Inaki Astiz trafił do mistrza Cypru
Wbrew temu co sugerowała Wirtualna Polska, Inaki Astiz nie zostanie piłkarzem Lechii Gdańsk. Dziś były już obrońca Legii Warszawa podpisał dwuletni kontrakt z mistrzem Cypru APOLE-em Nikozja. Wcześniej do tego klubu przeszedł inny ligowiec, Semir Stilić.
fot. APOEL Nikozja
Astiz wybrał APOEL najpewniej z tego względu, że będzie mógł z nim powalczyć o Ligę Mistrzów. Z Legią, w której spędził osiem lat, nigdy nie doświadczył gry w tych elitarnych rozgrywek. Za to Cypryjczycy przez ten czas trzy razy brali udział w fazie grupowej, a w sezonie 2011/12 awansowali nawet do ćwierćfinału, w którym to uznali wyższość Realu Madryt.
Trudno się zatem dziwić, że hiszpański defensor nie wybrał rzekomej oferty Lechii. Polski zespół nie zagwarantowałby mu w tym sezonie nawet możliwości gry w eliminacjach do Ligi Europy (gdańszczanie zajęli piąte miejsce w lidze). Poza tym Astiz raczej prędzej czy później powędrowałby na ławkę, ponieważ pierwszym wyborem – w dłuższej perspektywie - i tak byłby Gerson, który obecnie leczy kontuzję. Oczywiście na Cyprze nikt nie da za darmo miejsca w składzie, ale sam zainteresowany najwyraźniej uznał, że podpisanie kontraktu i tak mu się kalkuluje – szczególnie jeżeli weźmie pod uwagę względu finansowe.
Lechia ma więc problem. Na dzień przed pierwszym treningiem nie posiada drugiego solidnego środkowego obrońcy (Gerson ma pauzować dwa miesiące). Fiaskiem zakończyły się ponoć rozmowy z Arkadiuszem Głowackim z Wisły Kraków. Negocjacje zerwał natomiast Dmytro Czyhrynski z ukraińskiego Dnipro Dniepropietrowsk. Czy w Gdańsku będą chcieli wypełnić lukę zawodnikami z obecnej kadry, czy jednak postarają się znaleźć kogoś z zewnątrz - nie wiadomo. Gdyby sezon ruszał już teraz, to z Rafałem Janickim duet stworzyłby ktoś z tercetu Stojan Vranjes, Ariel Borysiuk, Damian Garbacik.