Henning Berg: Jestem zadowolony z mentalności moich piłkarzy (WIDEO)
Legia zremisowała z Wisłą w meczu 24. kolejki Ekstraklasy 2:2. Oto co po spotkaniu powiedział trener legionistów Henning Berg.
fot. Grzegorz Jakubowski/Polskapresse
Henning Berg (Legia Warszawa): Jestem zadowolony z mentalności moich piłkarzy. Dwukrotnie przegrywaliśmy, ale nie poddawaliśmy się i potrafiliśmy doprowadzić do wyrównania. Zdobyliśmy punkt i uniknęliśmy porażki. Możemy grać lepiej. Dzisiaj nie potrafiliśmy złapać odpowiedniego tempa w naszej grze ofensywnej. Wisła głęboko broniła się w pierwszej połowie i nie zostawiała nam miejsca. Udało nam się jednak strzelić gola po świetnym podaniu Saganowskiego i wykończeniu Żyry. Chcieliśmy grać lepiej, ale ze względu na boisko i rywala nie było to możliwe.
Nasza obrona spisała się w porządku, choć były pojedyncze błędy. Pierwszy rzut rożny miał miejsce po zagraniu ręką jednego z rywali, nie powinno go być. Zazwyczaj takich bramek jak ta nie tracimy. Powinniśmy lepiej bronić, ale trzeba przyznać, że rywale mieli trochę szczęścia w tych sytuacjach. Wiadomo, że mogliśmy lepiej się zachować przy obu straconych bramkach. Drugi gol, tuż po przerwie, na pewno nie był w naszych planach. Później Wisła skupiła się na defensywie i do końca meczu stworzyła sobie tylko jedną sytuację, gdy popełniliśmy błąd w wyprowadzeniu piłki i kapitalnie uratował nas Bereszyński. Co więcej, później to on dośrodkowywał przy bramce na 2:2. Dobrze, że dziś nie przegraliśmy i powiększyliśmy naszą prowadzenie w lidze. Po zmianie trenera opracowanie przeciwnika zawsze jest trudniejsze, bo ciężko cokolwiek przewidzieć, a my w dodatku nie graliśmy najlepiej. Mam nadzieję, że następnym razem murawa będzie w lepszym stanie, bo też nam nie pomagało.
Sędzia? Zawód arbitra nie jest łatwy. Nie chcemy, żeby nam pomagał, lecz aby był neutralny. Starał się robić to jak najlepiej. Czasem decyzje są w jedną stronę, czasem w drugą, taki jest futbol. Ciężko mi coś powiedzieć więcej, bo nie widziałem powtórek kontrowersyjnych sytuacji. Być może był karny na Żyrze, być może nie. Moim zdaniem wyglądało to na jedenastkę, ale nie widziałem tego w telewizji. Przede wszystkim jednak sędzia powinien jednak dodać więcej niż 4 minuty do końca spotkania, bo w jego trakcie było wiele przerw, zmian i choćby kontuzja Sarkiego. Być może udałoby się nam jeszcze wygrać ten mecz.
Malarz? Jego konkurencja z Kuciakiem jest bardzo dobra i moim zadaniem jest zdecydowanie, który z nich ma grać w danym meczu. To dobra sytuacja dla klubu, być może nieco trudniejsza dla nich samych.
Agencja TVN/x-news