Hughes niezadowolony z bierności angielskiej federacji w sprawie trenera Swansea
Mark Hughes, menedżer Stoke, nie jest zadowolony z braku reakcji angielskiej Football Association na słowa trenera Swansea, Garry’ego Monka, który obraził jednego z graczy rywala.
Trener Swansea wywołał gorące komentarze po tym, gdy nazwał Victora Mosesa „oszustem”. Skrzydłowy Stoke symulował przy starciu z Angelem Rangelem w polu karnym, efektem czego jego zespół otrzymał rzut karny w ostatnich minutach, który dał zwycięskiego gola Stoke. Zagranie to rozwścieczyło trenera „Łabędzi”, a ten nie zamierzał wycofać się ze swoich słów, nawet pod groźbą sankcji ze strony FA. Ta jednak nie zrobiła nic.
Zniesmaczony taką biernością federacji jest Mark Hughes. Trener uważa, że brak działań jest precedensem, który może negatywnie odbić się w przyszłości.
- Myślę, że to można dobrze zrobić. Może to słowo jest dozwolone do użytku przez nas. Wygląda na to, że FA jest świadoma tego, co powiedział. Czujemy, że mamy wpływ i mówimy o tym ludziom, bo potrzebujemy wyrażać swoje uczucia na ten temat. Czujemy się dość silni, wciąż tak jest. – przyznał niezadowolony trener Stoke.
źródło: Sky Sports