Hit na koniec roku w Lubinie. Świerczok i spółka podejmują Lecha
Dziś o godz. 18. KGHM Zagłębie Lubin podejmie przed własną publicznością Lecha Poznań. „Kolejorz” przyjedzie do Lubina poważnie osłabiony. Będzie to ostatnie spotkanie "Miedziowych" na własnym stadionie przed przerwą zimową.
fot. FOT. ADRIAN WYKROTA
Mecz Zagłębia z Lechem to obok derbów Krakowa jedno z najciekawiej zapowiadających się spotkań 20. kolejki LOTTO Ekstraklasy. Oba zespoły mają wysokie aspiracje i choć w minionych tygodniach nie imponowały formą, to jednak zaczęły punktować.
Dzisiejsi goście w niedzielę pokonali w Poznaniu Cracovię 1:0 po bramce środkowego obrońcy Emira Dilavera. Radość ze zwycięstwa zmąciły jednak kontuzje. Plac gry przedwcześnie opuścili Maciej Gajos oraz reprezentant Polski - Maciej Makuszewski.
Fatalne wieści dotyczą zwłaszcza tego drugiego. „Maki” zerwał więzadła krzyżowe i poboczne, co oznacza dla niego koniec sezonu oraz nadziei na wyjazd na mistrzostwa świata do Rosji. W piątek w Rzymie przejdzie operację, którą przeprowadzi prof. Pier Paolo Mariani. Ten sam lekarz kilka miesięcy temu operował Arkadiusza Milika.
To nie koniec złych wieści dla przyjezdnych, bo pod znakiem zapytania stoi także występ wspomnianego Dilavera. Austriak jest mocno poobijany po spotkaniu z „Pasami” i decyzja o tym czy zagra zostanie podjęta w ostatniej chwili. Na ławce zabraknie także trenera Nenada Bjelicy. Chorwat w spotkaniu 18. kolejki z Piastem Gliwice został wysłany na trybuny za obrażanie sędziego.
Komisja Ligi zawiesiła go na dwa mecze i ten drugi przypada właśnie dziś. W roli trenera zastąpi go asystent - Rene Poms.
Nie dojdzie zatem do konfrontacji reprezentantów Polski, na którą ostrzono sobie zęby w Lubinie. Miejscowi kibice na pewno nie będą z tego powodu rozpaczać, zwłaszcza, że nie zagra pauzujący za nadmiar żółtych kartek Jarosław Jach.
Jakub Świerczok o krok od pobicia rekordu
W gazie jest za to drugi piłkarz Miedziowego klubu, który ostatnio zadebiutował u Adama Nawałki. Mowa oczywiście o Jakubie Świerczoku. Urodzony w Tychach napastnik w dwóch ostatnich meczach z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza i Pogonią Szczecin strzelił aż sześć bramek, dzięki czemu wyrównał rekord goli zdobytych przez piłkarza Zagłębia w jednym sezonie najwyższej kasy rozgrywkowej.
Mowa o 15 bramkach, które wcześniej zdobywali Daniel Dyluś (sezon 1992/ 1993), Sławomir Majak, (1994/ 1995) i Michał Chałbiński (2005/ 2006).
Wielu z Was pyta, czy J. Świerczok jest już najlepszym strzelcem ZL w jednym sezonie @_Ekstraklasa_. Sprawdziliśmy: JESZCZE nie[unicode_pictographs]%F0%9F%98%8E[/unicode_pictographs]15 - Dyluś (92/93), Majak (94/95), Chałbiński (05/06), Świerczok (17/18)14 - Grzybowski (00/01), Micanski (09/10)13 - Ptak (86/87), Jasiński (97/98) pic.twitter.com/50bUaDKz3z— Zagłębie Lubin (@ZaglebieLubin) 11 grudnia 2017
Mając na uwadze ile meczów pozostało do końca tego sezonu i aktualną formę „Świeżego”, można śmiało stwierdzić, że tylko cud pozwoli przetrwać temu rekordowi.
Rozjemcą dzisiejszego meczu będzie Jarosław Przybył z Kluczborka. Transmisja na kanale Canal+Sport.
65. Plebiscyt na Najlepszego Sportowca i Trenera Roku
NASZ PLEBISCYT 2017 NA FACEBOOKU - dołącz do wydarzenia i bądź na bieżąco!;nf
* Plebiscyt na Sportowca i Trenera Roku 2017 - GŁOSOWANIE (AKTUALNE WYNIKI);nf
* Najpopularniejsi sportowcy, trenerzy i drużyny - nominuj kandydatów do nagrody!;nf
* Z historii plebiscytu, czyli od Popiela do Małachowskiego ZDJĘCIA;nf