrafi być groźny najlepiej świadczy ostatni remis 2:2 z Legią Warszawa - przestrzega Mamrot.

Pod znakiem zapytania w piątek stoją występy narzekających na urazy Mariana Kelemena i Tarasa Romanczuka. Na pewno zabraknie Piotra Tomasika, który na jednym z treningów skręcił nogę w stawie skokowym.

Wygrana bez względu na inne wyniki zapewni Jagiellonii górną połowę tabeli na przerwę zimową.

Spotkanie rozpocznie się dziś o godzinie 18.