Holenderskie wsparcie zamiast zmiany trenera w KGHM Zagłębiu Lubin. Ben van Dael dołączony do sztabu pierwszej drużyny
Dzieje się w KGHM Zagłębiu Lubin. Po ostatnim remisie z Wisłą Płock (3:3) na dywaniku wylądował trener Mariusz Lewandowski. Teraz z klubu zwolniono trenera przygotowania fizycznego Michała Chmielewskiego i włączono do sztabu pierwszej drużyny Holendra Bena van Daela.
fot. FOT. Zagłębie Lubin S.A.
Temat zwolnienia trenera Mariusza Lewandowskiego ciągnął się niczym brazylijska telenowela. Wszystko zaczęło się od pamiętnej kompromitacji w Pucharze Polski, kiedy to „Miedziowi” przegrali z trzecioligowym Kaczkanem Huraganem Morąg i odpadli z rozgrywek już na etapie 1/32 finału.
Przed tym spotkaniem drużyna odbyła krótkie zgrupowanie w Gniewinie, za które po porażce kosztami miał zostać obciążony... sztab szkoleniowy. Na piłkarzy miała zostać nałożona kara finansowa w postaci pozbawienia ich pokaźnych premii. Tak ostra reakcja władz nie spodobała się szatni i atmosfera wokół klubu robiła się coraz gęstsza.
Nie poprawiły jej wyniki, bo po sławetnym meczu w Morągu lubinianie przegrali w lidze z Pogonią Szczecin przed własną publicznością (0:2) i z Arką w Gdyni (1:3). Tajemnicą Poliszynela był fakt, że prezes Mateusz Dróżdż i dyrektor sportowy Michał Żewłakow postanowili poszukać nowego trenera.
Ich starania na niewiele się zdały. „Miedziowi” chcieli wykupić kontrakt trenera Marka Papszuna z liderującego w Foruta 1 lidze Rakowa Częstochowa, lecz włodarze klubu spod Jasnej Góry postawili zaporowe warunki, dając jasno do zrozumienia, że Papszun zostaje w Częstochowie.
Dyrektor Żewłakow korzystając ze swoich rozległych kontaktów rozmawiał także z trenerami zza granicy, a ostatnio w mediach w kontekście Zagłębia przewijało się nazwisko byłego szkoleniowca m.in. Lechii Gdańsk Piotra Nowaka. Konsensusu nie osiągnięto i żaden z nich nie zjawił się w Lubinie, dlatego trener Mariusz Lewandowski może spać spokojnie.
- Po głębokiej analizie i rozpatrzeniu wszystkich za i przeciw klub nie zdecydował się na zmianę szkoleniowca. Mogę potwierdzić, że w najbliższych meczach Zagłębie poprowadzi trener Lewandowski - powiedział nam rzecznik prasowy klubu Paweł Junory.
Holenderska myśl szkoleniowa na ratunek
Nie oznacza to jednak, że nie będzie żadnych zmian. Po zremisowanym 3:3 spotkaniu z Wisłą Płock trener Lewandowski został wezwany na rozmowę do prezesa Mateusza Dróżdża. Nie otrzymał tam wypowiedzenia ani ultimatum, ale efektem tego spotkania było zakończenie współpracy z trenerem przygotowania motorycznego Michałem Chmielewskim.
Przypomnijmy, że trener Chmielewski pracował w Zagłębiu od czerwca ubiegłego roku. Jego obowiązki od teraz będzie pełnił Jacek Piegza z Akademii Piłkarskiej KGHM Zagłębie.
Czyżby uznano zatem, że przyczyną pogorszenia się wyników było słabe przygotowanie motoryczne? Na to wygląda, choć w opinii ekspertów to nie tam leży największy problem lubińskiej drużyny. Zdaje się, że dostrzegają to także przy Skłodowskiej-Curie w Lubinie, dlatego postanowiono wesprzeć wciąż niedoświadczonego trenera Lewandowskiego doświadczeniem szefa szkolenia akademii Zagłębia - Bena Van Daela.
Decyzją pionu sportowego Zagłębia Lubin S.A. doszło do zmian w sztabie szkoleniowym I zespołu KGHM Zagłębia Lubin. Z Klubu odchodzi Michał Chmielewski, do sztabu dołączają @PiegzaJacek (trener przygotowania motorycznego) oraz Ben van Dael (asystent)https://t.co/0nVC5J3kqk— Zagłębie Lubin (@ZaglebieLubin) 23 października 2018
53-letni Holender w dotychczasowej karierze prowadził głównie zespoły młodzieżowe. W Holandii był także pierwszym trenerem występującej na zapleczu Eredivisie Fortuny Sittard (odpowiednik polskiej Fortuna 1 ligi), ale po kilku miesiącach zwolniono go z powodu słabych wyników. Na Dolnym Śląsku pracuje od czerwca tego roku, a od dziś będzie łączył funkcję szefa szkolenia w akademii z rolą asystenta Mariusza Lewandowskiego.
Pierwszym sprawdzianem nowego sztabu szkoleniowego będzie niedzielny mecz LOTTO Ekstraklasy z Górnikiem w Zabrzu.