menu

III liga Elana Toruń wciąż bez zwycięstwa u siebie [zdjęcia]

22 sierpnia 2016, 09:31 | (SP)

Elana Toruń prowadziła z GKS Przodkowo 2:0, ale zremisowała u siebie, tracąc drugiego gola w doliczonym czasie gry.

Toruńska Elana w trzech meczach uzbierała 4 punkty.
fot. Grzegorz Olkowski
Toruńska Elana w trzech meczach uzbierała 4 punkty.
fot. Grzegorz Olkowski
Toruńska Elana w trzech meczach uzbierała 4 punkty.
fot. Grzegorz Olkowski
Toruńska Elana w trzech meczach uzbierała 4 punkty.
fot. Grzegorz Olkowski
Toruńska Elana w trzech meczach uzbierała 4 punkty.
fot. Grzegorz Olkowski
Toruńska Elana w trzech meczach uzbierała 4 punkty.
fot. Grzegorz Olkowski
Toruńska Elana w trzech meczach uzbierała 4 punkty.
fot. Grzegorz Olkowski
Toruńska Elana w trzech meczach uzbierała 4 punkty.
fot. Grzegorz Olkowski
Toruńska Elana w trzech meczach uzbierała 4 punkty.
fot. Grzegorz Olkowski
Toruńska Elana w trzech meczach uzbierała 4 punkty.
fot. Grzegorz Olkowski
Toruńska Elana w trzech meczach uzbierała 4 punkty.
fot. Grzegorz Olkowski
Toruńska Elana w trzech meczach uzbierała 4 punkty.
fot. Grzegorz Olkowski
Toruńska Elana w trzech meczach uzbierała 4 punkty.
fot. Grzegorz Olkowski
Toruńska Elana w trzech meczach uzbierała 4 punkty.
fot. Grzegorz Olkowski
Toruńska Elana w trzech meczach uzbierała 4 punkty.
fot. Grzegorz Olkowski
Toruńska Elana w trzech meczach uzbierała 4 punkty.
fot. Grzegorz Olkowski
Toruńska Elana w trzech meczach uzbierała 4 punkty.
fot. Grzegorz Olkowski
Toruńska Elana w trzech meczach uzbierała 4 punkty.
fot. Grzegorz Olkowski
1 / 18

Elana Toruń - GKS Przodkowo 2:2 (2:0)
Bramki: Zagdański (40), Aleksandrowicz - Żołnowski (60, 90+2)
ELANA: Piotrowski - Gołdyn, Steinke, CiachI, Uszalewski - Glanowski (73, Maćkiewicz), Figaszewski I, Bzdęga, Stefanowicz (83, Zamiatowski) - Aleksandrowicz (65, Lenkiewicz), Zagdański.

Po 1. połowie spotkania z GKS Przodkowo kibice Elany Toruń mieli powody do radości. Żółto-niebiescy prowadzili 2:0 i nic nie zapowiadało, że po przerwie wydarzy się katastrofa.

Z minuty na minutę coraz groźniej było pod bramką przyjezdnych. Wydało się, że gol dla Elany to tylko kwestia czasu. Gospodarze dopięli swego dopiero w końcówce pierwszej połowy.

[zaj_kat]

Pięć minut przed upływem regulaminowego czasu gry Łukasz Ulaszewski idealnie zagrał do Łukasza Zagdańskiego, a ten nie dał szans Patrykowi Kotłowskiego. Podopieczni Jerzego Cyraka kolejny cios zadali w 43. min. Drugiego gola dla żółto-niebieskich zdobył Patryk Aleksandrowicz.

- W szatni powiedzieliśmy sobie, że skoro Elana potrafi strzelić w jednej połowie dwa gole, to my też możemy to zrobić - mówi Patryk Kotłowski, bramkarz GKS Przodkowo.

Po zmianie stron goście przejęli inicjatywę i próbowali odmienić losy meczu. W 52. minucie bliski pokonania Bartosza Piotrowskiego był Cezary Gawron. Chwilę później swojej szansy z dystansu szukał Mateusz Łuczak. Po godzinie rywalizacji było 2:1. Kontaktowego gola strzelił Sebastian Żołnowski. To nie załamało torunian.

Szybko otrząsnęli się po stracie gola. Bliscy byli powrócenia na dwubramkowe prowadzenie. Dwie niezłe okazje miał Zagdański. Napastnik Elany najpierw nie wykorzystał dobrego podania Damiana Lenkiewicza, a chwilę później był bliski zaskoczenia Kotłowskiego z rzutu rożnego.

Gdy wydawało się, że spotkanie zakończy się wygraną Elany, Żołnowski w drugiej minucie doliczonego czasu gry uratował GKS-owi remis.

- Dla nas jest to przegrany mecz - stwierdził Jerzy Cyrak, trener Elany. - Ten wynik nas nie zadowala - dodał.