Historia starć z Portugalią: Były piękne i ważne zwycięstwa, ale była też spektakularna klęska na MŚ
Z Portugalią wygrywaliśmy ważne mecze, ale też doznaliśmy klęski na MŚ w Korei Płd. Bilans spotkań jest minimalnie korzystniejszy dla rywali
fot. brak
Dla najmłodszego pokolenia kibiców Portugalia kojarzy się z wygraną 2:1 na Stadionie Śląskim w Chorzowie. To od niej zaczął się historyczny marsz biało-czerwonych do pierwszych finałów ME. Dla średniego pokolenia hasło „Portugalia” związane jest z kolei z bojem w Monterrey i zwycięstwem 1:0, po którym wyszliśmy z grupy na MŚ w Meksyku. Wreszcie dla starszego pokolenia bój z Portugalią to przede wszystkim pamiętny remis 1:1 na Stadionie Śląskim i gol Kazimierza Deyny bezpośrednio z rzutu rożnego.
Ostatnią wiktorię z Chorzowa i tę z Meksyku łączy nazwisko Smolarek. W Monterrey katem Portugalczyków okazał się bowiem Włodzimierz Smolarek, a dwadzieścia lat później jego syn Euzebiusz, który przyćmił wtedy samego Cristiano Ronaldo, strzelając dwa gole. Zresztą „Ebi” był skuteczniejszy wtedy od „CR 7” w całych eliminacjach, a nie tylko w bezpośrednim starciu.
- Bardzo zależało nam na zwycięstwie. Ciążyła na mnie presja, ponieważ nie do końca pozytywnie oceniano mnie w mediach. Strzeliłem dwie zwycięskie bramki, jednak nigdy nie poczułem się bohaterem - wspominał w jednym z wywiadów Ebi Smolarek, który był wówczas filarem drużyny, prowadzonej przez Holendra Leo Beenhakkera.
Przed tym spotkaniem wszystkie czołowe gazety w Europie przypominały o zwycięskim golu Włodzimierza Smolarka z Portugalią podczas MŚ w 1986 r. w Meksyku. Może gol snajpera Widzewa Łódź nie był przedniej urody, ale otworzył nam drogę do drugiej fazy mundialu i nawet przegrana z Anglią 0:3 nie popsuła nam humorów.
Patent na Portugalczyków miał także Grzegorz Lato, który dwukrotnie trafił do siatki na stadionie w Porto, kiedy rozgrywaliśmy pierwszy w historii pojedynek z naszym dzisiejszym przeciwnikiem.
Gorzej nam poszło w meczach towarzyskich i dwóch starciach w ramach eliminacji ME na początku lat 80-tych ubiegłego wieku. Najbardziej bezbarwne i najmniej ciekawe spotkanie odbyło się chyba jednak cztery lata temu, kiedy to na otwarcie Stadionu Narodowego zremisowaliśmy z Portugalią bezbramkowo. Gdyby nie fakt, że największa polska arena Euro 2012 przeszła wtedy chrzest bojowy, to mało kto pamiętałby o tym pojedynku.
Najbardziej wstydliwa konfrontacja to jednak bez wątpienia ta z 2002 r. na MŚ, za kadencji Jerzego Engela. Hat-trickiem wówczas popisał się Pedro Pauleta. A jego bramki do dziś pewnie śnią się po nocach komentatorowi Polsatu Sport, Tomaszowi Hajcie. Polaków dobił w 88 min Rui Costa i tym samym odebrał im nadzieję na wyjście z grupy. Po tej klęsce czekała już ich tylko gra o honor z reprezentacją USA.
Warto dodać, że od 14 lat nie przegraliśmy z Portugalią i miejmy nadzieję, że ta dobra passa zostanie dziś podtrzymana.
Mecze Polaków z Portugalią
16.10.1976, Porto, eliminacje MŚ
Portugalia - Polska 0:2 (49 i 77 Lato)
29.10.1977, Chorzów, eliminacje MŚ
Polska - Portugalia 1:1 (28 Deyna - 61 Fernandes)
23.09.1981, Lizbona, mecz towarzyski
Portugalia - Polska 2:0 (48 Nene, 52 Sheu)
10.10.1982, Lizbona, eliminacje ME
Portugalia - Polska 2:1 (2 Nene, 81 Gomes - 90 Król)
28.10.1983, Wrocław, eliminacje ME
Polska - Portugalia 0:1 (31 Manuel)
07.06.1986, Monterrey, MŚ
Portugalia - Polska 0:1 (68 Włodzimierz Smolarek)
10.06.2002, Jeonju, MŚ
Portugalia - Polska 4:0 (14, 65, 77 Pauleta, 88 Rui Costa)
11.10.2006, Chorzów, eliminacje ME
Polska - Portugalia 2:1 (9, 18 E. Smolarek - 90 Gomes)
08.09.2007, Lizbona, eliminacje ME
Portugalia - Polska 2:2 (50 Maniche, 73 Ronaldo - 44 Mariusz Lewandowski, 87 Krzynówek)
29.02.2012, Warszawa, mecz towarzyskiPolska - Portugalia 0:0
Łącznie: 10 meczów, 3 zwycięstwa Polski, 4 zwycięstwa Portugalii, 3 remisy, bramki: 9-13