Hymn Ekstraklasy. Nosowska napisała tekst, a piłkarze go wyśpiewali
Zawodnicy klubów Ekstraklasy wzięli udział w nagraniu piosenki, która będzie nowym hymnem rozgrywek. Słowa do utworu napisała Katarzyna Nosowska. - Maszyny, jakie mają w studiu, z każdego głosu potrafią uczynić cuda - opowiada Michał Miśkiewicz.
fot. Ryszard Kotowski
Piłkarze nagrali hymn Ekstraklasy. "Wyjdzie fajnie, będzie kupa śmiechu" (WIDEO)
Od małego
Marzyłem, by być kimś
Marzyć nie zabrania nikt
Dotknąć nieba, wdrapać się na szczyt
Zdobyć świat, najlepszym być
Tak zaczyna się oficjalny "Hymn Ekstraklasy", który nagrali piłkarze występujący w polskiej najwyższej klasie rozgrywkowej. Wśród nich byli Sebastian Steblecki i Krzysztof Danielewicz z Cracovii oraz Michał Miśkiewicz i Łukasz Burliga z Wisły Kraków.
- Było wiele śmiechu i trochę pracy - mówi Miśkiewicz. - Podeszliśmy do tego na luzie. Myślę, że fajnie to wypadło. Warto było, poznaliśmy ciekawych ludzi. Nigdy nie byłem w studiu nagrań i wreszcie zobaczyłem, jak to wygląda - opowiada Danielewicz.
Potu, krwi i łez
Że nie pojmie tego nikt
Dałem z siebie, by dziecięcy sen
Mógł się spełnić właśnie dziś
Autorką tekstu jest Katarzyna Nosowska, wokalistka zespołu "Hey". Ekstraklasa SA oraz stacja Canal+ Sport do nagrania zapraszały po dwóch zawodników z każdego klubu. Większość drużyn miała taką reprezentację. Podczas nagrania były kręcone różne ujęcia do teledysku.
- Wszystko zajęło siedem godzin. Maszyny, jakie mają w studiu, z każdego głosu potrafią uczynić cuda, myślę więc, że tym razem też tak będzie - mówi Miśkiewicz. - Przekonałem się, że śpiewanie to nie jest łatwy chleb. Tak jak my trenujemy, tak trzeba wykonać wiele prób, żeby nagrać utwór - zaznacza Burliga.
- Od razu odważnie do pierwszej zwrotki podeszli Jarosław Bieniuk, Maciej Korzym i Łukasz Trałka. Ciągnęli solówki. My z Łukaszem Burligą zaśpiewaliśmy w duecie - wspomina Miśkiewicz.
- Refren wykonywaliśmy wspólnie, a resztę w małych grupkach. Jako ciekawostkę powiem, że byliśmy w grupce krakowskiej, z piłkarzami Wisły - mówi Danielewicz. - Mieliśmy nauczyciela śpiewu, uczył jak intonować, by się zgrać razem - dodaje Steblecki.
Wara wszystkim
Niedowiarkom co
Podcinają skrzydła nam
Na pohybel
Tym co ciągną w dół
Chcą marzenia zniszczyć w nas!
Piłkarze z Krakowa znaleźli się w nietypowych dla siebie rolach. - Jako dziecko chciałem rapować - przyznaje Danielewicz. - Ja tak samo, ale nie bardzo umiałem - dodaje Steblecki.
Rap i hip-hop to ulubiona muzyka Miśkiewicza, ale do słuchania. Łukasz Burliga wspomina, że nieraz w szatni albo w autokarze zaintonował wiślackie przyśpiewki.
- Oprócz hymnu Wisły moją ulubioną jest "My chłopcy z Reymonta, zna nas cała Polska". Czasem kiedy sam jadę samochodem to jeszcze coś zanucę - mówi "Bury". Przyznaje, że bardzo lubi słuchać bałkańskiej muzyki (m.in. zespołu "Bijelo Dugme", czy Cecy Raznatović). I to nie tylko dlatego, że w Wiśle występują zawodnicy z tego rejonu świata.
- Kiedyś jakieś płyty pożyczałem od Andraża Kirma. Tą muzyką zaraził mnie głównie jednak mój przyjaciel Bartosz Rosłoń, z którym kiedyś razem grałem w Wiśle - wyjawia Burliga. Słucha też piosenek zespołu "Dżem".
Dopóki chcesz
Podnosić się
Jesteś zwycięzcą
To twój cel
Dopóki trwa
Ta w życie gra
Wygrywać chciej
Nową pieśń piłkarzy po raz pierwszy usłyszymy 2 czerwca, podczas uroczystej Gali Ekstraklasy.